2022-08-12

Wytapetowany skatepark znów na tapecie

=================zasłyszane w Kansas

   W gminie konstantynowianom najlepiej znanej (KNZ) zainteresowanie skateparkiem, wśród dzieci i młodzieży, ustabilizowało się na poziomie kilku do kilkunastu osób. Część z nich hasa w kaskach, część bez tego zabezpieczenia, ale nawet i z tym zabezpieczeniem zęby można stracić…
   Rośnie jednak zainteresowanie skateparkiem wśród dorosłych mieszkańców. Przychodzą, oglądają i szukają nie wiadomo, czego. Wszystko już po odbiorze, milion za wykonanie zapewne przelany na konto wykonawcy. Ci ciekawscy jednak zaglądają w każdą szczelinę, coś mierzą, robią zdjęcia. Co z tego mają? Kto im za to płaci?
   Mieszkańcy gminy KNZ swoje wiedzą, ale na razie mówią tylko szeptem. Uważni wyławiają z Sieci ciekawostki na pozór niezwiązane ze skateparkiem. Po zbiorczej analizie tych ciekawostek coś jednak układa się im w całość.
   Przyjaciel powiedział mi niedawno: Nie chodź do skateparku. Boi się o mnie? Czyżby nie wiedział, iż deskorolki mi już nie w głowie (a dokładniej pod nogami)? Robię zdjęcia najróżniejszych szczegółów. Czy to jest zakazane? Przy okazji zachęcam dzieci i młodzież do używania kasku. Kask wprawdzie nie chroni twarzy oraz kości tułowia, nóg i rąk tym, którzy wykonują ewolucje w skateparku, ale regulamin nakazuje kask zakładać. Może jednak i ja powinienem zakładać kask przy robieniu zdjęć dając dobry przykład?

Grafika (powyżej) via https://bebzol.com/pl/Obawa-przed-zmianami.20774.html
Bernard Cichosz