2013-03-11
„GZ” kradnie i kłamie

„GZ” kradnie i kłamie

---------------------------szept krzykacza

Oświadczam moim czytelnikom, wprowadzanym w błąd przez „Gazetę Zahipnotyzowaną” (teksty ciągle anonimowe!), że nigdy dla tego miesięcznika nie pisałem artykułów, nie jestem członkiem redakcji „GZ” i nie mam nic wspólnego z formalnym wydawcą tego pisma.
Ostatnio jednak bez mojej wiedzy i woli „GZ” umieściła na swoich łamach (nr 38 s. 2) zdjęcie wykonane przeze mnie podczas obchodów jubileuszu MOK-u.
Redaktor naczelna „GZ” z rozbrajającą ignorancją stwierdziła, że kraść materiał (zdjęcia i teksty) ze stron instytucji można do woli, potem próbowała zasugerować, że zgodę na skopiowanie zdjęć ze strony MOK-u otrzymała od pracownika tej instytucji, czego tam nikt nie potwierdził (ani dyrektorzy ani pracownica, na którą się naczelna powoływała). To już drugi raz pani redaktor została przyłapana na ewidentnym kłamstwie.
Bernard Cichosz