Jonasz Kofta zmarł przed 25 laty
Nie zginiesz w tłumie póki jeszcze umiesz przystanąć gdy zaśpiewa ptak
19 kwietnia 2013 roku mija 25 lat od śmierci Jonasza Kofty, polskiego poety, dramaturga, satyryka, piosenkarza i malarza. Jonasz Kofta, jeden z największych poetów polskiej piosenki, pisał do gotowej muzyki. Znamy około dwustu popularnych piosenek z jego tekstami. Najbardziej znane jego szlagiery to: „Jej portret”, „Śpiewać każdy może”, „Kwiat jednej nocy”, „Wakacje z blondynką”, „Autobusy zapłakane deszczem”, „Pamiętajcie o ogrodach”. Pisał pięknie o miłości międzyludzkiej i mądrze o miłości Ojczyzny. Potrafił kochać Polskę.
W radiowym Klubie Trójki (19.04.2012) Magda Umer wspominała, jak po jednym z koncertów Jonasz zaprosił kilka osób do pokoju i wygłosił z pamięci, dopiero co napisany, „Szary poemat”. Piosenkarka twierdzi, że to jeden z najważniejszych wierszy na temat naszej Ojczyzny, jaki się przydarzył w ubiegłym wieku. Wtedy (przełom 76/77 roku) był to wiersz głęboko niecenzuralny, więc w czasach PRL nie został opublikowany. To według syna poety Piotra Kofty jedyny otwarcie polityczny utwór, jaki on w ogóle napisał.
Ryszard Marek Groński we wstępie do dwutomowej publikacji Jonasz Kofta. Co to jest miłość. Wiersze i piosenki zebrane (w tym zbiorze jest około 500 tekstów, a co najmniej 300 jest na temat „co to jest miłość?”) pisał:
Dziwne to, zaskakujące – Jonasz zaplątany w życie towarzyskie, niekreujący się na bojownika, reagował na wydarzenia polityczne, pisząc nie do bezpiecznej szuflady, lecz dla słuchaczy, nie oglądając się na cenzurę. „Szary poemat”, jeden z najświetniejszych utworów pióra Kofty, był odpowiedzią na to, co stało się w Radomiu w 1976 roku:
W pancerny waciak zbrojny golem
Nadciąga kartoflanym polem
Krwawy i pusty, bo bez Boga
W gumiak obuta jego noga
A w ręku jego ciężka laga
Którą mu dała władza naga
By odwet wziął i bił, jak umie
Tych wszystkich, których nie rozumie.
Syn poety Piotr Kofta w radiowym Klubie Trójki (19.04.2012) wyjaśniał, że ojciec Jonasza, a jego dziadek był Żydem, który wraz z żoną uciekł w 1939 roku na Kresy (tam, na Wołyniu urodził się artysta, któremu nadano imię Janusz). Piotr ocenia, że ojciec był w jakiejś mierze dzieckiem Holocaustu. W kwestii tożsamości nie do końca był pewny siebie. A potem przyszedł rok 1968 i grunt mu się zachwiał pod nogami. Tym bardziej trzeba docenić fakt, że ani przez chwilę nie pomyślał o wyjeździe z Polski.
„Szary poemat” to długi tekst, ale zacytuję jeszcze końcowy fragment:
Niektórzy piją, by zapomnieć
Ja piję, żeby zapamiętać
Gorzale chwała
Ona z nas czyni dumne anioły upadłe
Pióra w skrzydłach stroszymy
A każdy
Zardzewiały bagnet
Zblakły wypełzłym amarantem
Łuny legendy
Została krew
Czerwona istnie
Gdy na bandażu białym błyśnie
Ojczyzno
Matko
Przebacz
Nam
Ociemniały byt
Tak nam niewiele trzeba
Tak nam za mało wstyd
Butelka świeci jakby siwizną
Być może dnieje
Przysięgam ci
Moja
Ojczyzno
Nigdy
Nie wytrzeźwieję
Ryszard Marek Groński we wstępie do wspomnianej już dwutomowej publikacji pisał o Jonaszu:
Świadomość, kim jest, jakie są jego związki z polskością potwierdzone w chwilach próby, wróciły strofami recytowanymi na spotkaniach ze słuchaczami:
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się, trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko
Piotr Kofta uważa, że chyba w głębi duszy ojciec nie uważał się za poetę. Ale poetą był. To było widać na zewnątrz, tego nie dało się ukryć. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz spotkałem go przemierzającego swoim charakterystycznym krokiem warszawskie Krakowskie Przedmieście miałem wrażenie, że co krok w jego duszy rodzi się nowy poetycki wers...
Bernard Cichosz
Jonasz Kofta (właśc. Janusz Kafta) urodził się 28 listopada 1942 w Mizoczu na Wołyniu, zm. 19 kwietnia 1988 w Warszawie, zmarł w wyniku powikłań po zakrztuszeniu się podczas posiłku. Wcześniej cierpiał na chorobę nowotworową, którą udało mu się wyleczyć.
Współpracował m.in. z Hybrydami, Teatrem Syrena oraz Programem Trzecim Polskiego Radia. Współtworzył kabaret Pod Egidą. Był współautorem – wraz ze Stefanem Friedmannem – popularnych cykli radiowych: „Fachowcy” oraz „Dialogi na cztery nogi”; zaś z Janem Pietrzakiem – „Duetów liryczno-prozaicznych”. Pisał także sztuki teatralne - w tym wystawioną w 1978 roku „Wojnę chłopską”.
Jonasz Kofta, jeden z największych poetów polskiej piosenki, napisał około dwustu popularnych tekstów piosenek. Radiowe szlagiery to m.in.: „Jej portret”, „Śpiewać każdy może”, „Kwiat jednej nocy”, „Wakacje z blondynką”, „Autobusy zapłakane deszczem”, „Pamiętajcie o ogrodach”.
Jaki był Jonasz Kofta
- Jonasz Kofta był jak tęcza, bo każdy, kto go spotkał, zapamiętał inną barwę – twierdzi Jaga Kofta, żona poety.
- Jonasz wstydził się być poetą, dlatego określał siebie jako tekściarza. "Minutę czułem w sobie poetę, a reszta: massa tabulettae" mówił. Nie bardzo wiedział, kim tak naprawdę chciałby być. Nie zdążył. Pisał musicale, dramaty, piosenki, formy kabaretowe… Gdyby żył dłużej, może ta energia poszłaby w jakimś kierunku – zastanawiała się Jaga Kofta.
Świetnym tekściarzem jest Wojciech Młynarski. Utalentowana była Agnieszka Osiecka. Ale wszystkich przebijał Jonasz Kofta. On jeden, moim zdaniem, umiał idealnie połączyć tekst piosenki z frazą iście poetycką. Tworzył ballady. Był w jednej osobie poetą i tekściarzem, a Jej portret Kofty ze słowami Naprawdę, jaka jesteś, nie wie nikt... uważam, słowo honoru, za najpiękniejszą polską piosenkę powstałą w naszych czasach – ocenia Bohdan Łazuka
Źródło (tekst i zdj.): www.polskieradio.pl
Jonasz Kofta
Pamiętajcie o ogrodach
Bluszczem ku oknom
Kwiatem w samotność
Poszumem traw
Drzewem co stoi
Uspokojeniem
Wśród tylu spraw
Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton
Kroplą pamięci
Nicią pajęczą
Zapachem bzu
Wiesz już na pewno
Świeżością rzewną
To właśnie tu
Pamiętajcie o ogrodach...
I dokąd uciec
W za ciasnym bucie
Gdy twardy bruk
Są gdzieś daleko
Przejrzyste rzeki
I mamy XX wiek
Pamiętajcie o ogrodach...
Na zdjęciu jedna z okładek dwutomowej publikacji: Jonasz Kofta, „Co to jest miłość. Wiersze i piosenki zebrane” t. 1 i 2. Wyd. Prószyński Media. 2011