2013-01-05

Śpiewnik kolęd (wydanie II)
Wyboru dokonał Jerzy Kropiwnicki

ISBN 978-83-62101-01-6
nakład 10 000 egz., wyd. II (zmienione), 2013 r., druk: StarCo
Śpiewnik kolęd (wydanie II) Wyboru dokonał Jerzy Kropiwnicki

Łódzki Festyn w Święto Trzech Króli
Przycichły już spory dotyczące przywrócenia dnia wolnego w Święto Objawienia Pańskiego - zwane w polskiej tradycji ludowej Świętem Trzech Króli. Fiaskiem skończyło się zaskarżenie ustawy przez związki pracodawców do Trybunału Konstytucyjnego z argumentami dość obłudnymi i demagogicznymi. Skończyły się występy „dyżurnych autorytetów”, z których jedni wieścili natychmiastową katastrofę gospodarki, a inni próbowali do absurdu sprowadzić domaganie się przywrócenia dnia wolnego w ten właśnie Dzień Świąteczny. Zakończył się także spór między związkami zawodowymi a organizacjami pracodawców o tzw. „dzień zastępczy”. Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął go na korzyść pracowników.
W zeszłym roku po raz pierwszy ulicą Piotrkowską przeszedł świąteczny korowód, nawiązujący swoim charakterem do naszych tradycji narodowych, katolickich. Byli więc Mędrcy ze Wschodu, którzy złożyli w Stajence pod Archikatedrą, na ręce Arcybiskupa Metropolity Łódzkiego ks. Władysława Ziółka, dary w postaci złota, kadzidła i mirry. W te role wcielili się Ich Magnificencje Rektorzy największych łódzkich uczelni: Uniwersytetu Łódzkiego, Politechniki Łódzkiej oraz Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Niewielka, symboliczna sztabka złota została zakupiona przez JM Rektora UŁ w Narodowym Banku Polskim. Kadzidło i mirra zostały zakupione przez członków Stowarzyszenia Powrót Trzech Króli w Etiopii - kraju, który w tamtych biblijnych czasach był dostawcą tych specyfików dla całej Europy w granicach Cesarstwa Rzymskiego. W trakcie Hołdu Mędrców zostało przypomniane symboliczne, profetyczne znaczenie tych darów: złota – dla przyszłego Władcy Świata, kadzidła – dla Najwyższego Kapłana i Boga oraz mirry – dla Tego, który miał umrzeć śmiercią męczeńską dla zbawienia świata.
Po Mszy Świętej w kościele pod wezwaniem Ducha Świętego na placu Wolności i południowej modlitwie Anioł Pański poprowadzonej przez JE Księdza Arcybiskupa wyruszył ul. Piotrkowską barwny korowód prowadzony przez kolędników z wielką obracającą się Gwiazdą Betlejemską. Wzór wzięliśmy z ekspozycji muzealnej poświęconej polskim tradycjom tego Święta. Białym powozem wyruszyli w drogę Trzej Królowie reprezentujący trzy kontynenty: Afrykę, Azję i Europę. Te role przyjęli Wielki Mistrz Zakonu Rycerskiego św. Jerzego, Starszy Bractwa Kurkowego w Łodzi oraz b. Wiceprezes Zarządu Portu Lotniczego Łódź im. Wł. Reymonta. Za nimi ruszyli Rycerze Zakonu Rycerskiego i Bractwa Kurkowego oraz Pastuszkowie,
Pielgrzymi Pięciu Kontynentów w barwnych strojach wskazujących kolorami reprezentowany kontynent (zgodnie z dzisiejszą symboliką barw „kółek olimpijskich”), Rycerze i Damy w stosownych kreacjach. Te role przyjęli uczniowie i uczennice szkół łódzkich. Pieszo przebył całą trasę Ksiądz Arcybiskup.
Po drodze, na podwyższonych platformach rozgrywane były różne scenki – a więc debaty na dworze Króla Heroda oraz walki dobra ze złem - w różnych aspektach. Finał Festynu miał miejsce przed Archikatedrą. Tam przypomniano Pokłon Mędrców, tam artyści scen łódzkich odtworzyli fragmenty tradycyjnej Szopki Polskiej i tam Ksiądz Arcybiskup pobłogosławił zebranych oraz podziękował za uczestnictwo w całej uroczystości. Jako swoiste „Posłowie Festynu” odbył się koncert kolęd wykonany przez Grupę Integracja oraz zespół Trubadurzy (wielce zasłużony w naszych działaniach o przywrócenie dnia wolnego w Święto Trzech Króli). Scenę ustawiono na tyłach Archikatedry. Przed tą sceną zebrani mogli napić się ciepłej herbaty (wielce przydatnej w tamtej nieprzyjemnej, zimnej podeszczowej aurze) oraz spróbować szczodraków – ciastek zaoferowanych przez znanego łódzkiego cukiernika p. Piotra Skórkę.
Festyn w ubiegłym roku był wielkim sukcesem – w szczególności zważywszy na nieprzyjazną pogodę i trudności w upowszechnianiu wiadomości o tej uroczystości oraz na krytyczne wypowiedzi niektórych „byłych działaczy chrześcijańskich”. Odbywał się on także w kilku innych miastach Polski. Wielka w tym zasługa warszawskiej fundacji, która od kilku lat takie festyny organizuje w stolicy – początkowo w niedziele najbliższe temu Świętu, a ostatnio wspiera organizację tzw. „Orszaków Trzech Króli” w innych
miastach.
Mam nadzieję, że zarówno tamta, jak i nasza inicjatywa przyczynią się do stopniowej odbudowy polskiej, katolickiej tradycji związanej z tym Świętem, po latach jej wypierania – ongiś przez władze państwa komunistycznego, dziś niechętnie traktowanej przez „nieświęte przymierze postkomunistów i liberałów”. Najpierw sprzeciwiali się oni przywróceniu dnia wolnego, dziś będą próbowali pozbawić święto religijnego wymiaru. Nie pozwólmy na to i pamiętajmy: inicjatywa przywrócenia dnia wolnego w Święto Trzech Króli narodziła się tu, w Łodzi. To zobowiązuje.
Jerzy Kropiwnicki