2017-09-04
Orkiestra jeszcze nam zagra?

Orkiestra jeszcze nam zagra?

Przed miesiącem informowaliśmy, że z końcem czerwca 2017 konstantynowska Miejska Orkiestra Dęta przestała istnieć. Miejski Ośrodek Kultury w Konstantynowie Łódzkim rozwiązał z muzykami umowę zlecenie na uczestnictwo w próbach orkiestry.
Dzisiaj rozmawiam z jednym z muzyków. Mirosław Szymański mówi o szansach na dalsze funkcjonowanie zespołu.

   Podczas XXXV sesji Rady Miejskiej w Konstantynowie Łódzkim (18.07.2017) burmistrz nie bardzo chciał rozmawiać na temat Konstantynowskiej Miejskiej Orkiestry Dętej. Pytających z Klubu Radnych Wspólny Konstantynów odsyłał do dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury.
Informacja o likwidacji konstantynowskiej orkiestry wywołała duży oddźwięk wśród mieszkańców i szybką reakcję radnych. Czy orkiestra znowu będzie grać?

— Wiadomość o likwidacji naszej orkiestry dla konstantynowian była ogromnym i niemiłym zaskoczeniem. My, muzycy spotkaliśmy się z ogromną przychylnością mieszkańców. Muzycy wierzą, że uda się odwrócić bieg wydarzeń i orkiestra jeszcze zagra dla konstantynowian.
Ważne, że radni Rady Miejskiej w Konstantynowie Łódzkim natychmiast zdecydowali, aby zająć się sprawą. 17 sierpnia odbyło się posiedzenie Komisji Infrastruktury Społecznej. Głównym punktem obrad było omówienie tematu rozwiązania Miejskiej Orkiestry Dętej w Konstantynowie Łódzkim.

   Czy Komisja podjęła już jakieś decyzje?
— Najpierw powiem o tym co było dla mnie zaskoczeniem i co zapewne spowodowało sytuację kryzysową. Miejski Ośrodek Kultury musi zapłacić karę finansową za nieprawidłowości w dokumentach dotyczących orkiestry. Likwidacja pozwoli zaoszczędzić pieniądze na karę. O tym poinformował Komisję dyrektor MOK-u podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury Społecznej.
Komisja zapoznała się z problemem. Dyskusja była dla mnie obiecująca. Opinie wszystkich radnych były przychylne dla orkiestry. Radni są przekonani, że orkiestra była i jest miastu potrzebna. Zamierzają oni dołożyć starań, aby orkiestra dalej funkcjonowała. Jest jakaś nadzieja, że orkiestra jeszcze zagra dla konstantynowian. Wiele spraw wymaga sprostowań i wyjaśnień.

   Czy można to przybliżyć naszym czytelnikom?
— W jednej z łódzkich gazet (w edycji kolportowanej w powiecie pabianickim) 5 sierpnia 2017 w artykule Zlikwidowali lokalną orkiestrę dętą dziennikarka powołując się na informację od dyrektora MOK-u napisała: - Tylko trzy osoby spośród 16 tworzących zespół były mieszkańcami naszego miasta. Pozostali pochodzili z pobliskich miast i miejscowości. Poza tym byli to wykształceni muzycy, którzy za występy domagali się od 50 do 100 zł. Wspólne muzykowanie traktowali jako zarobkowanie. Trudno im było także pogodzić pracę zawodową z koncertami orkiestry.
    Mogę zapewnić, że nie miało miejsca ze strony muzyków domaganie się pieniędzy za występy na rzecz miasta. W roku 2016 na zleceniu MOK-u orkiestra koncertowała 10 razy i za żadne granie nikt z muzyków nie otrzymał symbolicznej złotówki. I więcej: nikt z nas o zapłatę nie prosił. Członkowie orkiestry wykonali usługę zgodnie z zawartą wcześniej umową o dzieło. Użyte we wspomnianym artykule (Zlikwidowali lokalną orkiestrę dętą) sformułowania, iż trudno pogodzić pracę zawodową z koncertami orkiestry mija się z prawdą. Nasz frekwencja na koncertach była stuprocentowa. Podana w
artykule informacja, że na utrzymanie orkiestry dętej konstantynowski Miejski Ośrodek Kultury otrzymuje z budżetu miasta miesięcznie 4 tys. jest być może prawdziwa. Nie sprawdzałem tego w budżecie, ale wiem na pewno, że MOK tyle nie wydaje na orkiestrę. Co innego otrzymywać a co innego wydawać dokładnie na jakiś cel. Muzycy przez 10 miesięcy w roku otrzymują po 100 zł. To są pieniądze na przejazdy, konserwację i amortyzację własnych instrumentów. Wieloletnie zaniedbania spowodowały konieczność sprowadzenia muzyków spoza naszego miasta. 16 muzyków w orkiestrze to minimum. Osoby z wykształceniem muzycznym gwarantują dobry poziom artystyczny.
Orkiestra dęta należy do ponad stuletniej tradycji naszego miasta. Ta, istniejąca obecnie powstała w latach pięćdziesiątych czyli ma 60 a nie tylko ponad 40 lat jak napisano w artykule.

   Większość muzyków ma niemały staż w konstantynowskiej orkiestrze. Trochę smutno kończyć nagle wspólne muzykowanie?
— Za pracę otrzymaliśmy podziękowanie od dyrektora MOK-u w piśmie wysłanym Pocztą Polską. Oto jego treść: Ze względu na małe zapotrzebowanie na tego rodzaju muzykę i małe ilości występów w trakcie całego roku kulturalnego w mieście, jestem zmuszony do zaproponowania innej formuły artystycznej zespołu, w której przewidujemy udział młodzieży i dorosłych z Konstantynowa Łódzkiego.
Wraz z powstaniem nowej formacji muzycznej pragniemy prowadzić edukację amatorskiego ruchu artystycznego w dziedzinie muzyki, tak jak to czynimy w dziedzinie teatru, plastyki i tańca.

Czytelnicy mogą sami ocenić stosowność takiej formy podziękowania.
………………………………………………
Redakcja czeka na opinie czytelników dotyczące likwidacji Miejskiej Orkiestry Dętej (43bis@post.pl).
Bernard Cichosz