• Oni wystartowali pierwsi
  • Halina Cyrulska z tytułem honorowego profesora oświaty
  • Jakub Światłowski
  • Piotr SAWOŚCIAN Piotr SAWOŚCIAN kandydatem na burmistrza i na radnego
  • wpolityce.pl
  • TVREPUBLIKA
  • Gazeta Polska Codziennie
  • przegladsportowy
  • https://PRZEDSIĘBIORSTWO KOMUNALNE
  • https://Zbigniew Herbert Zbigniew Herbert (29.10.1924 – 28.07.1998)
  • https://Warto pamiętać w roku 2023 Warto pamiętać w roku 2023
  • KROS
  • SIP
  • PAPsamorząd
  • Radio Maryja
  • TV Trwam
  • ERA
  • Baszyński
  • https://SPONSOR PREMIUM Sponsor KAS-y
  • MPK Łódź
  • https://KOMUNIKACJAPabianice BUS 3 LINIA ES-KA-ES: Konstantynów Łódzki - Pabianice
  • https://KOMUNIKACJAPabianice BUS LINIA Szadek - Łódź
  • https://NIEDZIELA
  • https://40 lat Solidarności
  • HLI POLSKA
  • Polskie Radio24
  • Prawo dla samorządu
  • portalsamorzadowy
  • WSPOLNOTA
  • BO 2018 III edycja, 2018
  • WSPÓLNOTA RANKING GMIN
  • Do Rzeczy
  • wSieci
  • gazetaprawna.pl
  • Rzeczpospolita
  • Igrzyska Olimpijskie PKOl
  • Dołącz do nas na Facebooku Bernard Cichosz, red. nacz. "43bis"
  • X Bieg Wdzięczności ZDJĘCIA
  • PRO-LIFE
  • www.pzps.pl/
  • http://siatka.org/kategoria/aktualnosci/
  • Rodzina500+
  • chrzest966.pl
  • Telewizyjny Kurier GCI
  • OBLICZA MANIPULACJI
  • Radio Warszawa
  • GRUDZIEŃ 1970 Przemówienie PREZYDENTA Andrzeja Dudy o świcie w Gdyni-Stocznia wejdzie do historii Polski. Każdy patriota powinien go wysłuchać! (Krzysztof Wyszkowski)
  • Klub im. Romana Dmowskiego
  • CitizenGO to społeczność aktywnych obywateli
  • https://Big Ben NIEPLANOWANE
  • niezalezna.pl/
  • http://www.wsieci.pl/
  • Radio Łódź
  • http://www.naszdziennik.pl/
  • Dziennik Łódzki
  • https://Express Ilustrowany
  • KŻ Orzeł
  • www.ordoiuris.pl/
  • www.ordoiuris.pl/
  • IPN
  • SJP Doroszewskiego
  • LIRYKA, LIRYKA… Słowa i muzyka LIRYKA, LIRYKA...
    Słowa i muzyka
  • Szczególna misja europosła Ks. prof. Czesław S. Bartnik Szczególna misja europosła
  • Rodzinny Konstantynów Łódzki
  • Wydawnictwo Bernard Cichosz
  • http://patriotyczna.lodz.pl/
  • Rodzina ma Gďż˝os
  • LO oferta
  • LO oferta
  • LO oferta
  • http://patriotyczna.listastron.pl/
  • http://www.oneofus.eu/pl/
  • JEDYNKI gazet
  • Get Adobe Flash player
  • Mała Ojczyzna
  • PKS
  • KMST
  • PORT LOTNICZY ŁÓDŹ
  • LIVETIMING
Wiadomości
2021-09-01
URYWKI WSPOMNIEŃ z lat 1930-1945

URYWKI WSPOMNIEŃ z lat 1930-1945

Cykl artykułów z okazji 20 lat współpracy prof. Rafała Leszczyńskiego z mediami w Konstantynowie Łódzkim (7)

Prof. Rafał Leszczyński opracował i przygotował do druku tekst Stanisława Kądzieli (7.06.1925-30.08.2011) „Urywki wspomnień” z lat 1930-1945.
 

„Urywki wspomnień” z lat 1930-1945

 

1. W przedszkolu
  
W przedszkolu było nas ponad 30 dzieci w wieku 5-7 lat. Kierowniczka przedszkola, p. Wojniakowa była b. surową wychowawczynią, utrzymującą rygor i porządek w czasie nauki i zabaw. Zabawy w przedszkolu odbywały się przeważnie na małym placu przed budynkiem, a w czasie niepogody i zimą w świetlicy. Nauka piosenek, wierszy, przedstawień, malowania, liczenia, pisania odbywały się w świetlicy. Każdy przedszkolak miał swój stołek i tabliczkę z rysikiem do pisania i rysowania.

 

2. W szkole
  
W 1932 r. rozpocząłem naukę w Szkole Podstawowej nr 1, do szkoły miałem b. blisko od domu, około 200 m. W I klasie nauczycielką była bardzo miła pani Przyziecka, a uczniami cały rocznik przedszkola. Zawarte w przedszkolu przyjaźnie bardzo ułatwiały nowe obowiązki i zabawy w szkole. O ósmej szło się do szkoły do 12. Po obiedzie odrabianie lekcji – 2 godziny i 2-3 godziny pomoc rodzicom w gospodarstwie, wieczorem głośne czytanie książki z biblioteki szkolnej lub gazety rodzicom po kolacji. W V klasie wychowawczynią została p. Stanisława Andrzejewska, do tej klasy musiałem chodzić dość daleko, około 1,5 km. Szkoła nasza [była] zlokalizowana w trzech budynkach w różnych częściach miasta. W V klasie nadal większość stanowiła nasza przedszkolna grupa; doszedł do nas Bruno Hoffman i Salka Berlińska – Żydóweczka, bardzo miła blondynka.
   Gmina żydowska miała własną szkołę podstawową z językiem hebrajskim, a Niemcy mieli szkołę z niemieckim językiem wykładowym. Czasem zimą między tymi trzema społecznościami były gonitwy i wojna nas kule śniegowe. Poważniejszych zatargów między uczniami nie było. Przyjście do naszej klasy Salki było nowością. Pani wychowawczyni Andrzejewska zapowiedziała nam, że mamy się z Salką i Hoffmanem zaprzyjaźnić i uczyć ich po polsku w rozmowach oraz pomagać w nauce. Wychowawczyni powiedziała nam, że nauczenie tych dwojga nowych w naszej klasie dobrze po polsku jest naszym harcerskim i obywatelskim obowiązkiem.
   Zgodnie z poleceniem wychowawczyni siedziałem w jednej ławce z Salką, z którą szybko się zaprzyjaźniłem. Ta przyjaźń trwała do 20 grudnia 1939, kiedy wywieziono wszystkich Żydów do getta w Łodzi. Salka z getta przychodziła do naszego domu po żywność kanałem. Rodzice chętnie jej pomagali; dostawała mąkę, groch, cukier, tyle, ile mogła unieść. Drugi mój podopieczny Bruno Hoffman bardzo słabo mówił o polsku. Razem odrabialiśmy lekcje u nas w domu […] Salka tak się z nami zaprzyjaźniła, że brała udział w lekcjach religii i chodziła z nami na szkolną mszę w niedziele. Ksiądz Pniewski przychylnie spoglądał na religii na naszą koleżankę Salkę i nigdy nic złego o Żydach nie mówił […] Salka i Bruno Hoffman ukończyli szkołę podstawową razem z nami w 1939 r. O Salce żadnych informacji, czy przeżyła getto, nie mieliśmy, raczej cała jej rodzina zginęła w łódzkim getcie. Bruno Hoffman został wcielony do niemieckiej armii i gdzieś zginął. Naszą rodzinę wysiedlono 1 V 1940 r. Siedzieliśmy w lagrze na Łąkowej w Łodzi, a następnie w Brandenburgu, skąd wywieziono nas do pracy na roli w majątku von Hagen w Rhinow […]
   W szkole podstawowej w klasie VI i VII było już wychowanie patriotyczne poprzez patriotyczną literaturę - książki Sienkiewicza, Kraszewskiego, Kochanowskiego, Gąsiorowskiego, Mickiewicza. W szkole pogadanki patriotyczne prowadził p. Pszonka, były oficer Legionów Piłsudskiego. Pan Pszonka był dla nas, młodych wzorem patrioty – Polaka.
   W 1938 r. przybyli do naszego miasteczka Żydzi wypędzeni z Niemiec. U nas zaczęły powstawać niemieckie organizacje tzw. Żółtych koszul. W naszym mieście i okolicy było sporo Żydów – około 30% ludności z żydowską gminą, szkołą, bożnicą. 30% ludności miało niemieckie nazwiska, często nie umiało mówić po polsku. Dzieci uczono po niemiecku w ich szkole podstawowej i gimnazjum. Żydzi i Niemcy to były dwie najzamożniejsze grupy ludności. Do nich należały fabryki, warsztaty rzemieślnicze, większe gospodarstwa rolne i kamienice czynszowe. Społeczeństwo polskie to pracownicy fabryk, ludzie bez zawodu i drobni rolnicy. Rolników Polaków było 10. W czasie okupacji okazało się, że koledzy z przedszkola i szkoły podstawowej stali się Niemcami. Byli to Hoffman, Klikauer, Falcman, Kolanowski, Maciaszek, Berkman (?), R. Łuczak, Nase, Gertner i inni. Polakami zostali: Kądziela, Kropidłowski, Kochanek, Kowalczyk, Szymański, Misiak, Józefczyk. Polaków – okazało się – pozostało niewielu […]

3. Początek wojny
  
W sierpniu 1939 odbyła się mobilizacja. Ojciec oddał dla wojska dwa konie i nowy wóz konny ze skrzynią dla taboru wojskowego. Ojciec wrócił rozżalony z punktu mobilizacyjnego, od niego bowiem wzięto dwa konie i wóz, a od wielu gospodarzy niemieckich nic nie wzięto, choć ich było dużo i mieli dobre zaprzęgi […]
   Od 2 września na podwórku gospodarstwa rodziców nasz zastęp harcerski urządził punkt mycia się wracających żołnierzy. Cały dzień i noc była ciepła woda w parniku, mydło oraz ręczniki do mycia się. W kuchni od rana do późnej nocy sąsiadki gotowały zupy i dokarmiały żołnierzy, a matka i sąsiadki piekły w dużym piecu chlebowym pieczywo i obdzielały nim żołnierzy […] Pamiętam, że 4 września wieczorem trafił do nas ranny młody porucznik. Został opatrzony, umyty, nakarmiony i nocował w moim łóżku. W następnym dniu rano wstał, umył się, zjadł z nami śniadanie. W czasie śniadania mama zauważyła, że porucznik nie ma broni, więc przyniosła ojca belgijski pistolet 9-strzałowy i pudełko amunicji, przekazała to porucznikowi. Przyjął ofiarowaną mu broń, ucałował mamę, podziękował za gościnę i powiedział rodzicom: wojnę przegraliśmy, wy nie ruszajcie się z domu, bo możecie zginąć na drodze. Sznury uciekinierów tarasują wojsku drogę i są ofiarami niemieckich samolotów.
   Rodzice nie mogli uciekać, bo nie mieli koni, choć wielu sąsiadów uciekło przez Niemcami aż za Wisłę. Wrócili obdarci, okaleczeni, bez bagaży, a ich domostwa zostały splądrowane i zupełnie okradzione. Do Konstantynowa Niemcy wkroczyli 5. września, a większe siły weszły 6 września i skierowały się na Zgierz i Łódź […] Samochody niemieckie przywoziły sporo rannych Niemców w bitwie nad Bzurą. Niemcy w Konstantynowie w fabryce Szwajkerta urządzili warsztaty naprawcze spalonych w bitwie nad Bzurą samochodów i czołgów. W czasie wchodzenia wojska niemieckiego do Konstantynowa żołnierze niemieccy zabili na naszym polu jednego żołnierza polskiego, a drugiego ranili. Ranny żołnierz ukrył się u nas na polu i nocą uciekł. Żołnierzy polskich podobno wydał, gdzie się ukrywają, Polak Małolepszy […]

 

4. Początek niemieckiej okupacji
  
5 września 1939 r. ludność niemiecka uroczyście witała wkraczające do Konstantynowa wojska niemieckie. Po wejściu wojska rozpoczęły się represje w stosunku do ludności żydowskiej. Żołnierze niemieccy, gdzie spotkali Żyda, to go bili, obrywali brody na żywca, a oficerom niemieckim samochody myli Żydzi własnymi brodami maczanymi w różnych kubłach. Wszystkie te tortury zadawane Żydom były chętnie fotografowane przez żołnierzy i oficerów niemieckich. Ludność polska była oskarżana o prześladowanie miejscowych Niemców. 6 września milicja niemiecka złożona z miejscowych Niemców i żandarmów aresztowała trzech członków [Polskiego] Związku Zachodniego. Aresztowani to: doktor medycyny, jedyny lekarz w mieście, Kwieciński, robotnik Dobros, tkacz Delik. Aresztowana trójka polskich patriotów została w następnym dniu rozstrzelana, jako zakładnicy w odwecie za napaści na miejscowych Niemców. Napaści na Niemców nie było, natomiast była jedna prowokacja, polegająca na wybiciu szyb w dwóch domach bogatych Niemców. Prowokację tę zorganizowali sami Niemcy i wykonali ją Niemcy z ulicy 1 Maja. Widziałem zajście osobiście, jak dwóch Szeferów, kilku Berkmanów, znanych mi młodzieńców, obrzucało kamieniami domy Niemców na ulicy Piłsudskiego. Kilku uczestników awantury po wejściu wojska niemieckiego było w milicji niemieckiej, a w latach następnych byli powołani do wojska niemieckiego. Kilku tych demonstrantów zginęło w armii niemieckiej na Wschodzie, a ich rodziny wyjechały do Niemiec po zakończonej wojnie. Po bitwie nad Bzurą Niemcy wzięli spore ilości polskich żołnierzy do niewoli i umieścili w cegielni w Srebrnej pod szopami, które służyły do suszenia cegły […] Obóz istniał od połowy września do początków maja 1940 […]

 

5. Antyżydowskie wybryki Niemców
  
Obok naszego gospodarstwa stoi duża fabryka. Niemcy urządzili w niej punkt naprawy czołgów, samochodów i kwatery garażujących sprzęt żołnierzy. Żołnierze niemieccy codziennie spędzali gromady Żydów, którzy mieli ten sprzęt czyścić i myć. Żołnierze niemieccy w barbarzyński sposób prześladowali Żydów; przy tych bestialstwach fotografowali się na pamiątkę. Niemcy szczególnie polowali na starszych Żydów z dużymi brodami i pejsami. Brali takiego Żyda, dawali mu wiadro z wodą i musiał myć samochód własną brodą zamiast szmatą albo jeden musiał wyrywać drugiemu na żywo pejsy, a oni to fotografowali z gromadkami żołnierzy, na pamiątkę zabawnej dla nich sytuacji. […] W październiku 1939 r. na domach Żydów i Polaków Niemcy nakleili obwieszczenie głoszące, że Żydzi i Polacy z dniem ogłoszenia przestają być właścicielami budynków, gospodarstw, ziemi, że to wszystko jest majątkiem Wielkiej Rzeszy. Za przegraną wojnę poddani muszą zapłacić wyznaczoną każdemu kontrybucję, a oporni będą surowo karani przez sądy wojskowe.
   20 grudnia 1939 r. Niemcy zarządzili w Konstantynowie zbiórkę wszystkich żyjących Żydów na centralnym placu miasta na godzinę 12. Niemcy poinformowali Żydów, że zostaną przesiedleni i że wolno im zabrać tylko bagaż osobisty; resztę sprzętu i majątku mają pozostawić nieuszkodzone. Niemcy wyznaczyli podwody gospodarzy posiadających konie i wozy do odwiezienia niezdolnych do marszu Żydów. Niemcy do wypędzenia ponad dwóch tysięcy Żydów z Konstantynowa użyli wojska, policji, milicji i miejscowych Niemców. Wymarsz Żydów z miasta do Głowna był o zmierzchu i trwał do drugiej w nocy. W Głownie tamtejsi Żydzi musieli przyjąć Żydów wypędzonych z Konstantynowa […] Widziałem to, jako 14-letni chłopiec i strasznie to przeżywałem; przez całe życie nie mogę tego potwornego zjawiska zapomnieć.
   Niemcy z bronią konwojowali idących Żydów, a jak któryś upadł lub nie mógł iść, to go dobijali z karabinów i odrzucali do rowu przy drodze. Za tym strasznym konwojem szły wozy i zbierały zabitych; co z nimi zrobili, nigdy się nie dowiedziałem […]
   Na drugi dzień po wypędzeniu Żydów Niemcy wyznaczyli podwody konne, które odwoziły grabiony przez milicję i cywilnych Niemców inwentarz żywy i martwy, jaki pozostawili Żydzi. Zagrabione mienie pożydowskie odwoziliśmy do domów rabujących Niemców. Żydzi wychodząc z swych domów, musieli przynieść klucze z kartką i adresem zamieszkania; z tego korzystali Niemcy rabujący mienie pożydowskie. Po dwóch dniach rabunku Niemcy zorganizowali na centralnym placu manifestację – capstrzyk z bardzo dużym ogniskiem i paradą wojskową i członków SA i SS […]

 

6. Niszczenie polskiej kultury
  
Akcję niszczenia prasy i książki polskiej przeprowadzono w kwietniu 1940 r. w ten sposób, że wyznaczono na niedzielę rano na siódmą wozom konnym stawić się pod Urzędem Miasta. Na wozy czekali policjanci oraz członkowie SA oraz Niemcy cywile. Do każdego wozu przydzielono jednego policjanta, jednego SA, 2-3 cywilów i wyznaczono ulice, którymi musieliśmy jechać. Miasto było zamknięte, główne ulice dojazdowe zamknęli SS w czarnych mundurach. Kradzież polskich książek, gazet, pism polegała na tym, że policjant nakazywał otworzyć drzwi domu, potem wchodzili cywile i zabierali książki, gazety, fotosy, zdjęcia, foldery, przeszukując całe domostwo od piwnic do strychów, szop, garaży. Na prośbę starszych ludzi zostawiali tylko książki do kościoła z modlitwami. Książki ukradzione Polakom brali do koszy i wysypywali na wozy. Dokładnie przeszukiwali wszystkie pomieszczenia, by coś nie zostało. Kradzież książek trwała od rana do późnego wieczoru. Wieczorem każdy woźnica musiał wyrzucić wszystkie książki z wozu na pryzmę na wyznaczonym ogrodzonym placu. Przed odjazdem każdy woźnica był skontrolowany, czy nie zabrał jakiejś książki. Podobne akcje odbyły się w okolicznych miasteczkach. Książki na pryzmie zniszczył padający deszcz, a następnie zostały wywiezione do zakładów papierniczych na przemiał […]
   W pierwszą niedzielę kwietnia 1940 r. Niemcy przeprowadzili podobną akcję grabieży u Polaków kożuchów, futer, swetrów, skórek lisich, koców, ciepłej bielizny, informując, że zabierają te rzeczy dla wojska. Ojcu zabrano długi kożuch i czapkę, a mamie krótki kożuszek. Po mieście chodziły informacje, że część bardziej eleganckich futer męskich i damskich została rozdana miejscowym Niemcom, reszta kożuchów została gdzieś wywieziona do magazynów wojskowych.
   W 1940 r. Niemcy zamknęli wszystkie polskie szkoły na terenie włączonym do Rzeszy. Nauczycieli patriotów wysłali do obozów, nauczyciele posiadający dodatkowe zawody zostali skierowani do pracy w przemyśle produkującym dla wojska […]

 

7. Obóz dla aresztowanych księży
  
Niemcy jednej nocy w całej części Polski włączonej do Rzeszy aresztowali 98% wszystkich księży i zgromadzili ich w obozie w Konstantynowie po sąsiedzku z naszym gospodarstwem. W obozie zgromadzono około 600 księży oraz 1200 Polaków wysiedlonych z Poznańskiego. W czasie pobytu księży w obozie odwiedzało mych rodziców wielu krewnych tych księży uwięzionych, przynosząc im paczki z odzieżą i żywnością. Warunki bytowe w tym obozie były b. złe, obóz był przepełniony, więźniowie spali na podłodze, w kilku salach było trochę barłogu ze słomy, na której spali poprzedni więźniowie. Kapłani w obozie byli dodatkowo pilnowani przez specjalną straż, by uniemożliwić im ucieczkę, obowiązywał ich ostrzejszy rygor obozowy. Żywienie w obozie było podłe: rano czarna kawa, kromka chleba razowego, obiad – zupa z buraków, brukwi, marchwi, kartofli z paroma ziarnkami kaszy, wieczorem czarna kawa, kromka chleba, czasem z marmeladą. Na tym wyżywieniu bez pomocy w paczkach od rodzin wielu więźniów by zmarło. Zmarło wiele dzieci, szczególnie wiosną 1940 r. codziennie wywoziłem na cmentarz najmniej dwie trumny, a 21 najwięcej jednego dnia. W obozie zapanowała epidemia, Niemcy w mieście przelękli się. Wysiedleńców wywieziono do Generalnej Guberni, gdzieś do woj. lubelskiego i krakowskiego, kapłanów wywieziono do Dachau i do Oświęcimia. Do obozu przyjechała kolumna wojskowa i dezynfekowała cały obóz i wszystkie budynki; prawdopodobnie gazowano siarką.
   Niemcy aresztowali dwóch naszych księży: dziekana Łabentowicza i Pniewskiego […] W czasie pobytu księży w obozie konstantynowskim udało mi się wywieźć któregoś wieczoru dwóch młodych kapłanów – jeden nazywał się Jachimek – oraz państwa Szulców wysiedlonych z Szamotuł; tam mieli handlowy interes, po wojnie nas odwiedzili z podziękowaniem. Kapłani, których wywiozłem z obozu, po wojnie nas nie odwiedzili, więc nie wiem, czy przeżyli wojnę […]*
   W czasie pobytu kapłanów w obozie matka moja starała się udzielić pomocy uwięzionym poprzez znanych jej wartowników i przekazywanych im łapówkom. Pewnego dnia nastąpiła wsypa, matkę złapał dowódca obozu Szyc i jego pomocnik Hun** . Matkę złapano przy płocie z paczkami i listami od rodzin dla kapłanów będących w obozie. Paczki i listy skonfiskowano, a matkę strasznie pobito; leżała dwa tygodnie, nie mogąc się podnieść. Z uwagi na to, że gospodarstwo, tj. budynki i grunty rodziców przylegały do gruntów obozu, stale mieliśmy kontakty z wartownikami i dowództwem obozu. Szczególnymi sadystami w obozie byli dowódca Szyc, Niemiec z Gdańska i Hun, Niemiec z Berlina. Bili i znęcali się na każdym spotkaniu z Polakami. Po złapaniu matki na podawaniu paczek i listów dla księży wiedzieliśmy, że obóz ma być rozbudowany i powiększony o nasze gospodarstwo, a nasza rodzina wysiedlona […]
   Nas siedmioro z osobistymi bagażami, naszym wozem i końmi zawieziono do Łodzi do obozu przy ulicy Łąkowej. Obóz ten był przejściowym, odbierano tam rzeczy wartościowe, pierścionki, pieniądze, kartki żywnościowe, dokumenty, akta prawne. Ojciec bardzo się bał, żeby nas długo nie trzymali w obozie, więc szukał znajomości, by obóz opuścić. Ojciec w kierownictwie obozu na Łąkowej spotkał znajomego Niemca, pana Jende. Ten Jende mieszkał w Konstantynowie i jako ślusarz wykonywał ojcu usługi, stąd ojciec go znał. Ojciec prosił tego Niemca Jendego, żeby nas szybko wysłał z obozu do pracy w Niemczech bądź do GG; prośbę swą ojciec poparł tysiącem marek łapówki i w tydzień po tej rozmowie byliśmy w obozie rozdzielczym w Brandenburgu w Niemczech […]

..........

*O pobycie księży w tym obozie więcej i dokładniej pisał J. Szeremeta, Aresztowania duchowieństwa katolickiego przeprowadzone przez Niemców w Reichsgau Wartheland w dniach 5-7 października 1941 roku i pobyt w obozie przesiedleńczym w Konstantynowie Łódzkim, w: Prace i Materiały Historyczne Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi i Muzeum Archidiecezji Łódzkiej, t. 3 (2006) s. 53-81.

**Właściwie: Schütz i Huhn.

 

8. Powrót do ojcowizny
  
Wróciliśmy z Niemiec w czerwcu, a nasze gospodarstwo było od 19 stycznia [1945] do końca czerwca bez opieki. Przez te sześć miesięcy ludzie wszystko z gospodarstwa rozkradli. Kiedyś jeden z szabrowników nam powiedział, że tego rozszabrowania dokonali na skutek plotki, że rodzina Kądzielów zginęła w Niemczech w czasie bombardowania […] Cała rodzina musiała ciężko pracować, ażeby uruchomić produkcję w naszym gospodarstwie. Uratowało nas od głodu i nędzy to, że z Niemiec do Konstantynowa przyjechaliśmy końmi, które ze mną zapracowały na kupno krowy i pomogły uruchomić gospodarstwo. Wróciliśmy do Polski z całą rodziną dość szczęśliwie, dlatego że miałem dobrą wojskową mapę, według której jechałem. Ojciec, dobrze mówiący po rosyjsku, uzyskał od wojennego komendanta pismo na powrót razem do Polski […] Z Rosjanami rozmawiał ojciec i jakoś zawsze się dogadał, że nas puszczali, choć wiele rodzin zatrzymali i zabrali im konie i wozy. Gorzej nam było na terenach polskich, do Poznania dojechaliśmy głodni i koniom nie było, co dać jeść. Poznaniacy nie chcieli nas przenocować nawet w stodole i nie chcieli pomóc w wyżywieniu koni, a my nie mieliśmy, czym zapłacić. Jak dojechaliśmy do miasta Turek, to spotkaliśmy zupełnie innych ludzi; przenocowali nas i dali nam pożywienie i paszę dla koni, by dojechać do Konstantynowa. Wszystko za serdeczne „Bóg zapłać”, bo nie mieliśmy, czym zapłacić ani co im dać za gościnę, bo ruscy po drodze wielokrotnie nas kontrolowali i obrali nas ze wszystkiego. Zabrali nam nawet rzeczy osobiste, które zawieźliśmy do Niemiec, jako wysiedleńcy […]
   Chcąc uzyskać jakąś pomoc od ówczesnych władz, poszedłem do Urzędu Miasta Konstantynowa. Burmistrzem był pan Ignacy Wasilewski, mój nauczyciel ze szkoły podstawowej. Prosiłem burmistrza o jakąś pomoc lub pożyczkę dla naszej sześcioosobowej rodziny, dostałem tylko cztery kartki na chleb dla nas młodych. Nie dostali kartek rodzice. Powiedział, że są rolnikami i kartek nie może dać, a my byliśmy bez grosza […]
   Nasze gospodarstwo było włączone do obozu w Konstantynowie, w którym pod koniec wojny Niemcy przetrzymywali dzieci rosyjskie z terenów Ukrainy. Młodzież ta po wyzwoleniu 19 stycznia 1945 r. dokonywała aktów zemsty na tym, co było związane z obozem, doszczętnie więc zniszczono nasze gospodarstwo, dom i zabudowania gospodarcza. Pola nasze były nieobsiane, zarośnięte chwastami […]

 

9. Przekupień
  
W trzecim tygodniu po powrocie z Niemiec odwiedził mnie szkolny kolega Czesław Rojek i zaproponował mi spółkę w handlu ziemniakami i wszelkimi artykułami żywnościowymi ze wsi. Kolega Rojek miał trochę pieniędzy, a ja miałem do dyspozycji dwa dobre konie i wóz ogumiony o ładowności 3 ton […] Z kolegą Rojkiem wyruszyliśmy na teren powiatu sieradzkiego w okolice miasteczka Warta. W tych okolicach kol. Rojek miał krewnych, u których nocowaliśmy oraz bazy skupu w Nowej Wsi i Rossoszycy. Skupowaliśmy ziemniaki, drób, masło, sery, zboże, owies dla koni. W pierwszym transporcie mieliśmy 40 butelek bimbru, który dał nam do sprzedania w komis krewny kol. Rojka. Pierwszy transport ze sprzedażą zajął nam 5 dni, ale bardzo się opłacił. Następne transporty robiliśmy, co trzy dni, pomagali nam krewni kol. Rojka.
   Na pierwszym transporcie zarobiłem tyle, że kupiłem na wsi dobrą dojną krowę dla rodziców i powiększyłem kapitał na dalsze zakupy. Najbardziej dochodowa była sprzedaż bimbru, bo za butelkę 1 l. bimbru Rosjanie dawali mi worek mąki i dokładali kilkanaście puszek konserw mięsnych […]

 

10. Spółdzielca
  
W październiku 1945 zaprosił mnie do Urzędu Miasta burmistrz Wasilewski, który był znajomym mego ojca przed wojną i moim nauczycielem w szkole powszechnej. Burmistrz pamiętał, że w szkole pracowałem w samorządzie uczniowskim, prowadząc spółdzielczy sklepik z przyborami szkolnymi. Pan burmistrz oświadczył mi: Kądziela, masz doświadczenie spółdzielcze z prowadzenia sklepiku szkolnego i koła oszczędzających, to teraz musisz mi pomóc zorganizować spółdzielnię handlową dla rolników i miasta. Zgodziłem się na współpracę i zaraz ustaliliśmy szczegółowy plan działania. Burmistrz zaprosił, a może wezwał rolników do Urzędu i zorganizował zebranie, będąc jednocześnie głównym referentem na zebraniu. Przeczytał statut Rolniczej Spółdzielni Handlowej i udzielił wyjaśnień na zapytania rolników. Statut podpisało wymaganych 15 rolników, w tym burmistrz i ja. Na wniosek burmistrza powołano Radę Nadzorczą i Zarząd. Do Rady Nadzorczej wybrano burmistrza, jako przewodniczącego i mnie na sekretarza. Zebranie odbyło się 15 listopada 1945 r. W grudniu powołano Zarząd spółdzielni, któremu burmistrz przekazał mały ośrodek handlowy z placem węglowym i magazynami.

 

Stanisław Kądziela


<Publikowano drukiem: „Ex Libris 43bis” (nr 307/308, lipiec/sierpień 2021) – samoistny miesięcznik oraz jako dodatek do miesięcznika „Wiadomości - 43bis” (nr 769/770, 31 lipca/13 sierpnia>

Na zdj. Obóz przejściowy w Konstantynowie przy ul. Łódzkiej 27 (Lager in Konstantinow)

Pozostałe informacje

 
2024-03-23
Włókniarz pokonał KS Rębieskie

Włókniarz pokonał KS Rębieskie

PIŁKA NOŻNA Klasa A (Łódź grupa 3)
 
2024-03-23
KAS, na wyjeździe, przegrała z Victorią Rąbień 2:3

KAS, na wyjeździe, przegrała z Victorią Rąbień 2:3

PIŁKA NOŻNA Klasa okręgowa (Łódź grupa 1)
 
2024-03-22
Ty od siebie chcesz niewiele Dużo chce od ciebie świat

Ty od siebie chcesz niewiele
Dużo chce od ciebie świat

Bisio wyszczekany jak pies

Dedykowane zwycięzcom ostatnich wyborów samorządowych. Może być aktualne również

za 5 lat (z utworu Jonasza Kofty Jakoś leci):
Przypominasz sobie cele
Sprzed zaledwie paru lat
Ty od siebie chcesz niewiele
Dużo chce od ciebie świat
/bc/
 

 
2024-03-22
Brak sukcesów: finansowego, ekonomicznego, infrastrukturalnego i społecznego. W bieżącej kadencji, w klasyfikacji łącznej, Konstantynów Łódzki spadł o 160 pozycji

Brak sukcesów: finansowego, ekonomicznego, infrastrukturalnego i społecznego. W bieżącej kadencji, w klasyfikacji łącznej, Konstantynów Łódzki spadł o 160 pozycji

Ranking dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023

■ SUKCES KADENCJI 2018-2023
   Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES KADENCJI 2018-2023:
♦ 19. miejsce w kadencji minionej
♦ 179. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 160 pozycji.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)

 
2024-03-22
Piotr Sawościan zamierza skupić się na sprawach Konstantynowa Łódzkiego i jego mieszkańców. Jest kandydatem do władz miasta, który ceni wartości chrześcijańskie i republikańskie

Piotr Sawościan zamierza skupić się na sprawach Konstantynowa Łódzkiego i jego mieszkańców. Jest kandydatem do władz miasta, który ceni wartości chrześcijańskie i republikańskie

Wybory samorządowe 2024
 
2024-03-21
Brak sukcesu społecznego. W bieżącej kadencji Konstantynów Łódzki spadł o 231 pozycji

Brak sukcesu społecznego. W bieżącej kadencji Konstantynów Łódzki spadł o 231 pozycji

Ranking dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023

■ SUKCES SPOŁECZNY
   Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES SPOŁECZNY:
♦ 32. miejsce w kadencji minionej
♦ 263. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 231 pozycji.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)

 

 
2024-03-20
Nie żyje Franciszek Byczkiewicz

Nie żyje Franciszek Byczkiewicz

Ceremonia pogrzebowa w piątek, 22 marca 2024 o godz. 11.30

   Dnia 15 marca 2024, w wieku 76 lat, zmarł śp. Franciszek Byczkiewicz, matematyk, absolwent konstantynowskiego liceum ogólnokształcącego.
   Ceremonia pogrzebowa w piątek, 22 marca 2024 o godz. 11.30 na cmentarzu katolickim Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łodzi przy ul. Szczecińskiej 96/100.
BC

 

 
2024-03-20
„WIADOMOŚCI - 43bis” nr 833/834

„WIADOMOŚCI - 43bis” nr 833/834

Pismo lokalne – ukazuje się od 13 grudnia 1989 roku
 
2024-03-20
Brak sukcesu infrastrukturalnego. W bieżącej kadencji Konstantynów Łódzki spadł o 502 pozycje

Brak sukcesu infrastrukturalnego. W bieżącej kadencji Konstantynów Łódzki spadł o 502 pozycje

Ranking dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023

■ SUKCES INFRASTRUKTURALNY
   Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES INFRASTRUKTURALNY:
♦ 104. miejsce w kadencji minionej
♦ 606. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 502 pozycje.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz
Źródło:
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)

 

 
2024-03-19
Kadetki Lidera, o awans do Finałów MP, będą walczyć w Warszawie

Kadetki Lidera, o awans do Finałów MP, będą walczyć w Warszawie

PIŁKA SIATKOWA KOBIET 1/2 Mistrzostw Polski KADETEK (gr. II), Warszawa 12-14.04.2024
 
2024-03-19
Brak sukcesu ekonomicznego. W bieżącej kadencji Konstantynów Łódzki spadł o 4 pozycje

Brak sukcesu ekonomicznego. W bieżącej kadencji Konstantynów Łódzki spadł o 4 pozycje

Ranking dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023

■ SUKCES EKONOMICZNY
   Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES EKONOMICZNY:
♦ 34. miejsce w kadencji minionej
♦ 38. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 4 pozycje.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz

Źródło:

– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)

 
2024-03-18
Brak sukcesu finansowego. W bieżącej kadencji Konstantynów Łódzki spadł o 557 pozycji

Brak sukcesu finansowego. W bieżącej kadencji Konstantynów Łódzki spadł o 557 pozycji

Ranking dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023

■ SUKCES FINANSOWY
   Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES FINANSOWY:
♦ 40. miejsce w kadencji minionej
♦ 597. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 557 pozycji.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz

Źródło:
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)

 
2024-03-18
Piłkarze KAS wyprzedzają 8 drużyn. Wystartują z 8 miejsca

Piłkarze KAS wyprzedzają 8 drużyn. Wystartują z 8 miejsca

PIŁKA NOŻNA Klasa okręgowa grupa 1 (Łódź)
 
2024-03-17
Piłkarki Włókniarza, w zaległym spotkaniu, pokonały Rekord Brzeziny

Piłkarki Włókniarza, w zaległym spotkaniu, pokonały Rekord Brzeziny

PIŁKA NOŻNA IV liga kobiet grupa łódzka
 
2024-03-17
Najbardziej oczekiwany ranking gmin: Sukces kadencji 2018-2023

Najbardziej oczekiwany ranking gmin: Sukces kadencji 2018-2023

Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK według dwutygodnika „Wspólnota”
 
2024-03-17
Czy ktoś w magistracie czyta (ze zrozumieniem) dwutygodnik „Wspólnota”?

Czy ktoś w magistracie czyta (ze zrozumieniem) dwutygodnik „Wspólnota”?

Bisio wyszczekany jak pies

Mój Pan mówi:

Magistrat ignoruje
to, co prenumeruje.
Co mu to daje?
Walutę wydaje.
/bc/

 

 
2024-03-17
Magistrat prenumeruje dwutygodnik „Wspólnota”, ale czy jest on uważnie czytany?

Magistrat prenumeruje dwutygodnik „Wspólnota”, ale czy jest on uważnie czytany?

„Wspólnota” to obowiązkowa lektura dla pracowników urzędu, radnych i partnerów samorządu

■ Najatrakcyjniejsze, we Wspólnocie”, są rankingi jednostek samorządu terytorialnego.
   Dwutygodnik „Wspólnota” to najważniejsze czasopismo w Polsce, w całości poświęcone jednostkom samorządu terytorialnego. Od 1990 roku dostarcza fachową wiedzę we współpracy z czołowymi ekspertami i doświadczonymi samorządowcami. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się rankingi jednostek samorządu terytorialnego. „Wspólnota” uważana jest za obowiązkową lekturę dla pracowników urzędu, radnych i partnerów samorządu. Czy tak jest też w przypadku Konstantynowa Łódzkiego?
   Wkrótce napiszemy o bardzo interesującej zawartości numeru 3/2024 „Wspólnoty” (na zdj.) ze szczególnym uwzględnieniem danych dotyczących Konstantynowa Łódzkiego.
Bernard Cichosz

 
2024-03-17
Czasopisma prenumerowane przez konstantynowski magistrat

Czasopisma prenumerowane przez konstantynowski magistrat

Prenumerata czasopism, przez Urząd Miejski w Konstantynowie Łódzkim, w 2023 roku
 
2024-03-17
Konstantynowskie siatkarki w rozgrywkach centralnych. Wcześniej zdobyły dwa medale w Łódzkiem

Konstantynowskie siatkarki w rozgrywkach centralnych. Wcześniej zdobyły dwa medale w Łódzkiem

PIŁKA SIATKOWA KOBIET Młodzieżowe Mistrzostwa Polski 2023/2024
 
2024-03-17
Kadetki UKS Lider Konstantynów Łódzki wśród 16 najlepszych zespołów w Polsce

Kadetki UKS Lider Konstantynów Łódzki wśród 16 najlepszych zespołów w Polsce

PIŁKA SIATKOWA KOBIET 1/4 Mistrzostw Polski KADETEK (gr. 8), Świecie 15-17.03.2024
 
2024-03-17
Jan Paweł II o Krzyżu Chrystusa

Jan Paweł II o Krzyżu Chrystusa

PIELGRZYMUJĄC Z JANEM PAWŁEM II. Homilia z mszy w katedrze wawelskiej, 10 czerwca 1987, Kraków (III pielgrzymka)

Bądź pozdrowiony Krzyżu Chrystusa!
Gdziekolwiek znajduje się twój znak, Chrystus daje świadectwo swojej Paschy: owego „przejścia ze śmierci do życia”. I daje świadectwo miłości, która jest mocą życia — miłości, która zwycięża śmierć.
Bądź pozdrowiony Krzyżu, gdziekolwiek się znajdujesz, w polach, przy drogach, na miejscach, gdzie ludzie cierpią i konają... na miejscach, gdzie pracują, kształcą się i tworzą...
Na każdym miejscu, na piersi każdego człowieka, mężczyzny czy kobiety, chłopca czy dziewczyny... I w każdym ludzkim sercu, tak jak w sercu Jadwigi, Pani Wawelskiej.
Bądź pozdrowiony Krzyżu Chrystusa.
Źródło: /jp2online.pl/

 
2024-03-16
Szczypiorniści przegrali z Enea Orlęta Zwoleń

Szczypiorniści przegrali z Enea Orlęta Zwoleń

PIŁKA RĘCZNA I liga mężczyzn (grupa C)
 
2024-03-16
Kadetki Lidera Konstantynów Łódzki już awansowały do 1/2 MP

Kadetki Lidera Konstantynów Łódzki już awansowały do 1/2 MP

PIŁKA SIATKOWA KOBIET 1/4 Mistrzostw Polski KADETEK (gr. 8), Świecie 15-17.03.2024
 
2024-03-16
Wspierające gminę, w jej realizacji zadań własnych, kluby sportowe otrzymały publiczne pieniądze

Wspierające gminę, w jej realizacji zadań własnych, kluby sportowe otrzymały publiczne pieniądze

Burmistrz rozdzielił publiczne pieniądze klubom sportowym na rok bieżący 2024
 
2024-03-16
Dariusz Stelmasiak, pierwszy prezes KAS: Dziś nasz klub to już nie tylko piłka nożna

Dariusz Stelmasiak, pierwszy prezes KAS: Dziś nasz klub to już nie tylko piłka nożna

 
 
  • najnowsze Wiadomości 43bis
  • https://Sprintem po wynik
  • https://WojciechKorkuc
  • https://TV WIADOMOŚCI - 43bis Zbigniew Macias w TV WIADOMOŚCI - 43bis: Bardzo chętnie wracam do Konstantynowa (mat. arch. z 2006-05-16)
  • Jarosław Daszkiewicz i Grzegorz Palka wyróżnieni przez Wiadomości - 43bis 2004 12 07
  • https://KŁZAMUNDUREM
  • https://WOT
  • https://KRYSZTOPA
  • Przemysław Gintrowski Pamiątkieszcze dzień
  • https://TySol
  • https://SPONSOR PREMIUM # WASZE GROBY W NASZYCH SERCACH
  • https://Warto pamiętać w roku 2021
  • https://POD BIAŁO-CZERWONĄ
  • https://pl-pl.facebook.com/Magdalena-Korzekwa-Kaliszuk-1051043068243338/
  • IPN
  • Katalogi IPN Katalogi IPN
  • Inwentarz archiwalny IPN Inwentarz archiwalny IPN
  • https://KlanMROWISKO
  • Kalendarz
  • https://prognoza POGODY
  • RAPORT