2021-07-12
25. rocznica śmierci Grzegorza Palki

25. rocznica śmierci Grzegorza Palki

Wspominamy pierwszego po wojnie demokratycznie wybranego prezydenta Łodzi.

■ Grzegorza Palkę (8 maja 1950, Łódź – 12 lipca 1996, Złotniki) wspominają:
  ♦ Jerzy Kropiwnicki: Jaką miarą ocenić człowieka?
  ♦ Włodzimierz Tomaszewski: Grzegorz Palka, wizjoner realny.
  ♦ Hubert Bekrycht: Zmarł tragicznie w wypadku samochodowym.
  ♦ Bernard Cichosz: Za dobre czyny należą się najwyższe podziękowania i pamięć.


   12 lipca 2021 roku minęło ćwierć wieku od tragicznej śmierci działacza opozycji niepodległościowej, współtwórcy Solidarności Grzegorza Palki – więźnia stanu wojennego, prawicowego polityka, pierwszego po wojnie demokratycznie wybranego prezydenta Łodzi.
   Grzegorz Palka był prezydentem Łodzi w okresie czerwiec 1990 – lipiec 1994 (potem został przewodniczącym Rady Miejskiej w Łodzi). Zainicjował remont ulicy Piotrkowskiej i przywrócił jej życie, co uznawane jest za jedno z jego największych osiągnięć z czasów prezydentury. Podkreśla się jego zasługi dla samorządności w Polsce, był bowiem współtwórcą i wiceprezesem Unii Metropolii Polskich.
   W roku 1996, podczas sesji poświęconej pamięci Grzegorza Palki, zabrakło poparcia w Radzie Miejskiej w Łodzi, aby przemianować część ulicy Strykowskiej na aleję Grzegorza Palki. Przemianowanie nastąpiło w roku 2007.
   Współtwórca Łódzkiego Porozumienia Obywatelskiego i Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego jest uważany za jednego z najwybitniejszych obywateli Łodzi.
   Grzegorz Palka został odznaczony w 1990 roku Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta RP na uchodźctwie Ryszarda Kaczorowskiego Pośmiertnie Grzegorza Palkę uhonorowali prezydenci RP: Lech Kaczyński w 2006 roku Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski i Andrzej Duda w 2017 roku Krzyżem Wolności i Solidarności.   BC

 

♦ Jerzy Kropiwnicki: Jaką miarą ocenić człowieka?
  
Poświęcony Grzegorzowi Palce obszerny artykuł (Jaką miarą…, „Kronika Miasta Łodzi”, zeszyt nr 2/96) opublikowany wkrótce po jego śmierci Jerzy Kropiwnicki kończy refleksją:
   Jaką miarą ocenić człowieka? Wielkością jego dokonań? Siłą emocji, jakie wzbudzał swym działaniem? Poczuciem bólu i pustki, jaką odczuwają jego przyjaciele i współpracownicy? Ilością ludzi, którzy odprowadzali Go w czasie ostatniej drogi osobiście lub przysyłając listy kondolencyjne? A może natężeniem wrogości, jaką nawet po śmierci darzą przeciwnicy?...
   Za działalność na rzecz niepodległości Polski został przez ostatniego Prezydenta RP, rezydującego w Londynie, dr. Ryszarda Kaczorowskiego odznaczony w roku 1990 Krzyżem Kawalerskim Orderu „Polonia Restituta”. Żegnało Go 20 tysięcy łodzian, za trumną szedł arcybiskup ks. dr Władysław Ziółek w towarzystwie biskupów pomocniczych ks. ks. Bogana Bejze i Adama Lepy, w pogrzebie uczestniczył Lech Wałęsa, Marszałek i Wicemarszałek Sejmu I Kadencji, Wicepremier i Ministrowie rządów „solidarnościowych”, Prezydenci i ojcowie gmin z całej Polski, sztandary NSZZ „Solidarność” i organizacji politycznych, społecznych i kombatanckich zajęły w pochodzie przestrzeń ponad półkilometrową… A jednak na sesji poświęconej pamięci Grzegorza Palki wniosek o przemianowanie części ul. Strykowskiej i nazwanie jej imieniem wielkiego Polaka i Łodzianina nie zyskał wystarczającego poparcia. Upadł, i to nie tylko dlatego, że SLD było przeciw. Zabrakło poparcia ze strony kilku tych, którzy przy innych okazjach lubią powoływać się na swe „solidarnościowe korzenie”…
   Jaką więc miarą…
Jerzy Kropiwnicki


♦ Włodzimierz Tomaszewski: Grzegorz Palka, wizjoner realny.
  
W opublikowanym 28.08.2020 dodatku specjalnym do „Dziennika Łódzkiego” (40. ROCZNICA POWSTANIA SOLIDARNOŚCI) znajdujemy obszerny tekst Włodzimierza Tomaszewskiego (Grzegorz Palka, wizjoner realny). Cytujemy fragmenty.
   /…/ Już na I KZD Solidarności w 1981 r., kiedy jeszcze Leszek Balcerowicz (notabene odkryty na konferencjach organizowanych przez łódzką Solidarność) chciał reformować socjalizm, Grzegorz Palka przedstawił (razem z prof. Stefanem Kurowskim) program radykalnej reformy rynkowej zyskując olbrzymie uznanie delegatów i najwyższy wynik w wyborach do władz krajowych Związku. Jako członek Prezydium Komisji Krajowej był głównym negocjatorem Solidarności w sprawach gospodarczych. Reforma rynkowa, którą wprowadzał już 9 lat później rząd Tadeusza Mazowieckiego, pozbawiona była jednak mechanizmów osłonowych dla polskich przedsiębiorców jak też pracowników.

   To bardzo praktyczne i konkretne wizjonerstwo Palki przemówiło także kiedy został prezydentem Łodzi. On po prostu wyznaczył strategiczną wizje rozwoju Łodzi – czyli odnalezienia tożsamości miasta w zderzeniu z upadkiem przemysłu włókienniczego.

   Stawiał sprawę jasno: Łódź musi zyskać nowe branże a żeby się tak stało trzeba przyciągnąć inwestorów. Temu służyło otwarcie miasta na świat: powołanie zespołu obsługi inwestorów, podnoszenie atrakcyjności miasta poprzez dostępność komunikacyjną. Oznaczało to z jednej strony realne uruchomienie lotniska (mającego przede wszystkim znaczenie komunikacyjne a nie komercyjne – czyli traktowanego jak komunikacja miejska, do której także się dopłaca), a z drugiej wizje autostradowe i szybkiej kolei przebiegające przez Łódź.

   Rozpoczął podnoszenie atrakcyjności miasta poprzez odkrywanie jego skarbów kulturowych. W to przedsięwzięcie wpisywało się rozpoczęcie rewitalizacji i dotyczyło to nie tylko ul. Piotrkowskiej, bo już wtedy np. były plany dotyczące Księżego Młyna.

   Odkrywanie i ochrona skarbów wielokulturowości to m.in. zainicjowane wtedy Światowe Spotkanie Łodzian, współpraca z Gminą Żydowską oraz odwoływanie się do łódzkich specjalizacji kulturalnych najszybciej identyfikujących Łódź w świecie, np. kontynuacja słynnej Konstrukcji w Procesie.

   Grzegorz Palka stawiał na wykorzystanie wielkiego potencjału akademickiego Łodzi (łódzkie uczelnie określał jako najlepszy spadek po poprzednim ustroju). Podjął wyzwanie nadrabiania zaległości cywilizacyjnych w sferze usług komunalnych m.in. w sferze gospodarki wodnościekowej.

   To już wtedy, podczas kadencji Palki, łodzianie zaczęli realnie brać sprawy w swoje ręce: przejmując lokale użytkowe, kupując z bonifikatą mieszkania, tworząc jednostki pomocnicze. Zostawił miasto bez długów z ponad 30 procent nakładów inwestycyjnych w budżecie. /…/
   Wykazywał się umiejętnością współpracy ze swoimi wrogami zweryfikowanymi w procesie demokratycznych wyborów. Dziś już nie pamięta się jak był za to krytykowany z pozycji ideologicznych.

   Nagroda im. Grzegorza Palki – czyli Samorządowy Oskar, to szczególny wyraz uznania wszystkich środowisk i opcji dla jego dokonań tak lokalnych jak i krajowych: od fundamentalnych zmian ustrojowych po daleki i realny proces decentralizacji i odrodzenia samorządu terytorialnego (z rzeczywistą samodzielnością , źródłami finansowania zadań przekazanych samorządom).

   Gdyby nie tragiczna śmierć Grzegorza Palki 12 lipca 1996 roku, byłby on w kolejnych latach bardzo ważną postacią zarówno na łódzkiej jak i krajowej scenie politycznej. /…/
Włodzimierz Tomaszewski

 

♦ Hubert Bekrycht: Zmarł tragicznie w wypadku samochodowym.
  
W opublikowanym przed rokiem (26.08.2020) w Internecie (dzieje.pl) tekście Uroczystości upamiętniające współtwórcę łódzkiej „Solidarności” Grzegorza Palkę Hubert Bekrycht, przytaczając liczne cytaty o Grzegorzu Palce, pisze m.in.:
   W mieszkaniu Grzegorza Palki, przy ulicy Nawrot 43 w Łodzi, w pierwszych dniach września 1980 roku, tworzono struktury „Solidarności”. To była pierwsza lokalna siedziba związku.
   „Łódzka +Solidarność+ dosłownie powstała w domu Grzegorza Palki. To tam, 40 lat temu, tuż po fali strajków przynoszono informacje z łódzkich zakładów pracy. Minęły 24 lata od przedwczesnej śmierci Grzegorza, a my powinniśmy zawsze pamiętać o ludziach, którzy, tak jak Grzegorz Palka, nadali wtedy „Solidarności” wartości chrześcijańskie. Wartości, które miały tworzyć w Polsce solidaryzm społeczny” – powiedział PAP przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Ziemi Łódzkiej Waldemar Krenc.
   Elżbieta Hibner, która była wiceprezydentem Łodzi, jednym z zastępców Grzegorza Palki powiedziała PAP, że do dziś bez niego trudno sobie wyobrazić polski samorząd.
„Był prawdziwym liderem, kimś, kto nie musi udowadniać kompetencji i swoich racji. To się samo przez się rozumiało, że on wiedział, co robi i wiedział, do czego dąży” – wspominała Hibner.
   Historyk z Uniwersytetu Łódzkiego profesor Przemysław Waingertner mówił PAP, że fenomenem nie tylko w Polsce była współpraca trzech najważniejszych łódzkich przywódców „Solidarności".
„To był ewenement, bo jeżeli zna się różne przecież poglądy i sposoby funkcjonowania Grzegorza Palki i Jerzego Kropiwnickiego oraz Andrzeja Słowika, to trzeba pamiętać, że to trzy indywidualności. Wyjątkowe było to, że potrafili harmonijnie zgrać swoje ambicje stanowiąc dla siebie dopełnienie – zauważył profesor Waingertner.
Naukowiec wskazał też, że wspólna działalność Palki, Słowika i Kropiwnickiego przetrwała czasy „karnawału Solidarności”, stanu wojennego, działalności konspiracyjnej i schyłku lat 80.
Hubert Bekrycht

 

♦ Bernard Cichosz: Za dobre czyny należą się najwyższe podziękowania i pamięć.
  
W internetowym dzienniku „43bis” (www.43bis.media.pl) znajdujemy opis redakcyjnego przedsięwzięcia PRO BENE FACTIS dotyczącego również Grzegorza Palki, który zajmując się swoją Łodzią, wielkimi problemami, zawsze miał czas, aby zainteresować się naszym Konstantynowem.

   PRO BENE FACTIS (Pro bene factis debemus maximas grates memoriamque – Za dobre czyny należą się najwyższe podziękowania i pamięć) to ustanowiona 2 marca 2015 roku nagroda honorowa przyznawana przez redaktora naczelnego „Wiadomości - 43bis”.
   Jedna z pierwszych proklamacji PRO BENE FACTIS dotyczyła śp. Grzegorza Palki. Skutecznie wspierał konstantynowian prowadzących podziemną działalność w łódzkich strukturach „Solidarności” i w ogóle konstantynowską opozycję w latach 1980-1989.
   Podczas pogrzebu usłyszeliśmy słowa, że dopiero tak wielka tragedia uświadomiła niektórym wielkość Grzegorza Palki. Najbliżsi dostrzegali to od dawna wspomagając Go w działaniach na rzecz Łodzi i Ojczyzny. Był patriotą, konsekwentnie pragmatycznym. Wszyscy dostrzegali u Niego kompetencję, pracowitość i wytrwałość. Ja zapamiętam Go, jako wspaniałego Kolegę – bezpośrednim zachowaniem potrafił zjednywać sobie przyjaciół. W nawale swoich bardzo ważnych zajęć miał czas, aby dostrzec w nas zwykłych ludzi i nasze drobne problemy. Nad grobem Jarosław Daszkiewicz powiedział, że myśmy Go kochali. Tak było, ale za to i za niezłomność jego charakteru przeciwnicy ideowi najzwyczajniej Go nienawidzili.
   Zajmował się swoją Łodzią, wielkimi problemami, ale zawsze miał czas, aby zainteresować się naszym Konstantynowem. Służył poradą, pomocą. W roku 1994 w najtrudniejszych dniach konfliktu we władzach naszego samorządu miejskiego zaprosił nas, konstantynowskich samorządowców, do swojego gabinetu do prowadzenia negocjacji. Za dobre czyny należą się najwyższe podziękowania i pamięć.
Bernard Cichosz


Na zdj.: Grzegorz Palka. Z planem [fot. archiwum Włodzimierza Tomaszewskiego]

 

<Aktualizacja: 2021-07-14>