Odpowiedź na tytułowe pytanie jest oczywista, bo pytanie jest retoryczne. Dla zabieganych, zapracowanych Czytelników, którym czasu nie starcza na myślenie o przyszłości cytuję fragment artykułu Obyście się, Szanowni Rodacy, nigdy nie przekonali, że może być najgorzej! (autor Matka Kurka, www.kontrowersje.net/, 2019-01-08 10:59):
Dosłownie za chwilę, bo czas w polityce płynie kilka razy szybciej niż w życiu, będziemy mieli serię wyborów. Pierwsze odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, drugie do parlamentu krajowego i na końcu wybory prezydenckie. Żarty się kończą i zaczyna prawdziwa walka. O co? O wszystko, czy jak kto woli o Polskę! Przez prawie cztery lata narzekaliśmy na bieg spraw, krytykowaliśmy obecną władzę, co się każdej władzy z definicji należy, ale za parę miesięcy wszystko, o czym mówiliśmy i pisaliśmy, może się okazać jednym wielkim NIC.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że powrót do władzy PO z przystawkami to jest powrót do najgorszej przeszłości. /…/ Wszystko zostanie zmiecione i to w pierwszych miesiącach rządów. /…/
Równie oczywiste są kolejne zmiany na najgorsze, a jedną z pierwszych będzie totalny zamordyzm, w znacznie surowszej wersji niż znamy to z przeszłości. Mówię o tym, na co zwrócił uwagę nawet towarzysz Żakowski z GW. Sposób prowadzenia obrad Rady Miasta pod wodzą Trzaskowskiego i żony Grupińskiego urągał wszelkim standardom, łącznie ze słynnymi białoruskimi. POKO na wypadek przejęcia władzy cofnie wszystkie ustawy sądownicze, przeora Trybunał Konstytucyjny, ograniczy prawa opozycji i wolność słowa do poziomu dotąd niespotykanego. I wszystko odbędzie się zgodnie z „wartościami europejskimi” i żadne komisje, ani TSUE nie pisną. Choćby nie chcieli tego zrobić, w co nie wierzę, to i tak muszą, aby powyciągać z aresztów i procesów swoich kumpli, którzy w każdej chwili mogą zacząć sypać. /…/
Ten cytat przytacza Bernard Cichosz w swoim artykule Możemy kontrolować pracę radnych w rubryce Szept krzykacza. Jutro cały felieton.
BC