Jeszcze pożyjecie poeci prawdy,
Jeszcze pożyjecie padając z nóg,
Zobaczycie jeszcze jak inni wstają,
Jakby ich prowadził taki sam Bóg.
(Marek Grechuta, Jeszcze pożyjemy)
Dzisiaj (10 grudnia 2015) Marek Michał Grechuta ukończyłby 70 lat (ur. 10 grudnia 1945 w Zamościu, zm. 9 października 2006 w Krakowie). Piosenkarz, poeta, kompozytor i malarz interesował się także rzeźbą i filozofią. Z wykształcenia inżynier architekt.
Szukaj dróg gdzie jasny dźwięk,
Wśród ogni złych co budzą lęk,
Nie prowadź nas, powstrzymaj nas,
Powstrzymaj nas w pogoni...
/…/
Daj nam siłę krzyku, śpiewu, tłumu!
Świecie nasz -
Daj nam wiele jasnych dni!
/…/
Świecie nasz, świecie nasz,
Chcę być z Tobą w zmowie,
Z blaskiem twym, siłą twą,
Co mi dasz - odpowiedz!
(Marek Grechuta, Świecie nasz)
Piosenkarz uznawany jest za najważniejszego przedstawiciela polskiej poezji śpiewanej, wykorzystującego często elementy rocka, jazz-rocka i rocka progresywnego, szczególnie w początkowym okresie twórczości. W 1963 roku podjął studia architektoniczne na Politechnice Krakowskiej. Na wydziale architektury spotkał Jana Kantego Pawluśkiewicza, z którym założył „Kabaret Architektów Anawa” (z francuskiego en avant – naprzód), który wkrótce się przeobraził w zespół towarzyszący mu na występach. Wiele piosenek z muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza w wykonaniu Marka Grechuty to ważne utwory dla historii polskiej muzyki.
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy,
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil. /…/
Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych?
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję?
Odpowiedzi szukaj, czasu jest niewiele!
(Marek Grechuta, Dni, których nie znamy)
Grechuta do swoich tekstów często sam komponował muzykę. Jego teksty to piękna i mądra poezja. Śpiewał nie tylko pięknie, ale także o czymś. Posługując się tytułami piosenek z jego repertuaru można określić, że twórcza Wędrówka Marka Grechuty to Droga za widnokres gdzie kresem jest Krajobraz pełen nadziei.
Nie znajdziesz obiecanej ziemi,
Od pól polarnych aż po równik.
I tylko czasem będą chwile,
Gdy serce tak jak most zadudni.
(Wincenty Faber, Wędrówka)
W moim lesie, na moim południu,
Wrzosy chodzą po rudych pagórkach.
I już drzewa jesienią się trudnią
Wiatr się stroi w ich opadłe piórka.
(Tadeusz Śliwiak, Droga za widnokres)
Wierzę w wielką ludzką siłę życia
trwającą wiecznie -- bo tak dobry
jest ten pejzaż, który służy...
tyle lat pod niebem gwiazd...
(Marek Grechuta, Krajobraz pełen nadziei)
Minęło już 9 lat od jego odejścia, ale przecież Marek Grechuta jest z nami, kiedy słuchamy jego piosenek, zwłaszcza z jego tekstami. Tekst i muzyka połączone w całość docierają do nas mocniej, mówią całą prawdę.
Wiedza to jest dar zdobyty przez
Lata ogromnej, żmudnej pacy
Mądrość to korzystać z wiedzy tak
Jak dyktuje serce nam
(Marek Grechuta, Wiedza)
Często przypominam sobie fragmenty jego najpopularniejszych piosenek. Chciałbym ich posłuchać. Wykorzystuję Internet. Jest w tej sytuacji niezastąpiony. Przy okazji trafiam na niezachowane w pamięci - na przykład te z albumu Dziesięć ważnych słów, z roku 1994. Wszystkie utwory z tej płyty są poświęcone istotnym wartościom w życiu. Grechuta nawiązywał tu do Dekalogu. Płytę określił jako „dziesięć przykazań człowieka współczesnego”: 1/ Ojczyzna 2/ Wolność 3/ Władza 4/ Prawo 5/ Praca 6/ Wiedza 7/ Solidarność 8/ Natura 9/ Sztuka 10/ Miłość.
Tegoroczny jubileusz NSZZ „Solidarność” to dobra okoliczność, aby do zacytowania wybrać poniższy fragment tekstu:
Solidarność to podobnie czuć i myśleć
Solidarność znaczy razem iść do celu
Aż w ciemnym tunelu światełko zabłyśnie
Nadzieja, na którą czekało tak wielu.
/…/
Ludzie, którzy pragną wyrazić swą jedność
W ożywczych poglądach na kraj swój i świat
Niosą sztandary z napisem „Solidarność”
I rozwijają na tle nieba dobry wiatr.
(Marek Grechuta, Solidarność)
Piosenka szybko wpada nam w ucho. Zdarza się potem, że szukamy samego tekstu, zwłaszcza jeśli to poezja. Grechuta zaśpiewał chyba tylko dwa wiersze (Gdziekolwiek, Kantata) Jana Zycha (1931-1995), ale to wystarczyło abym przed 40 laty (dokładnie!) kupił tomik poety. I zapewne zasługą piosenkarza jest to, że do dziś co jakiś czas słuchając Gdziekolwiek sięgam po ten tomik (Jan Zych, Wybór wierszy, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1975). Zaczynam lekturę najczęściej od tekstu, który ujmuje i moje osobiste wyznanie wobec każdego z najbliższych:
Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie,
będą miejsca w książkach i miejsca przy stole,
kasztan kiedy kwitnie lub owoc otwiera,
będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła,
ktoś do drzwi zapuka, pamięć przyniesie
z kwiatem, z godziną, z kolorem,
wciąż będzie początek, bo wszędzie są mosty
prawdziwe jak powietrze, ode mnie do ciebie,
gdziekolwiek będę, cokolwiek się stanie.
(Jan Zych, Gdziekolwiek)
A nucąc sobie, niekiedy aż do znudzenia domowników, fragment Kantaty cofam się do dzieciństwa. Wspominam letnie miesiące spędzane wówczas na wsi u swojej babci.
A oni tam zboże sieją,
senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież.
Tam lato ze złotym berłem przechodzi.
(Jan Zych, Kantata)
Zarówno Zych i Grechuta tym utworem przypominają mi o szacunku dla ludzi wsi (O, miasto ucieczko grzesznych!). Ten szacunek rodził się ponad pół wieku temu, kiedy z bliska przez całe dnie obserwowałem pracę rolników.
Wspomniałem, że Marek Grechuta nagrał wiele piosenek ze swoimi tekstami, ale jest płyta szczególna (Droga za widnokres, 1972). Wśród 8 piosenek zawiera tylko jedną z jego tekstem. Marek Grechuta tak mówił o tym przedsięwzięciu:
Chciałbym, żeby nasza muzyka dała możliwość innego niż zazwyczaj odczytania poezji. Żeby wiersze śpiewane w programie „Droga za widnokres” powiększyły grono zwolenników najmłodszej polskiej poezji.
(Marek Grechuta, Synkopa, 1974)
Ten artykuł ma być wyrazem mojego uznania dla Marka Grechuty. Z podobnej inspiracji powstały wcześniej napisane przeze mnie teksty o nieżyjących już twórcach: Jonaszu Kofcie (Jonasz kochał Polskę), Przemysławie Gintrowskim (Choćby ta cisza...) i Czesławie Niemenie (Łza mi się kręci...). Artykuł ma być również zachętą do zapoznania się z całymi tekstami, których fragmenty przytaczam, bo tak naprawdę największy hołd składamy artystom podziwiając ich twórczość.
W Internecie znajdziemy wszystko, choć nie wszystko godne jest uwagi. Poezja Marka Grechuty i innych twórców, których teksty interpretował piosenkarz na pewno nas wzbogacą. Warto spróbować!
Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd idziemy?
Przecież my wiemy, że nie bardzo pasujemy
Do takich pytań i do braku odpowiedzi,
Sąsiedzi słońca, wody, nieba, ziemi sąsiedzi.
(Marek Grechuta, Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd idziemy)
Wspominając tu Jonasza Koftę warto przypomnieć, że Marek Grechuta wspólnie z nim i innymi artystami wystąpił w koncercie „Nastroje, nas troje" (Opole, 1997). Był to koncert jeden z najlepszych w historii opolskiego festiwalu. Przedstawiono wtedy piosenki trzech autorów, którzy byli mocno związani z festiwalem od jego początków, czyli: Agnieszki Osieckiej, Jonasza Kofty oraz Wojciecha Młynarskiego. Grechuta zaśpiewał (wspólnie z innymi) i zagrał na fortepianie Pamiętajcie o ogrodach.
Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton
(Jonasz Kofta, Pamiętajcie o ogrodach)
Pamiętamy!
Bernard Cichosz