Przypadkiem zapoznałem się ostatnio z tekstem umowy zawartej przez dyrektora jednej z jednostek organizacyjnych gminy Konstantynów Łódzki. I co? Na pewno ciekawostka, a może coś więcej. Wszystko wskazuje, że to przekroczenie kompetencji, chociaż można będzie to wytłumaczyć niestarannością.
Dyrektor jednej z jednostek organizacyjnych zawarł w bieżącym roku umowę (czy tylko tę jedną?) w imieniu gminy, a nie swoim własnym. Taka umowa powinna być zawarta przez dyrektora (składającego własne oświadczenie woli) działającego z upoważnienia burmistrza Konstantynowa Łódzkiego. Powołanie się na stosowne pełnomocnictwo (nadane zarządzeniem burmistrza) powinno być odnotowane w każdej przedmiotowej umowie. Brak takiego pełnomocnictwa powoduje nieważność umowy, jeśli nie potwierdzi jej burmistrz.
Bernard Cichosz