2008-09-29
Bernard Cichosz Łza mi się kręci i pęcznieje w oku

Bernard Cichosz
Łza mi się kręci i pęcznieje w oku

Niemen od nowa

Już po Świętach Bożego Narodzenia w nowym roku 2008 zrobiłem sobie prezent. Kupiłem 13 płyt CD z nagraniami NIEMENA. Kiedyś miałem wszystkie jego czarne krążki. Przed kilku, a może to nawet przed kilkunastu laty, nie było już w mieszkaniu miejsca na adapter, zresztą zepsuty - później plątał się on gdzieś po kątach piwnicznych. Nowego nie kupiłem. Nastał czas komputera... Na półce zostały niepotrzebne (?) longplaye. Były to wszystkie wydane w Polsce płyty długogrające NIEMENA i chyba jedna dwójka i jedna czwórka oraz Grechuta, Breakout i wcześniejszy Blackout, coś jeszcze... Z ambiwalentnymi uczuciami oddałem wszystkie krążki do Biblioteki Wojewódzkiej w Łodzi.
Później kupiłem perełkę na CD „Czas jak rzeka”. To 21 kawałków na nowo opracowanych przez Niemena. Co jakiś czas przez 73 minuty mój czas płynął jak rzeka, kiedy krążek wkładałem do komputera. Teraz mam już 14 płyt. Dwanaście składa się na dwa zestawy zatytułowane „Niemen od początku”, trzynasta to po raz pierwszy wydany na płycie legendarny koncert z roku 1974 w warszawskim klubie studenckim Riviera. Ta płyta nazywa się „41 Potencjometrów Pana Jana”.
Wszystkich nagrań Niemena słuchałem już wielokrotnie. Ostatnich może nieco rzadziej, dlatego zestaw płyt „Niemen od początku” zacząłem przesłuchiwać od końca. Od Postscriptum. I łza mi się kręci i pęcznieje w oku. Czesław Niemen odszedł 17 stycznia 2004 roku. Moje pokolenie wychowało się na Jego muzyce. On pierwszy zauroczył nas poezją Norwida. Zrobił dla literatury polskiej więcej od wielu nauczycieli. Wspaniale uhonorowało Niemena Polskie Radio. W czwartą rocznicę śmierci w programie pierwszym prawie całą dobę słuchaliśmy specjalnych audycji i muzyki tego wielkiego artysty. Niemena wspominali przyjaciele i słuchacze. On był dla nich kimś więcej aniżeli najlepszym polskim muzykiem. Upiększać nam nie trzeba piękna, on potrafił najlepiej wyśpiewać to piękno. Niemen był uwielbiany, ceniony i szanowany przez fanów i fachowców. Dzisiaj to chyba niespotykane. I jeszcze coś. On był dumny ze swojego patriotyzmu. Czesław Juliusz Wydrzycki zapytany kiedyś dlaczego przyjął pseudonim Niemen odpowiedział, że kawałek Ojczyzny - tam gdzie się urodził, będzie z nim do końca życia...
Została po nim muzyka, chociaż niełatwo kupić każdą jego płytę. Śpieszmy się z zakupami, nie od razu uda się to zrobić. Jestem wdzięczny koledze, który podpowiedział mi, gdzie można nabyć płyty Niemena.
10 stycznia 2008, nocą w programie III Polskiego Radia Piotr Kaczkowski po odtworzeniu piosenki Dziwny jest ten świat skomentował, że utwór ma 40 lat, a przetrwa jeszcze tylko 300, bo potem to już nie będziemy mieli uszu. 
Szkoda, że stacje radiowe na co dzień nadają tylko kilka najwspanialszych nagrań Niemena. A miał ich tak wiele...

Pan Niemen to był Wielki Pan napisał z Wiednia do mnie śpiewak i poeta Dariusz Pacak po ukazaniu się w „Ex Librisie 43bis” notki po śmierci Czesława. Tak, Niemen to był Wielki Pan.   Bernard Cichosz, styczeń 2008 

 

Czesław Niemen
POSTSCRIPTUM

Są i dziś
oni
co zwykli deptać
każde ziarnko ziemi
źdźbło niewinne

***

więc powiem Ci najmilsza
tylko tyle
że dzieci naszych
rączki różane
gdy obłapiają
Twoje młode kolana
a Ty
miłością
i całą
macierzyństwa
mocą je ochraniasz
łza
mi się kręci
i pęcznieje w oku

Jesteś
prawie
Nike
chociaż krucha
i bez miecza
z tarczą słońca
u boku