Przed 35 laty (19 kwietnia 1988) zmarł Jonasz Kofta, polski poeta, dramaturg, satyryk, piosenkarz i malarz. Przed 10 laty opublikowałem tekst Jonasz kochał Polskę (w Sieci pod datą 2013-04-18 oraz w miesięczniku „Ex Libris 43bis” nr 208, kwiecień 2013). Teraz, po uzupełnieniu, zamieszczamy ten materiał w dwóch artykułach publikowanych dzisiaj – głównym (Pamięć o tobie poniesiemy. Zrobimy z nią ile umiemy. Jonasz Kofta zmarł przed 35 laty…) i niniejszym, jako wprowadzenie do niego.
Naprawdę jaka jesteś
Nie wie nikt
Bo tego nie wiesz
Nawet sama ty
(„Jej portret”)
Jaka jest poezja Jonasza Kofty? Początek tekstu jego piosenki „Jej portret”, w którym pisze o kobiecie (czy tylko o kobiecie?) pozwala nam odnieść te słowa również do poezji Kofty.
W innym tekście „W moim domu” wydawać by się mogło, że poeta pisze o milej swemu sercu kobiecie, ale dopiero na końcu tekstu oznajmia nam, że pisze o swojej Ojczyźnie, o Polsce.
Tyle lat jesteśmy razem, miła, wybacz
Ale wszystko tak jak trzeba chyba nie jest
Gdy musimy się codziennie przekonywać
Że ty dla mnie, ja dla ciebie, istniejemy
/…/
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko
(„W moim domu”)
Próbując zrozumieć, jaka jest poezja Kofty zacytujmy jeszcze „Cztery ściany świata” i „Song o ciszy”.
Jest świat ze ścian rosnących w górę
W nim traci wartość słowo
Ja stoję przed zwyczajnym murem
I walę w niego głową
(„Cztery ściany świata”)
A ja zaśpiewać dzisiaj chcę w obronie ciszy
Choć wiem, nie pora, nie miejsce i nie czas
Bo gdy się milczy, milczy, milczy
To apetyt rośnie wilczy
Na poezję
Co być może drzemie w nas
/…/
Dlatego uczmy się ciszy i milczenia
To siostry myśli, świadomości przednia straż
(„Song o ciszy”)
To teksy sprzed pół wieku, ale ciągle aktualne. Te i wiele innych piosenek Jonasza prowokują do myślenia. Ale na szczęście myślenia nie zastępują, bo zastąpić nie mogą. Sprawiają, że stajemy się bogatsi. I to w piosenkach Kofty jest najcenniejsze.
Bernard Cichosz