Prof. Rafał Leszczyński opracował i przygotował do druku tekst Stanisława Kądzieli (7.06.1925-30.08.2011) „Urywki wspomnień” z lat 1930-1945.
„Urywki wspomnień” z lat 1930-1945
1. W przedszkolu
W przedszkolu było nas ponad 30 dzieci w wieku 5-7 lat. Kierowniczka przedszkola, p. Wojniakowa była b. surową wychowawczynią, utrzymującą rygor i porządek w czasie nauki i zabaw. Zabawy w przedszkolu odbywały się przeważnie na małym placu przed budynkiem, a w czasie niepogody i zimą w świetlicy. Nauka piosenek, wierszy, przedstawień, malowania, liczenia, pisania odbywały się w świetlicy. Każdy przedszkolak miał swój stołek i tabliczkę z rysikiem do pisania i rysowania.
2. W szkole
W 1932 r. rozpocząłem naukę w Szkole Podstawowej nr 1, do szkoły miałem b. blisko od domu, około 200 m. W I klasie nauczycielką była bardzo miła pani Przyziecka, a uczniami cały rocznik przedszkola. Zawarte w przedszkolu przyjaźnie bardzo ułatwiały nowe obowiązki i zabawy w szkole. O ósmej szło się do szkoły do 12. Po obiedzie odrabianie lekcji – 2 godziny i 2-3 godziny pomoc rodzicom w gospodarstwie, wieczorem głośne czytanie książki z biblioteki szkolnej lub gazety rodzicom po kolacji. W V klasie wychowawczynią została p. Stanisława Andrzejewska, do tej klasy musiałem chodzić dość daleko, około 1,5 km. Szkoła nasza [była] zlokalizowana w trzech budynkach w różnych częściach miasta. W V klasie nadal większość stanowiła nasza przedszkolna grupa; doszedł do nas Bruno Hoffman i Salka Berlińska – Żydóweczka, bardzo miła blondynka.
Gmina żydowska miała własną szkołę podstawową z językiem hebrajskim, a Niemcy mieli szkołę z niemieckim językiem wykładowym. Czasem zimą między tymi trzema społecznościami były gonitwy i wojna nas kule śniegowe. Poważniejszych zatargów między uczniami nie było. Przyjście do naszej klasy Salki było nowością. Pani wychowawczyni Andrzejewska zapowiedziała nam, że mamy się z Salką i Hoffmanem zaprzyjaźnić i uczyć ich po polsku w rozmowach oraz pomagać w nauce. Wychowawczyni powiedziała nam, że nauczenie tych dwojga nowych w naszej klasie dobrze po polsku jest naszym harcerskim i obywatelskim obowiązkiem.
Zgodnie z poleceniem wychowawczyni siedziałem w jednej ławce z Salką, z którą szybko się zaprzyjaźniłem. Ta przyjaźń trwała do 20 grudnia 1939, kiedy wywieziono wszystkich Żydów do getta w Łodzi. Salka z getta przychodziła do naszego domu po żywność kanałem. Rodzice chętnie jej pomagali; dostawała mąkę, groch, cukier, tyle, ile mogła unieść. Drugi mój podopieczny Bruno Hoffman bardzo słabo mówił o polsku. Razem odrabialiśmy lekcje u nas w domu […] Salka tak się z nami zaprzyjaźniła, że brała udział w lekcjach religii i chodziła z nami na szkolną mszę w niedziele. Ksiądz Pniewski przychylnie spoglądał na religii na naszą koleżankę Salkę i nigdy nic złego o Żydach nie mówił […] Salka i Bruno Hoffman ukończyli szkołę podstawową razem z nami w 1939 r. O Salce żadnych informacji, czy przeżyła getto, nie mieliśmy, raczej cała jej rodzina zginęła w łódzkim getcie. Bruno Hoffman został wcielony do niemieckiej armii i gdzieś zginął. Naszą rodzinę wysiedlono 1 V 1940 r. Siedzieliśmy w lagrze na Łąkowej w Łodzi, a następnie w Brandenburgu, skąd wywieziono nas do pracy na roli w majątku von Hagen w Rhinow […]
W szkole podstawowej w klasie VI i VII było już wychowanie patriotyczne poprzez patriotyczną literaturę - książki Sienkiewicza, Kraszewskiego, Kochanowskiego, Gąsiorowskiego, Mickiewicza. W szkole pogadanki patriotyczne prowadził p. Pszonka, były oficer Legionów Piłsudskiego. Pan Pszonka był dla nas, młodych wzorem patrioty – Polaka.
W 1938 r. przybyli do naszego miasteczka Żydzi wypędzeni z Niemiec. U nas zaczęły powstawać niemieckie organizacje tzw. Żółtych koszul. W naszym mieście i okolicy było sporo Żydów – około 30% ludności z żydowską gminą, szkołą, bożnicą. 30% ludności miało niemieckie nazwiska, często nie umiało mówić po polsku. Dzieci uczono po niemiecku w ich szkole podstawowej i gimnazjum. Żydzi i Niemcy to były dwie najzamożniejsze grupy ludności. Do nich należały fabryki, warsztaty rzemieślnicze, większe gospodarstwa rolne i kamienice czynszowe. Społeczeństwo polskie to pracownicy fabryk, ludzie bez zawodu i drobni rolnicy. Rolników Polaków było 10. W czasie okupacji okazało się, że koledzy z przedszkola i szkoły podstawowej stali się Niemcami. Byli to Hoffman, Klikauer, Falcman, Kolanowski, Maciaszek, Berkman (?), R. Łuczak, Nase, Gertner i inni. Polakami zostali: Kądziela, Kropidłowski, Kochanek, Kowalczyk, Szymański, Misiak, Józefczyk. Polaków – okazało się – pozostało niewielu […]
3. Początek wojny
W sierpniu 1939 odbyła się mobilizacja. Ojciec oddał dla wojska dwa konie i nowy wóz konny ze skrzynią dla taboru wojskowego. Ojciec wrócił rozżalony z punktu mobilizacyjnego, od niego bowiem wzięto dwa konie i wóz, a od wielu gospodarzy niemieckich nic nie wzięto, choć ich było dużo i mieli dobre zaprzęgi […]
Od 2 września na podwórku gospodarstwa rodziców nasz zastęp harcerski urządził punkt mycia się wracających żołnierzy. Cały dzień i noc była ciepła woda w parniku, mydło oraz ręczniki do mycia się. W kuchni od rana do późnej nocy sąsiadki gotowały zupy i dokarmiały żołnierzy, a matka i sąsiadki piekły w dużym piecu chlebowym pieczywo i obdzielały nim żołnierzy […] Pamiętam, że 4 września wieczorem trafił do nas ranny młody porucznik. Został opatrzony, umyty, nakarmiony i nocował w moim łóżku. W następnym dniu rano wstał, umył się, zjadł z nami śniadanie. W czasie śniadania mama zauważyła, że porucznik nie ma broni, więc przyniosła ojca belgijski pistolet 9-strzałowy i pudełko amunicji, przekazała to porucznikowi. Przyjął ofiarowaną mu broń, ucałował mamę, podziękował za gościnę i powiedział rodzicom: wojnę przegraliśmy, wy nie ruszajcie się z domu, bo możecie zginąć na drodze. Sznury uciekinierów tarasują wojsku drogę i są ofiarami niemieckich samolotów.
Rodzice nie mogli uciekać, bo nie mieli koni, choć wielu sąsiadów uciekło przez Niemcami aż za Wisłę. Wrócili obdarci, okaleczeni, bez bagaży, a ich domostwa zostały splądrowane i zupełnie okradzione. Do Konstantynowa Niemcy wkroczyli 5. września, a większe siły weszły 6 września i skierowały się na Zgierz i Łódź […] Samochody niemieckie przywoziły sporo rannych Niemców w bitwie nad Bzurą. Niemcy w Konstantynowie w fabryce Szwajkerta urządzili warsztaty naprawcze spalonych w bitwie nad Bzurą samochodów i czołgów. W czasie wchodzenia wojska niemieckiego do Konstantynowa żołnierze niemieccy zabili na naszym polu jednego żołnierza polskiego, a drugiego ranili. Ranny żołnierz ukrył się u nas na polu i nocą uciekł. Żołnierzy polskich podobno wydał, gdzie się ukrywają, Polak Małolepszy […]
4. Początek niemieckiej okupacji
5 września 1939 r. ludność niemiecka uroczyście witała wkraczające do Konstantynowa wojska niemieckie. Po wejściu wojska rozpoczęły się represje w stosunku do ludności żydowskiej. Żołnierze niemieccy, gdzie spotkali Żyda, to go bili, obrywali brody na żywca, a oficerom niemieckim samochody myli Żydzi własnymi brodami maczanymi w różnych kubłach. Wszystkie te tortury zadawane Żydom były chętnie fotografowane przez żołnierzy i oficerów niemieckich. Ludność polska była oskarżana o prześladowanie miejscowych Niemców. 6 września milicja niemiecka złożona z miejscowych Niemców i żandarmów aresztowała trzech członków [Polskiego] Związku Zachodniego. Aresztowani to: doktor medycyny, jedyny lekarz w mieście, Kwieciński, robotnik Dobros, tkacz Delik. Aresztowana trójka polskich patriotów została w następnym dniu rozstrzelana, jako zakładnicy w odwecie za napaści na miejscowych Niemców. Napaści na Niemców nie było, natomiast była jedna prowokacja, polegająca na wybiciu szyb w dwóch domach bogatych Niemców. Prowokację tę zorganizowali sami Niemcy i wykonali ją Niemcy z ulicy 1 Maja. Widziałem zajście osobiście, jak dwóch Szeferów, kilku Berkmanów, znanych mi młodzieńców, obrzucało kamieniami domy Niemców na ulicy Piłsudskiego. Kilku uczestników awantury po wejściu wojska niemieckiego było w milicji niemieckiej, a w latach następnych byli powołani do wojska niemieckiego. Kilku tych demonstrantów zginęło w armii niemieckiej na Wschodzie, a ich rodziny wyjechały do Niemiec po zakończonej wojnie. Po bitwie nad Bzurą Niemcy wzięli spore ilości polskich żołnierzy do niewoli i umieścili w cegielni w Srebrnej pod szopami, które służyły do suszenia cegły […] Obóz istniał od połowy września do początków maja 1940 […]
5. Antyżydowskie wybryki Niemców
Obok naszego gospodarstwa stoi duża fabryka. Niemcy urządzili w niej punkt naprawy czołgów, samochodów i kwatery garażujących sprzęt żołnierzy. Żołnierze niemieccy codziennie spędzali gromady Żydów, którzy mieli ten sprzęt czyścić i myć. Żołnierze niemieccy w barbarzyński sposób prześladowali Żydów; przy tych bestialstwach fotografowali się na pamiątkę. Niemcy szczególnie polowali na starszych Żydów z dużymi brodami i pejsami. Brali takiego Żyda, dawali mu wiadro z wodą i musiał myć samochód własną brodą zamiast szmatą albo jeden musiał wyrywać drugiemu na żywo pejsy, a oni to fotografowali z gromadkami żołnierzy, na pamiątkę zabawnej dla nich sytuacji. […] W październiku 1939 r. na domach Żydów i Polaków Niemcy nakleili obwieszczenie głoszące, że Żydzi i Polacy z dniem ogłoszenia przestają być właścicielami budynków, gospodarstw, ziemi, że to wszystko jest majątkiem Wielkiej Rzeszy. Za przegraną wojnę poddani muszą zapłacić wyznaczoną każdemu kontrybucję, a oporni będą surowo karani przez sądy wojskowe.
20 grudnia 1939 r. Niemcy zarządzili w Konstantynowie zbiórkę wszystkich żyjących Żydów na centralnym placu miasta na godzinę 12. Niemcy poinformowali Żydów, że zostaną przesiedleni i że wolno im zabrać tylko bagaż osobisty; resztę sprzętu i majątku mają pozostawić nieuszkodzone. Niemcy wyznaczyli podwody gospodarzy posiadających konie i wozy do odwiezienia niezdolnych do marszu Żydów. Niemcy do wypędzenia ponad dwóch tysięcy Żydów z Konstantynowa użyli wojska, policji, milicji i miejscowych Niemców. Wymarsz Żydów z miasta do Głowna był o zmierzchu i trwał do drugiej w nocy. W Głownie tamtejsi Żydzi musieli przyjąć Żydów wypędzonych z Konstantynowa […] Widziałem to, jako 14-letni chłopiec i strasznie to przeżywałem; przez całe życie nie mogę tego potwornego zjawiska zapomnieć.
Niemcy z bronią konwojowali idących Żydów, a jak któryś upadł lub nie mógł iść, to go dobijali z karabinów i odrzucali do rowu przy drodze. Za tym strasznym konwojem szły wozy i zbierały zabitych; co z nimi zrobili, nigdy się nie dowiedziałem […]
Na drugi dzień po wypędzeniu Żydów Niemcy wyznaczyli podwody konne, które odwoziły grabiony przez milicję i cywilnych Niemców inwentarz żywy i martwy, jaki pozostawili Żydzi. Zagrabione mienie pożydowskie odwoziliśmy do domów rabujących Niemców. Żydzi wychodząc z swych domów, musieli przynieść klucze z kartką i adresem zamieszkania; z tego korzystali Niemcy rabujący mienie pożydowskie. Po dwóch dniach rabunku Niemcy zorganizowali na centralnym placu manifestację – capstrzyk z bardzo dużym ogniskiem i paradą wojskową i członków SA i SS […]
6. Niszczenie polskiej kultury
Akcję niszczenia prasy i książki polskiej przeprowadzono w kwietniu 1940 r. w ten sposób, że wyznaczono na niedzielę rano na siódmą wozom konnym stawić się pod Urzędem Miasta. Na wozy czekali policjanci oraz członkowie SA oraz Niemcy cywile. Do każdego wozu przydzielono jednego policjanta, jednego SA, 2-3 cywilów i wyznaczono ulice, którymi musieliśmy jechać. Miasto było zamknięte, główne ulice dojazdowe zamknęli SS w czarnych mundurach. Kradzież polskich książek, gazet, pism polegała na tym, że policjant nakazywał otworzyć drzwi domu, potem wchodzili cywile i zabierali książki, gazety, fotosy, zdjęcia, foldery, przeszukując całe domostwo od piwnic do strychów, szop, garaży. Na prośbę starszych ludzi zostawiali tylko książki do kościoła z modlitwami. Książki ukradzione Polakom brali do koszy i wysypywali na wozy. Dokładnie przeszukiwali wszystkie pomieszczenia, by coś nie zostało. Kradzież książek trwała od rana do późnego wieczoru. Wieczorem każdy woźnica musiał wyrzucić wszystkie książki z wozu na pryzmę na wyznaczonym ogrodzonym placu. Przed odjazdem każdy woźnica był skontrolowany, czy nie zabrał jakiejś książki. Podobne akcje odbyły się w okolicznych miasteczkach. Książki na pryzmie zniszczył padający deszcz, a następnie zostały wywiezione do zakładów papierniczych na przemiał […]
W pierwszą niedzielę kwietnia 1940 r. Niemcy przeprowadzili podobną akcję grabieży u Polaków kożuchów, futer, swetrów, skórek lisich, koców, ciepłej bielizny, informując, że zabierają te rzeczy dla wojska. Ojcu zabrano długi kożuch i czapkę, a mamie krótki kożuszek. Po mieście chodziły informacje, że część bardziej eleganckich futer męskich i damskich została rozdana miejscowym Niemcom, reszta kożuchów została gdzieś wywieziona do magazynów wojskowych.
W 1940 r. Niemcy zamknęli wszystkie polskie szkoły na terenie włączonym do Rzeszy. Nauczycieli patriotów wysłali do obozów, nauczyciele posiadający dodatkowe zawody zostali skierowani do pracy w przemyśle produkującym dla wojska […]
7. Obóz dla aresztowanych księży
Niemcy jednej nocy w całej części Polski włączonej do Rzeszy aresztowali 98% wszystkich księży i zgromadzili ich w obozie w Konstantynowie po sąsiedzku z naszym gospodarstwem. W obozie zgromadzono około 600 księży oraz 1200 Polaków wysiedlonych z Poznańskiego. W czasie pobytu księży w obozie odwiedzało mych rodziców wielu krewnych tych księży uwięzionych, przynosząc im paczki z odzieżą i żywnością. Warunki bytowe w tym obozie były b. złe, obóz był przepełniony, więźniowie spali na podłodze, w kilku salach było trochę barłogu ze słomy, na której spali poprzedni więźniowie. Kapłani w obozie byli dodatkowo pilnowani przez specjalną straż, by uniemożliwić im ucieczkę, obowiązywał ich ostrzejszy rygor obozowy. Żywienie w obozie było podłe: rano czarna kawa, kromka chleba razowego, obiad – zupa z buraków, brukwi, marchwi, kartofli z paroma ziarnkami kaszy, wieczorem czarna kawa, kromka chleba, czasem z marmeladą. Na tym wyżywieniu bez pomocy w paczkach od rodzin wielu więźniów by zmarło. Zmarło wiele dzieci, szczególnie wiosną 1940 r. codziennie wywoziłem na cmentarz najmniej dwie trumny, a 21 najwięcej jednego dnia. W obozie zapanowała epidemia, Niemcy w mieście przelękli się. Wysiedleńców wywieziono do Generalnej Guberni, gdzieś do woj. lubelskiego i krakowskiego, kapłanów wywieziono do Dachau i do Oświęcimia. Do obozu przyjechała kolumna wojskowa i dezynfekowała cały obóz i wszystkie budynki; prawdopodobnie gazowano siarką.
Niemcy aresztowali dwóch naszych księży: dziekana Łabentowicza i Pniewskiego […] W czasie pobytu księży w obozie konstantynowskim udało mi się wywieźć któregoś wieczoru dwóch młodych kapłanów – jeden nazywał się Jachimek – oraz państwa Szulców wysiedlonych z Szamotuł; tam mieli handlowy interes, po wojnie nas odwiedzili z podziękowaniem. Kapłani, których wywiozłem z obozu, po wojnie nas nie odwiedzili, więc nie wiem, czy przeżyli wojnę […]*
W czasie pobytu kapłanów w obozie matka moja starała się udzielić pomocy uwięzionym poprzez znanych jej wartowników i przekazywanych im łapówkom. Pewnego dnia nastąpiła wsypa, matkę złapał dowódca obozu Szyc i jego pomocnik Hun** . Matkę złapano przy płocie z paczkami i listami od rodzin dla kapłanów będących w obozie. Paczki i listy skonfiskowano, a matkę strasznie pobito; leżała dwa tygodnie, nie mogąc się podnieść. Z uwagi na to, że gospodarstwo, tj. budynki i grunty rodziców przylegały do gruntów obozu, stale mieliśmy kontakty z wartownikami i dowództwem obozu. Szczególnymi sadystami w obozie byli dowódca Szyc, Niemiec z Gdańska i Hun, Niemiec z Berlina. Bili i znęcali się na każdym spotkaniu z Polakami. Po złapaniu matki na podawaniu paczek i listów dla księży wiedzieliśmy, że obóz ma być rozbudowany i powiększony o nasze gospodarstwo, a nasza rodzina wysiedlona […]
Nas siedmioro z osobistymi bagażami, naszym wozem i końmi zawieziono do Łodzi do obozu przy ulicy Łąkowej. Obóz ten był przejściowym, odbierano tam rzeczy wartościowe, pierścionki, pieniądze, kartki żywnościowe, dokumenty, akta prawne. Ojciec bardzo się bał, żeby nas długo nie trzymali w obozie, więc szukał znajomości, by obóz opuścić. Ojciec w kierownictwie obozu na Łąkowej spotkał znajomego Niemca, pana Jende. Ten Jende mieszkał w Konstantynowie i jako ślusarz wykonywał ojcu usługi, stąd ojciec go znał. Ojciec prosił tego Niemca Jendego, żeby nas szybko wysłał z obozu do pracy w Niemczech bądź do GG; prośbę swą ojciec poparł tysiącem marek łapówki i w tydzień po tej rozmowie byliśmy w obozie rozdzielczym w Brandenburgu w Niemczech […]
..........
*O pobycie księży w tym obozie więcej i dokładniej pisał J. Szeremeta, Aresztowania duchowieństwa katolickiego przeprowadzone przez Niemców w Reichsgau Wartheland w dniach 5-7 października 1941 roku i pobyt w obozie przesiedleńczym w Konstantynowie Łódzkim, w: Prace i Materiały Historyczne Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi i Muzeum Archidiecezji Łódzkiej, t. 3 (2006) s. 53-81.
**Właściwie: Schütz i Huhn.
8. Powrót do ojcowizny
Wróciliśmy z Niemiec w czerwcu, a nasze gospodarstwo było od 19 stycznia [1945] do końca czerwca bez opieki. Przez te sześć miesięcy ludzie wszystko z gospodarstwa rozkradli. Kiedyś jeden z szabrowników nam powiedział, że tego rozszabrowania dokonali na skutek plotki, że rodzina Kądzielów zginęła w Niemczech w czasie bombardowania […] Cała rodzina musiała ciężko pracować, ażeby uruchomić produkcję w naszym gospodarstwie. Uratowało nas od głodu i nędzy to, że z Niemiec do Konstantynowa przyjechaliśmy końmi, które ze mną zapracowały na kupno krowy i pomogły uruchomić gospodarstwo. Wróciliśmy do Polski z całą rodziną dość szczęśliwie, dlatego że miałem dobrą wojskową mapę, według której jechałem. Ojciec, dobrze mówiący po rosyjsku, uzyskał od wojennego komendanta pismo na powrót razem do Polski […] Z Rosjanami rozmawiał ojciec i jakoś zawsze się dogadał, że nas puszczali, choć wiele rodzin zatrzymali i zabrali im konie i wozy. Gorzej nam było na terenach polskich, do Poznania dojechaliśmy głodni i koniom nie było, co dać jeść. Poznaniacy nie chcieli nas przenocować nawet w stodole i nie chcieli pomóc w wyżywieniu koni, a my nie mieliśmy, czym zapłacić. Jak dojechaliśmy do miasta Turek, to spotkaliśmy zupełnie innych ludzi; przenocowali nas i dali nam pożywienie i paszę dla koni, by dojechać do Konstantynowa. Wszystko za serdeczne „Bóg zapłać”, bo nie mieliśmy, czym zapłacić ani co im dać za gościnę, bo ruscy po drodze wielokrotnie nas kontrolowali i obrali nas ze wszystkiego. Zabrali nam nawet rzeczy osobiste, które zawieźliśmy do Niemiec, jako wysiedleńcy […]
Chcąc uzyskać jakąś pomoc od ówczesnych władz, poszedłem do Urzędu Miasta Konstantynowa. Burmistrzem był pan Ignacy Wasilewski, mój nauczyciel ze szkoły podstawowej. Prosiłem burmistrza o jakąś pomoc lub pożyczkę dla naszej sześcioosobowej rodziny, dostałem tylko cztery kartki na chleb dla nas młodych. Nie dostali kartek rodzice. Powiedział, że są rolnikami i kartek nie może dać, a my byliśmy bez grosza […]
Nasze gospodarstwo było włączone do obozu w Konstantynowie, w którym pod koniec wojny Niemcy przetrzymywali dzieci rosyjskie z terenów Ukrainy. Młodzież ta po wyzwoleniu 19 stycznia 1945 r. dokonywała aktów zemsty na tym, co było związane z obozem, doszczętnie więc zniszczono nasze gospodarstwo, dom i zabudowania gospodarcza. Pola nasze były nieobsiane, zarośnięte chwastami […]
9. Przekupień
W trzecim tygodniu po powrocie z Niemiec odwiedził mnie szkolny kolega Czesław Rojek i zaproponował mi spółkę w handlu ziemniakami i wszelkimi artykułami żywnościowymi ze wsi. Kolega Rojek miał trochę pieniędzy, a ja miałem do dyspozycji dwa dobre konie i wóz ogumiony o ładowności 3 ton […] Z kolegą Rojkiem wyruszyliśmy na teren powiatu sieradzkiego w okolice miasteczka Warta. W tych okolicach kol. Rojek miał krewnych, u których nocowaliśmy oraz bazy skupu w Nowej Wsi i Rossoszycy. Skupowaliśmy ziemniaki, drób, masło, sery, zboże, owies dla koni. W pierwszym transporcie mieliśmy 40 butelek bimbru, który dał nam do sprzedania w komis krewny kol. Rojka. Pierwszy transport ze sprzedażą zajął nam 5 dni, ale bardzo się opłacił. Następne transporty robiliśmy, co trzy dni, pomagali nam krewni kol. Rojka.
Na pierwszym transporcie zarobiłem tyle, że kupiłem na wsi dobrą dojną krowę dla rodziców i powiększyłem kapitał na dalsze zakupy. Najbardziej dochodowa była sprzedaż bimbru, bo za butelkę 1 l. bimbru Rosjanie dawali mi worek mąki i dokładali kilkanaście puszek konserw mięsnych […]
10. Spółdzielca
W październiku 1945 zaprosił mnie do Urzędu Miasta burmistrz Wasilewski, który był znajomym mego ojca przed wojną i moim nauczycielem w szkole powszechnej. Burmistrz pamiętał, że w szkole pracowałem w samorządzie uczniowskim, prowadząc spółdzielczy sklepik z przyborami szkolnymi. Pan burmistrz oświadczył mi: Kądziela, masz doświadczenie spółdzielcze z prowadzenia sklepiku szkolnego i koła oszczędzających, to teraz musisz mi pomóc zorganizować spółdzielnię handlową dla rolników i miasta. Zgodziłem się na współpracę i zaraz ustaliliśmy szczegółowy plan działania. Burmistrz zaprosił, a może wezwał rolników do Urzędu i zorganizował zebranie, będąc jednocześnie głównym referentem na zebraniu. Przeczytał statut Rolniczej Spółdzielni Handlowej i udzielił wyjaśnień na zapytania rolników. Statut podpisało wymaganych 15 rolników, w tym burmistrz i ja. Na wniosek burmistrza powołano Radę Nadzorczą i Zarząd. Do Rady Nadzorczej wybrano burmistrza, jako przewodniczącego i mnie na sekretarza. Zebranie odbyło się 15 listopada 1945 r. W grudniu powołano Zarząd spółdzielni, któremu burmistrz przekazał mały ośrodek handlowy z placem węglowym i magazynami.
Stanisław Kądziela
<Publikowano drukiem: „Ex Libris 43bis” (nr 307/308, lipiec/sierpień 2021) – samoistny miesięcznik oraz jako dodatek do miesięcznika „Wiadomości - 43bis” (nr 769/770, 31 lipca/13 sierpnia>
Na zdj. Obóz przejściowy w Konstantynowie przy ul. Łódzkiej 27 (Lager in Konstantinow)
♦ Kolejka 14: 23 marca 2024 (sobota) 15.30
Włókniarz - KS Rębieskie 3:1
W sobotę 23 marca 2024 w klasie A piłkarze KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki, u siebie, zagrają z KS Rębieskie. Będzie to ich pierwszy mecz rundy wiosennej.
Konstantynowianie mają 25 pkt (8-1-3) i zajmują 3. miejsce wśród 12 drużyn.
BC
■ TERMINY SPOTKAŃ (plus WYNIKI) 2023/2024
KKS Włókniarz I Konstantynów Łódzki
klasa A (Łódź gr. 3)
I RUNDA
♦ kolejka 1: 27 sierpnia 2023 (niedziela)
KS Rębieskie – Włókniarz 1:3
♦ kolejka 2: 3 września 2023 (niedziela)
Włókniarz – LUKS Bałucz 7:1
♦ kolejka 3: 9/10 września 2023
Włókniarz – pauza
♦ kolejka 4: 16/17 września 2023
Włókniarz – pauza
♦ kolejka 5: 23 września 2023 (sobota)
PTC Pabianice – Włókniarz
♦ Kolejka 16: 23 marca 2024 (sobota)
Victoria Rąbień – KAS 3:2
W sobotę 23 marca 2024 w piłkarskiej klasie okręgowej Konstantynowska Akademia Sportu Konstantynów Łódzki, na wyjeździe, przegrała z Victorią Rąbień. Był to ich pierwszy mecz rundy wiosennej.
Konstantynowianie zdobyli dotychczas 21 pkt (6-3-7, 31:33) i zajmują miejsce 8.
Bernard Cichosz
■ TERMINY SPOTKAŃ (plus WYNIKI) 2023/2024
KAS Konstantynów Łódzki
Klasa okręgowa grupa 1 (Łódź)
I RUNDA
♦ kolejka 1: 17 sierpnia 2023 (czwartek)
KAS – Victoria Rąbień 1:1
♦ kolejka 2: 25 sierpnia 2023 (piątek)
LKS Różyca – KAS 4:1
♦ kolejka 3: 29 sierpnia 2023 (wtorek)
KAS – KS Rosa Rosanów 5:0
♦ kolejka 4: 1 września 2023 (piątek)
Termy Uniejów – KAS 3:3
♦ kolejka 5: 8 września
Dedykowane zwycięzcom ostatnich wyborów samorządowych. Może być aktualne również
za 5 lat (z utworu Jonasza Kofty Jakoś leci):
Przypominasz sobie cele
Sprzed zaledwie paru lat
Ty od siebie chcesz niewiele
Dużo chce od ciebie świat
/bc/
■ SUKCES KADENCJI 2018-2023
Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES KADENCJI 2018-2023:
♦ 19. miejsce w kadencji minionej
♦ 179. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 160 pozycji.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)
Z bezpartyjnym Piotrem SAWOŚCIANEM, kandydatem KW Prawo i Sprawiedliwość na burmistrza oraz na radnego Rady Miejskiej w Konstantynowie Łódzkim (osiedle Sucharskiego), rozmawia Bernard Cichosz.
Piotr SAWOŚCIAN jest kandydatem na burmistrza Konstantynowa Łódzkiego oraz równocześnie kandyduje do rady miejskiej w okręgu nr 7 (osiedle Sucharskiego). Deklaruje, że identyfikuje się z wartościami chrześcijańskimi i republikańskimi, a w działalności publicznej zamierza skupić się głównie na sprawach miasta i jego mieszkańców.
Dla republikanów oczywistą wartością jest branie udziału w życiu publicznym przez obywateli. Na szczeblu państwowym ideałem życia politycznego jest republika, rozumiana jako wspólnota polityczna. Tym samym na niższych szczeblach,
■ SUKCES SPOŁECZNY
Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES SPOŁECZNY:
♦ 32. miejsce w kadencji minionej
♦ 263. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 231 pozycji.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)
Dnia 15 marca 2024, w wieku 76 lat, zmarł śp. Franciszek Byczkiewicz, matematyk, absolwent konstantynowskiego liceum ogólnokształcącego.
Ceremonia pogrzebowa w piątek, 22 marca 2024 o godz. 11.30 na cmentarzu katolickim Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łodzi przy ul. Szczecińskiej 96/100.
BC
Ukazał się i od godzin przedpołudniowych we środę, 20 marca 2024 jest dostępny (gratis) w kolportażu nr 833/834 konstantynowskich „WIADOMOŚCI – 43bis”. Pismo ma 16 stron.
Na razie, dostęp do wersji elektronicznej wydania drukowanego czasopisma, nie jest możliwy w naszym portalu w zakładce Wiadomości (w prawej szpalcie: tylko baner z powiększioną okładką czasopisma). Numery archiwalne umieszczane są w zakładce Prasa.
W numerze m.in.:
1/ Tylu absurdów ile spotkało mnie w tym mieście w całym swoim życiu jeszcze nie widziałem (list do redakcji)
2/ Czy włodarz gminy KNZ, zabiegając o maksymalny wzrost swojego wynagrodzenia, musi forsować wysokie stawki podatku od nieruchomości związanych z działalnością gospodarczą?
3/ Powrót KPS, tylko chyłkiem…
■ SUKCES INFRASTRUKTURALNY
Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES INFRASTRUKTURALNY:
♦ 104. miejsce w kadencji minionej
♦ 606. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 502 pozycje.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz
Źródło:
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)
Kadetki UKS Lider Konstantynów Łódzki – zdobywając drugie miejsce w Ćwierćfinałach Mistrzostw Polski (gr. 8, Świecie 15-17.03.2024) – wywalczyły awans do Półfinałów Mistrzostw Polski KADETEK (12-14 kwietnia 2024).
W Półfinałach MP do walki przystąpi 16 drużyn (podzielonych na 4 grupy), w tym trzy z Łódzkiego (spośród czterech rywalizujących w Ćwierćfinałach).
Lider trafił do grupy II, która zagra turniej w Warszawie. Zagrają tam:
♦ UMKS WAN MOS WOLA Warszawa, mistrz Mazowsza
♦ UKS Szamotulanin Szamotuły, czwarty zespół Wielkopolski
♦ SMS Solna Wieliczka, mistrz Małopolski
♦ UKS Lider Konstantynów Łódzki wicemistrz Łódzkiego
Po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy awansują do Finałów MP (8 najlepszych zespołów w kraju)
■ SUKCES EKONOMICZNY
Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES EKONOMICZNY:
♦ 34. miejsce w kadencji minionej
♦ 38. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 4 pozycje.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz
Źródło:
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)
■ SUKCES FINANSOWY
Osiągnięcia Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK w rankingu dwutygodnika „Wspólnota”: Sukces kadencji 2018-2023.
Pozycja Konstantynowa Łódzkiego w Polsce (wśród 631 MIASTECZEK)
SUKCES FINANSOWY:
♦ 40. miejsce w kadencji minionej
♦ 597. miejsce w kadencji bieżącej
Różnica na niekorzyść kadencji bieżącej wynosi 557 pozycji.
Wkrótce więcej.
Bernard Cichosz
Źródło:
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja papierowa)
– dwutygodnik „Wspólnota” nr 3/2024 (wersja elektroniczna)
■ W poprzednim sezonie 2022/2023, po I rundzie KAS zdobyła 15 pkt. (w 15 meczach). Po całym minionym sezonie konstantynowianie zgromadzili wtedy 24 pkt (w 30 meczach). Od nie najlepszej jesieni 2022 (wspomniane 15 pkt) jeszcze słabsza była wiosna 2023 (9 pkt).
Bieżący dorobek z I rundy sezonu 2023/2024 to 21 pkt (w 15 meczach). Oby wiosna 2024 nie była gorsza od jesieni 2023.
Spośród 3 zespołów piłki nożnej seniorów Konstantynowska Akademia Sportu reprezentuje najwyższy poziom. Występuje w klasie okręgowej. Po I rundzie, wśród 16 zespołów KAS zajmuje 8. miejsce. Wyprzedza, więc 8 zespołów.
KLASA OKRĘGOWA
Tabela po I rundzie 2023/2024:
1. GKS Ksawerów 41 pkt (57:8)
2. TERMY Poddębice 37 pkt (69:14)
3. UKS RÓŻYCA 36 pkt (60:19)
4. STAL Głowno 32 pkt
♦ Kolejka 9: 17 marca 2024 (niedziela)
Włókniarz – Rekord Brzeziny 8:0
W niedzielę 17 marca 2024 w IV lidze piłki nożnej kobiet KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki w zaległym meczu (przełożonym z 12.11.2023), rozgromił, na u siebie, Rekord Brzeziny 8:0. W pierwszym meczu tych zespołów w bieżącym sezonie konstantynowianki, na wyjeździe, wygrały z Rekordem 5:0.
Konstantynowianki mają teraz 15 pkt (4-0-3, 39:7).
BC
■ TERMINY SPOTKAŃ
KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki
IV liga kobiet (grupa łódzka)
♦ Kolejka 1: 19 września 2023 (wtorek)
PTC II Pabianice – Włókniarz 0:2
♦ Kolejka 2: 23/24 września 2023
Włókniarz – WOLNY TERMIN
♦ Kolejka 3: 1 października 2023 (niedziela)
Astoria Szczerców – Włókniarz 2:1
♦ Kolejka 4: 8 października
■ Sukces kadencji 2018-2023. Polecamy do przeczytania koniecznie przed 7 kwietnia 2024.
Zanim przystąpimy do szczegółowego zaprezentowania osiągnięć Konstantynowa Łódzkiego w minionej kadencji (udokumentowanych w dwutygodniku „Wspólnota” w najbardziej oczekiwanym rankingu gmin: Sukces kadencji 2018-2023) najpierw zasygnalizujemy w bardzo krótkich pięciu tekstach dane dot. Konstantynowa Łódzkiego na tle innych MIASTECZEK. Eksponują one osiągnięcia naszego miasta w czterech obszarach:
♦ SUKCES FINANSOWY;
♦ SUKCES EKONOMICZNY;
♦ SUKCES INFRASTRUKTURALNY;
♦ SUKCES SPOŁECZNY.
Osiągnięcia te zbilansowane łącznie składają się na wskaźnik końcowy klasyfikacji określony, jako
♦ RANKING SUKCESU.
Polecamy do przeczytania koniecznie przed 7 kwietnia
Mój Pan mówi:
Magistrat ignoruje
to, co prenumeruje.
Co mu to daje?
Walutę wydaje.
/bc/
■ Najatrakcyjniejsze, we Wspólnocie”, są rankingi jednostek samorządu terytorialnego.
Dwutygodnik „Wspólnota” to najważniejsze czasopismo w Polsce, w całości poświęcone jednostkom samorządu terytorialnego. Od 1990 roku dostarcza fachową wiedzę we współpracy z czołowymi ekspertami i doświadczonymi samorządowcami. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się rankingi jednostek samorządu terytorialnego. „Wspólnota” uważana jest za obowiązkową lekturę dla pracowników urzędu, radnych i partnerów samorządu. Czy tak jest też w przypadku Konstantynowa Łódzkiego?
Wkrótce napiszemy o bardzo interesującej zawartości numeru 3/2024 „Wspólnoty” (na zdj.) ze szczególnym uwzględnieniem danych dotyczących Konstantynowa Łódzkiego.
Bernard Cichosz
■ 4982,14 zł kosztowała, Urząd Miejski w Konstantynowie Łódzkim, roczna prenumerata czasopism (w roku 2023).
Urząd Miejski w Konstantynowie Łódzkim, w roku 2023, prenumerował następujące czasopisma (w nawiasie roczny koszt prenumeraty):
– wersja papierowa:
a) dwutygodnik „Wspólnota” (1300,00 zł),
b) miesięcznik „Finanse Publiczne” (492,00 zł),
c) miesięcznik „Przegląd Podatków Lokalnych i Finansów” (490,00 zł),
d) dwutygodnik „Rachunkowość Budżetowa” (855,36 zł),
razem: 3137,36 zł (brutto);
– wersja cyfrowa:
a) „Dziennik Gazeta Prawna” (1281,98 zł),
b) „Dziennik Łódzki” (298,80 zł),
c) „Gazeta Wyborcza” (264,00 zł),
razem: 1844,78 zł (brutto).
Łącznie 4982,14 zł kosztowała, Urząd Miejski w Konstantynowie
■ Dla siatkarek UKS Lider Konstantynów Łódzki sezon 2023/2024 trwa jeszcze w kategoriach kadetek i młodziczek (oba zespoły awansowały do rozgrywek centralnych). Rywalizację zakończyły już (na szczeblu wojewódzkim) juniorki (nie awansowały do etapu centralnego).
W bieżącym sezonie 2023/2024 siatkarki mają już za sobą rozgrywki młodzieżowe na szczeblu wojewódzkim, a juniorki nawet na szczeblu centralnym. Dla siatkarek UKS Lider Konstantynów Łódzki sezon trwa jeszcze w kategoriach kadetek i młodziczek (oba zespoły awansowały do rozgrywek centralnych). Rywalizację zakończyły już (na szczeblu wojewódzkim) juniorki (nie awansowały do etapu centralnego).
Teraz uwaga konstantynowskich kibiców koncentruje się na wynikach młodziczek i kadetek. Oba nasze
W trzecim, ostatnim dniu 1/4 Mistrzostw Polski KADETEK (Świecie, gr. 8) UKS Lider Konstantynów Łódzki przegrał z Energa MKS SMS Kalisz. Dwa zwycięstwa i jedna porażka naszego zespołu dały mu awans do 1/2 MP.
WYNIKI, TERMINARZ
1/4 Mistrzostw Polski KADETEK
w piłce siatkowej, 15-17.03.2024)
■ GRUPA 8 (Świecie)
15 marca 2024 (piątek)
1. MUKS Joker Świecie – UKS LIDER 1:3 (25:14, 19:25, 12:25, 21:25)
2. Energa MKS SMS Kalisz – Varsovia Warszawa 3:0 (25:18, 25:22, 25:23)
16 marca 2024 (sobota)
3. UKS LIDER – UKS Varsovia Warszawa 3:0 (26:24, 25:13,25:8)
4. MUKS Joker Świecie – Energa MKS SMS Kalisz 2:3 (25:21, 25:22, 16:25, 16:25, 8:15)
17 marca 2024 (niedziela)
5. UKS LIDER – Energa MKS SMS Kalisz 1:3 (25:15, 14:25, 24:26, 21:25)
6. Varsovia Warszawa – MUKS Joker
Bądź pozdrowiony Krzyżu Chrystusa!
Gdziekolwiek znajduje się twój znak, Chrystus daje świadectwo swojej Paschy: owego „przejścia ze śmierci do życia”. I daje świadectwo miłości, która jest mocą życia — miłości, która zwycięża śmierć.
Bądź pozdrowiony Krzyżu, gdziekolwiek się znajdujesz, w polach, przy drogach, na miejscach, gdzie ludzie cierpią i konają... na miejscach, gdzie pracują, kształcą się i tworzą...
Na każdym miejscu, na piersi każdego człowieka, mężczyzny czy kobiety, chłopca czy dziewczyny... I w każdym ludzkim sercu, tak jak w sercu Jadwigi, Pani Wawelskiej.
Bądź pozdrowiony Krzyżu Chrystusa.
Źródło: /jp2online.pl/
♦ Kolejka 20: 16 marca 2024 (sobota)
Włókniarz – Enea Orlęta Zwoleń 28:34 (15:19)
W sobotę 16 marca 2024 w I lidze (gr. C) piłkarze ręczni KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki, u siebie, przegrali z Enea Orlęta Zwoleń. Konstantynowianie mają 6 pkt, ale ciągle zajmują ostatnie 13. miejsce w tabeli.
BC
■ TERMINY SPOTKAŃ (plus WYNIKI) 2023/2024
KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki
I liga mężczyzn (grupa C)
I runda
♦ Kolejka 1: 15 września 2023 (piątek)
Włókniarz – SPR PABIKS IMPACT Pabianice 27:34 (10:18)
♦ Kolejka 2: 23 września 2023 (sobota)
KS AZS UW Warszawa – Włókniarz 34:14 (16:4)
♦ Kolejka 3: 30 września/1 października 2023
Włókniarz – pauzuje
♦ Kolejka 4: 7 października 2023 (sobota)
Włókniarz – UMKS Trójka Ostrołęka 22:26
W drugim dniu 1/4 Mistrzostw Polski KADETEK (Świecie, gr. 8) UKS Lider Konstantynów Łódzki pokonał UKS Varsovia Warszawa. To drugie zwycięstwo naszego zespołu – wobec dzisiejszego, korzystnego dla konstantynowianek, wyniku spotkania pozostałych rywalek w grupie – zapewniło Liderowi awans do 1/2 MP (niezależnie od wyników niedzielnych spotkań). Tym korzystnym wynikiem jest zwycięstwo drużyny Energa MKS SMS Kalisz nad gospodarzem zawodów MUKS Joker Świecie.
W niedzielę Lider będzie walczył z Energa MKS SMS Kalisz o pierwsze miejsce w grupie.
WYNIKI, TERMINARZ
1/4 Mistrzostw Polski KADETEK
w piłce siatkowej, 15-17.03.2024)
■ GRUPA 8 (Świecie)
15 marca 2024 (piątek)
1. MUKS Joker Świecie – UKS LIDER 1:3 (25:14, 19:25, 12:25, 21:25)
2. Energa MKS SMS Kalisz
■ W bieżącym roku 2024 kluby, wspierające gminę w jej realizacji zadań własnych z zakresu sportu, otrzymały łącznie 450 000 złotych publicznych pieniędzy. Dotację przyznano, podobnie jak przed rokiem, ośmiu klubom. Znów poszczególne kluby otrzymały kwoty dotacji nieproporcjonalne do zgłoszonej do rozgrywek liczby zawodników tych klubów. Temat będziemy kontynuować.
W bieżącym roku 2024 konstantynowskie kluby, wspierające naszą gminę w jej realizacji zadań własnych z zakresu sportu, otrzymały łącznie 450 tys. złotych publicznych pieniędzy. To o 50 tys. więcej aniżeli przed rokiem.
Zgodnie z rekomendacjami powołanej przez Burmistrza komisji przyznano następujące kwoty dotacji:
♦ Konstantynowski Klub Sportowy Włókniarz: 185 tys. zł;
♦ Uczniowski
Konstantynowska Akademia Sportu powstała przed 10 laty, dokładnie 29 grudnia 2014 roku. Pierwszym prezesem klubu był Dariusz Stelmasiak. Po zdobyciu mandatu radnego Rady Miejskiej w Konstantynowie Łódzkim w roku 2018 ówczesny prezes musiał, zgodnie z prawem, zrezygnować z tej funkcji. Od kilku lat na czele KAS jest Jakub Światłowski.
Na przełomie lat 2014/2015 część kibiców deprecjonowała pomysł założenia drugiego w mieście klubu z sekcją piłki nożnej. Kilka lat później założono trzeci klub z sekcją piłki nożnej, ale kwestionowania tego pomysłu już nie dało się zauważyć. Wątpliwości dot. utworzenia KAS, być może miały miejsce, bo od początku działalność KAS „zagrażała” wówczas najsilniejszej w mieście sekcji piłki nożnej w KKS
■ Redaktor naczelny: Bernard Cichosz
■ tel. 603 44 43 43 ■ 43bis@post.pl