2022-04-12
40 lat Radia „Solidarność”

40 lat Radia „Solidarność”

„Tu Radio Solidarność”. Głos wolnej Polski w stanie wojennym

<Pierwsza audycja podziemnego Radia Solidarność nadana 12 kwietnia 1982 r.>
■ 12 kwietnia 1982 roku, cztery miesiące po wprowadzeniu stanu wojennego, z inicjatywy Zofii i Zbigniewa Romaszewskich o godz. 21.00 wyemitowano z Warszawy próbną audycję Radia „Solidarność”. Ostatnią audycję wyemitowano po wyborach w 1989 roku.
■ W Konstantynowie Łódzkim w przedsiębiorstwie ELTOR, poprzez zakładowy radiowęzeł, sygnał Radia „Solidarność” zabrzmiał jeszcze 25 i 27 lipca 1989 oraz 3 sierpnia 1989. Otwierał on – przygotowane przez Bernarda Cichosza – kilkudziesięciominutowe audycje jeszcze półjawnej organizacji zakładowej NSZZ „Solidarność” w konstantynowskim Eltorze.
   12 kwietnia 2022 roku w Warszawie, przy budynku przy ulicy Grójeckiej 19/25 na warszawskiej Ochocie, przed tablicą Radia „Solidarność", upamiętniono 40. rocznicę pierwszej audycji Radia „Solidarność”. Pierwsza audycja byłą apelem o uwolnienie z mokotowskiego więzienia torturowanego i zmuszanego do wydania swoich kolegów opozycjonisty.
   Została ona nadana w drugi dzień Świąt Wielkanocnych (12 kwietnia 1982 roku) o godz. 21.00. Emisja szła z dachu budynku przy ulicy Grójeckiej 19/25 w Warszawie. Przygotowali ją Zbigniew i Zofia Romaszewscy, Janusz Klekowski i Marek Rasiński. Odbiorcy audycji zostali poproszeni o zgaszenie na krótko świateł w swoich mieszkaniach. Wspaniale skomentował to Zbigniew Romaszewski: – Miałem wrażenie, że cała Warszawa zamrugała do nas, a nasi koledzy na dachu przy Grójeckiej po prostu się popłakali.
   Radio było fenomenem w całym ówczesnym bloku sowieckim. Nadawało przez ponad siedem lat. Ostatnią audycję wyemitowano po wyborach w 1989 roku.
   Najdłużej funkcję szefa Radia „Solidarność” – od 1983 do 1989 roku – pełnił Wojciech Stawiszyński. Występował pod pseudonimem Roman Górny. Jak mówił, radio docierało do wszystkich. – Propaganda czerwonych była taka: Solidarność właściwie nie istnieje, to tylko grupka ekstremistów. Audycja Radia „Solidarność” pokazywała, że to nieprawda, że ta Solidarność żyje i domaga się swoich praw, walczy o wolność – podkreślił Wojciech Stawiszyński. Nadajniki skonstruował Waldemar Sałaciński. Zagłuszały one fonię telewizyjną i każdy, kto miał włączony telewizor, mógł słyszeć radio Solidarność, które przerywało programy telewizyjne.
   Pierwsza audycja wyemitowana została na falach UKF i trwała osiem i pół minuty. W następnych latach powstały inne podziemne stacje radiowe Solidarności, m.in. we Wrocławiu, Świdniku, Toruniu, Puławach.
   W Konstantynowie Łódzkim w Przedsiębiorstwie Elektryfikacji i Technicznej Obsługi Rolnictwa ELTOR-ŁÓDŹ, poprzez zakładowy radiowęzeł, sygnał Radia „Solidarność” zabrzmiał jeszcze 25 i 27 lipca 1989 oraz 3 sierpnia 1989. Otwierał on (i był przerywnikiem dźwiękowym) – przygotowane przez Bernarda Cichosza – kilkudziesięciominutowe audycje jeszcze półjawnej organizacji zakładowej NSZZ „Solidarność” w konstantynowskim przedsiębiorstwie Eltor (wówczas była to najliczniejsza w mieście zakładowa organizacja NSZZ „Solidarność”).
Bernard Cichosz
POLECAMY:
„Tu Radio Solidarność”. Głos wolnej Polski w stanie wojennym
<Aktualizacja: 2022-04-25>