• wpolityce.pl
  • przegladsportowy
  • TVREPUBLIKA
  • Konrad Sulak
  • Anna Dębska
  • Dariusz Stelmasiak
  • Marek Piotrowski
  • Oni wystartowali pierwsi
  • Jakub Światłowski
  • Gazeta Polska Codziennie
  • https://PRZEDSIĘBIORSTWO KOMUNALNE
  • https://Zbigniew Herbert Zbigniew Herbert (29.10.1924 – 28.07.1998)
  • https://Warto pamiętać w roku 2023 Warto pamiętać w roku 2023
  • KROS
  • SIP
  • PAPsamorząd
  • Radio Maryja
  • TV Trwam
  • ERA
  • Baszyński
  • https://SPONSOR PREMIUM Sponsor KAS-y
  • MPK Łódź
  • https://KOMUNIKACJAPabianice BUS 3 LINIA ES-KA-ES: Konstantynów Łódzki - Pabianice
  • https://KOMUNIKACJAPabianice BUS LINIA Szadek - Łódź
  • https://NIEDZIELA
  • https://40 lat Solidarności
  • HLI POLSKA
  • Polskie Radio24
  • Prawo dla samorządu
  • portalsamorzadowy
  • WSPOLNOTA
  • BO 2018 III edycja, 2018
  • WSPÓLNOTA RANKING GMIN
  • Do Rzeczy
  • wSieci
  • gazetaprawna.pl
  • Rzeczpospolita
  • Igrzyska Olimpijskie PKOl
  • Dołącz do nas na Facebooku Bernard Cichosz, red. nacz. "43bis"
  • X Bieg Wdzięczności ZDJĘCIA
  • PRO-LIFE
  • www.pzps.pl/
  • http://siatka.org/kategoria/aktualnosci/
  • Rodzina500+
  • chrzest966.pl
  • Telewizyjny Kurier GCI
  • OBLICZA MANIPULACJI
  • Radio Warszawa
  • GRUDZIEŃ 1970 Przemówienie PREZYDENTA Andrzeja Dudy o świcie w Gdyni-Stocznia wejdzie do historii Polski. Każdy patriota powinien go wysłuchać! (Krzysztof Wyszkowski)
  • Klub im. Romana Dmowskiego
  • CitizenGO to społeczność aktywnych obywateli
  • https://Big Ben NIEPLANOWANE
  • niezalezna.pl/
  • http://www.wsieci.pl/
  • Radio Łódź
  • http://www.naszdziennik.pl/
  • Dziennik Łódzki
  • https://Express Ilustrowany
  • KŻ Orzeł
  • www.ordoiuris.pl/
  • www.ordoiuris.pl/
  • IPN
  • SJP Doroszewskiego
  • LIRYKA, LIRYKA… Słowa i muzyka LIRYKA, LIRYKA...
    Słowa i muzyka
  • Szczególna misja europosła Ks. prof. Czesław S. Bartnik Szczególna misja europosła
  • Rodzinny Konstantynów Łódzki
  • Wydawnictwo Bernard Cichosz
  • http://patriotyczna.lodz.pl/
  • Rodzina ma Gďż˝os
  • LO oferta
  • LO oferta
  • LO oferta
  • http://patriotyczna.listastron.pl/
  • http://www.oneofus.eu/pl/
  • JEDYNKI gazet
  • Get Adobe Flash player
  • Mała Ojczyzna
  • PKS
  • KMST
  • PORT LOTNICZY ŁÓDŹ
  • LIVETIMING
Wiadomości
2021-10-07
KONSTANTYNÓW od założenia do wybuchu II wojny światowej

KONSTANTYNÓW od założenia
do wybuchu II wojny światowej

Cykl artykułów z okazji 20 lat współpracy prof. Rafała Leszczyńskiego z mediami w Konstantynowie Łódzkim (12)

Tekst Józefa Piekarskiego KONSTANTYNÓW w opracowaniu prof. Rafała Leszczyńskiego. 

K O N S T A N T Y N Ó W

Miasto, mieszkańcy, kościół, parafia, duszpasterstwo, życie społeczno-organizacyjne od założenia do wybuchu II wojny światowej.

1. POCZĄTKI MIASTA KONSTANTYNOWA

   Miasto założone zostało na terenie Żabic Wielkich. Wieś ta w odległej przeszłości, bo już w wieku XIV, musiała odgrywać ważniejszą rolę, o czym wnioskować można by z istnienia na jej gruntach grodziska wczesnodziejowego*. Właścicielem posiadłości ziemskich, w których skład wchodziły Żabice, był [w drugiej dekadzie XIX w.] Mikołaj Krzywiec Okołowicz.
   Właściciel Żabic zapragnął nadać wspomnianej wsi charakter osiedla fabrycznego. Kierując się tym postanowieniem, postanowił sprowadzić osadników niemieckich, którym zaofiarował bezpłatne grunty pod budowę, jednakże dopiero w 1816 roku do Żabic przybyło kilku sukienników z pobliskiego Ozorkowa. W dwa lata później, to jest w 1818 roku osiedliła się tu liczniejsza grupa sukienników z Niemiec. Jeden z nich, Gotfryd Wende, w nowo powstałej osadzie założył pierwszą fabrykę sukna.
   W lutym 1821 roku Okołowicz zawarł umowę osiedleńczą z czterema fabrykantami sukna z Ozorkowa, która stała się kamieniem węgielnym osady nazwanej Konstantynowem. Nazwę tę nadano osiedlu na cześć brata cara Aleksandra I, wielkiego księcia Konstantego, naczelnego wodza wojsk polskich. Założyciel Konstantynowa zapewne liczył na wysoką protekcję i rychłe przyznanie praw miejskich osadzie. Nastąpiło to jednak dopiero po dziewięciu latach. Uchwałą Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 31 sierpnia 1830 roku osada Konstantynów miała nadane prawa miejskie.
   Zgodnie z zamierzeniami Okołowicza na terenie Żabic wydzielono 150 działek osadniczych. Każdy z osadników otrzymywał dwie morgi gruntu. Nadto dziedzic zwalniał ich na sześć lat z opłacania czynszu. Zapewniał on także przybyszom przydział drewna na budowę domów. W myśl życzeń imigrantów przyobiecał również pomoc finansową w budowie kościoła ewangelickiego i szkoły. Według danych z 1822 roku w Konstantynowie było czynnych 48 warsztatów sukienniczych, zatrudniających 74 majstrów i czeladników. Po sześciu latach nastąpił czterokrotny wzrost liczby zainstalowanych warsztatów. Obok sukiennictwa począł się tu także rozwijać przemysł bawełniany i lniarski. Raport rządowy z 1824 roku stwierdził, że w osadzie zamieszkiwało 50 tkaczy bawełnianych i płóciennych, którzy zatrudniali 50 czeladników.
   Wydarzenia powstania listopadowego przyhamowały na pewien czas rozwój Konstantynowa. Obszerne sprawozdanie komisarza fabryk województwa mazowieckiego, Benedykta Tykla, sporządzone z jego podróży inspekcyjnej w 1832 roku stwierdziło, że w Konstantynowie panuje w dalszym ciągu zastój, który na przyszłości miasta może odbić się niepomyślnie.
   O rozmiarach regresu gospodarczego, jaki wówczas dotknął miasto, świadczy najlepiej, że po ogłoszeniu ukazu carskiego, przyznającego wiele ułatwień przesiedleńcom do Rosji, w ciągu niespełna miesiąca zgłosiły się do wyjazdu z Konstantynowa 132 rodziny tkaczy, liczące 692 osoby. Stanowiło to około 20% ludności miasta.
   W latach późniejszych pomimo występujących nadal trudności zaszła pewna poprawa w położeniu gospodarczym Konstantynowa. Nabrał on wyglądu miasta fabrycznego. Ankieta urzędowa sporządzona w 1860 roku przez ówczesnego burmistrza Konstantynowa Wawrzyńca Majewskiego przedstawia stan miasta na kilka lat przed powstaniem styczniowym. Konstantynów liczył wtedy 3288 stałych mieszkańców i 400 zameldowanych czasowo. W wielonarodowym mieście Niemcy stanowili blisko 58% ogółu mieszkańców, Żydów było 25%, a Polaków zaledwie 17%.
   Konstantynów rozbudował się głównie wzdłuż traktu wiodącego z Brzezin przez Łódź do Lutomierska. W 1860 roku miasto posiadało dwa rynki: jeden leżący na skrzyżowaniu dróg Zgierz – Pabianice i Łódź – Lutomiersk, zwany Rynkiem Zwyczajnym (teraz plac Tadeusza Kościuszki) i drugi zwany Rynkiem Wielkim (teraz plac Wolności). Rynek Wielki, bogato zadrzewiony, spełniał funkcję parku miejskiego. W czasie lata odbywały się tu zabawy publiczne. W mieście było pięć ulic: Łódzka, Zgierska, Łaska, Pabianicka i Długa (teraz 19 Stycznia, w okresie międzywojennym 11 Listopada) [od 16.10.2005 Jana Pawła II]. Ta ostatnia ulica stanowiła jakby kręgosłup miasta. Bruki posiadał jedynie Rynek Zwyczajny oraz część ulicy Długiej; reszta miasta była niezabrukowana. W Rynku Zwyczajnym znajdował się kościół katolicki, niedawno wzniesiony, zaś przy ul. Długiej – kościół luterański zbudowany w 1832 roku. Obydwie świątynie były murowane. W mieście przeważała zabudowa drewniana. Spośród 363 budynków mieszkalnych tylko 4 były murowane, w tym jeden piętrowy, reszta parterowa. Z urządzeń komunalnych funkcjonowały jedynie jatki rzeźniczo-piekarskie.
   Konstantynów – pomimo obietnicy uczynionej przez Mikołaja Okołowicza – nie otrzymał ratusza. Aktualny [w 1860 r.] właściciel miasta, Karol Glotz także nie kwapił się z budową siedziby władz miejskich, gnieździły się więc one w odnajętym pomieszczeniu.
   Edukacją konstantynowskich dzieci zajmowały się dwie szkoły elementarne: katolicka i ewangelicka. Opiekę zdrowotną nad mieszkańcami sprawowało trzech cyrulików i trzy akuszerki. Po lekarstwa jeżdżono do łódzkich aptek. Przez Konstantynów przebiegał trakt pocztowy z Łodzi do Lutomierska, ale najbliższa stacja pocztowa znajdowała się w Łodzi. Dla wygody podróżnych w Konstantynowie mieścił się zajazd. Była tu także kawiarnia i 9 domów szynkowych, pełniących zarazem rolę sklepików spożywczych.
   Ogromna większość mieszkańców Konstantynowa pracowała w przemyśle włókienniczym. W 1860 roku były tu czynne 763 krosna bawełniane, dające zajęcie około ośmiuset tkaczom ręcznym. Zakłady bawełniane zatrudniały 140 robotników. Jedynym przedsiębiorstwem zmechanizowanym w Konstantynowie była przędzalnia i wykończalnia Gotfryda Wendego, wyposażona w maszynę parową o sile 10 KM. Zakład ten, usytuowany na zachodnim krańcu miasta nad rzeczką Jasieńcem, dopływem Neru, zatrudniał około 100 robotników. Warto nadmienić, że Wende w tym czasie, jako pierwszy w Królestwie Polskim zainstalował w swojej fabryce warsztat mechaniczny do produkcji trykotu.
   Pewna część mieszkańców Konstantynowa znalazła zajęcie w handlu i rzemiośle. W handlu dominowali Żydzi. Rzemiosło było zrzeszone w ośmiu organizacjach cechowych, wśród których do znaczniejszych należały cechy szewski i krawiecki. Życie towarzyskie miejscowej ludności skupiało się przeważnie w organizacjach cechowych i niezmiernie popularnym Zgromadzeniu Strzelców Tarczowych.
   W latach sześćdziesiątych XIX wieku w przemyśle konstantynowskim dokonał się ważny proces, decydujący o przyszłych losach Konstantynowa. Ówczesne trudności surowcowe i kredytowe sprawiły, że samodzielni dotąd tkacze popadli w zależność od zamożniejszych i przedsiębiorców z Łodzi. „Fabryki wyrobów bawełnianych i półwełnianych – pisał burmistrz Konstantynowa w 1865 roku – podobnież jak w roku zeszłym w nie najlepszym znajdują się stanie, czego powodem jest głównie trzymająca się w wysokiej cenie bawełna, skutkiem czego wielu mniejszych fabrykantów na siebie zakłady utrzymujących, prowadzenia ich zaniechali i obecnie dla innych znaczniejszych pracują”. Konstantynów nie przełamał już tych trudności; stał się miastem, którego tkacze pracowali w systemie nakładczym dla łódzkich kupców i przemysłowców. Tkaczy takich zwano z niemiecka lohnwebrami.
   Ważną rolę w życiu miasta odgrywał Cech Majstrów Tkackich założony w 1828 roku, przy którym powstała Bracka Kasa Chorych (wypłacała zasiłek do czterech tygodni choroby) i gospoda, przyjmująca wędrownych tkaczy, chorych i bezrobotnych.
   Ukazem carskim z dnia 1 VI 1869, który z 452 miast Królestwa Polskiego pozostawił 116, prawa miejskie stracił również Konstantynów. Trudno powiedzieć, czy była to represja za uczestnictwo sześciu mieszkańców w powstaniu styczniowym i rozbrojenie miejscowego towarzystwa strzeleckiego. Po odebraniu praw miejskich Konstantynów został włączony do gminy Rszew. Pomimo chwilowego przygnębienia tą decyzją osada powiększyła liczbę mieszkańców i zakładów produkcyjnych. Zacieśnieniu stosunków z Łodzią na polu gospodarczym sprzyjał zbudowany w 1862 roku trakt bity Konstantynów – Łódź, a również przeprowadzona wzdłuż tego traktu linia tramwajowa, przekazana do użytku dnia 17 grudnia 1910 roku. Obie inwestycje komunikacyjne przyczyniły się do wzrostu aktywności gospodarczej miasta tkaczy. W przededniu pierwszej wojny światowej Konstantynów liczył już 12500 mieszkańców. W mieście było czynnych 15 niewielkich zakładów włókienniczych, zatrudniających 3000 robotników, przeważnie tkaczy. Oprócz nich pracowało tu 2000 chałupników tkackich.
   Huragan wojny nie ominął Konstantynowa, czyniąc w nim dotkliwe spustoszenia. Od ostrzału artyleryjskiego uległo doszczętnemu zburzeniu 169 domów, a liczba mieszkańców zmalała do czterech tysięcy. Działaniami wojennymi najbardziej było zniszczone śródmieście. Ulice: Łódzka, Długa, Zgierska przedstawiały katastrofalny widok. Przy ul. Długiej od placu T. Kościuszki do ul. Kopernika nie zachował się żaden budynek w całości**.
-------------------------
*Grodzisko „stożkowate”, położone przy drodze z Konstantynowa do Rszewa, nie jest „wczesnodziejowe”, lecz pochodzi z XIV lub może z XV wieku. Była to zapewne wieża obronna zbudowana na usypanym kopcu ziemnym.
**Walkom prowadzonym wokół Konstantynowa w listopadzie 1914 roku i zniszczeniom w mieście w całości została poświęcona publikacja Mariusza Łochowskiego Konstantynów w ogniu. Zapomniany rozdział Bitwy Łódzkiej 1914 roku, Łódź 2014. Należy dodać, że niszczone były nie tylko budynki mieszkalne, ale też zakłady pracy.
2. OKRES MIĘDZYWOJENNY W ROZWOJU MIASTA
   Spis sporządzony w 1921roku wykazał tylko 5728 mieszkańców. Prężne działania doprowadziły do szybkiego usuwania zniszczeń wojennych, a przywrócenie w lipcu 1924 roku praw miejskich dodawało jeszcze zapału przy odbudowie i rozbudowie miasta. Pierwszym burmistrzem został wybrany mieszkaniec Konstantynowa – Marcin Doliwka. Następnymi gospodarzami miasta byli: Franciszek Gryzel, Władysław Dolecki, Antoni Rydlewicz, a ostatnim burmistrzem do wybuchu drugiej wojny światowej był [Adam] Stejnbis [właściwie: Sztajnbis]. Poza pierwszym burmistrzem następni nie pochodzili z tego miasta. Tylko zastępcy burmistrza przez cały ten okres rekrutowali się z Konstantynowa.
   Odbudowując miasto ze zniszczeń wojennych, nie zapomniano również o budynkach użyteczności publicznej. Wybudowano łaźnię miejską, która była usytuowana w ul. Łaskiej przy rzece Łódce, ubojnię miejską na placu targowym naprzeciw cmentarza grzebalnego przy ul. Łaskiej oraz budynek dla Zarządu Miasta przy rogu ul. Zgierskiej i pl. Kościuszki. Łaźnia miejska po kilku latach zakończyła działalność usługową. Budynek przeznaczono na lokale mieszkalne i w tym charakterze służył do lat osiemdziesiątych. Ponieważ nie nadawał się do remontu, został rozebrany i ślad po nim zaginął.
   Edukacją zajmowały się dwie siedmioklasowe publiczne szkoły powszechne. Szkoła nr 2 była przeznaczona dla dzieci niemieckiej mniejszości narodowej. Szkoły były usytuowane w różnych punktach miasta, najczęściej w wynajętych izbach w domach prywatnych. Szkoły posiadały tylko dwa budynki miejskie z trzema klasami i mieszkaniem dla kierownika szkoły. Te szkoły znajdowały się – szkoła nr 1 przy ul. Zgierskiej 4, a szkoła nr 2 przy ul. Ewangelickiej (Daszyńskiego). Reszta klas miała swoje miejsce w budynkach prywatnych przy ul. Młynarskiej (teraz Moniuszki). Był czas, że niektóre klasy znajdowały się przy ulicach Łaskiej, Łódzkiej, a nawet przy pl. Wolności. Ale taki stan uległ zmianie. W dniu 1 lutego 1931 roku została otwarta bowiem szkoła nr 3 przy ul. Lutomierskiej 4. Powstała ona z podziału szkoły nr 1. Po drugiej wojnie światowej szkoła nr 3 otrzymała nr 2, ponieważ szkoła nr 2 (niemiecka) nie została otwarta.
   W pierwszych latach międzywojennych były w Konstantynowie dwa młyny wodne położone na rzece Łódce. Jeden znajdował się przy ul. Krótkiej, drugi w końcu ul. Młynarskiej (teraz Moniuszki). Były również dwa wiatraki, a także dwa młyny parowe. Wiatraki znajdowały się przy końcu ul. Młynarskiej, a młyny parowe przy ul. Karola (teraz ks. Z. Łabentowicza) i przy ul. Długiej (teraz 19 Stycznia) [od 16.10.2005 Jana Pawła II]. Wiatraki w końcu lat dwudziestych zakończyły swój żywot, natomiast młyny parowe również w tym okresie przestały funkcjonować w dotychczasowej roli; ich budynki zostały przerobione na tkalnie mechaniczne. Należy zaznaczyć, że w tym okresie powstała spora ilość mniejszych i większych fabryk tkactwa mechanicznego. Z młynów wodnych pozostał tylko jeden. Ten przy ul. Krótkiej zaprzestał swojej działalności.
   Poza młynami, wspomnianymi już fabrykami – tkalniami mechanicznymi, w panoramie miasta widoczne były z dala kominy dwóch większych zakładów pracy: wykończalnia i farbiarnia przy ul. Łaskiej 7 i przy pl. Wolności. Oba te zakłady czynne były do wybuchu drugiej wojny światowej, a po wojnie, zmodernizowane, weszły w skład „Konstilany”.
   Mieszkańcy Konstantynowa zajmowali się rolnictwem, rzemiosłem, handlem i usługami, pracą w fabrykach i uprawiali chałupniczo ręczne tkactwo, które stopniowo było wypierane przez tkactwo mechaniczne. Część znajdowała zatrudnienie w Łodzi. Dla bezrobotnych – a byli i tacy – organizowano prace sezonowe w parkach i zieleńcach oraz przy robotach drogowych.

3. POWSTANIE PARAFII
  
Powstanie parafii w Konstantynowie łączy się z powstaniem i rozwojem osady, a później miasta. Złączone jest również z osobą właściciela Konstantynowa Mikołaja Krzywiec Okołowicza, który wraz ze swoją żoną Marianną był fundatorem kościoła. Plany budowy świątyni sporządził przebywający w gościnie u Okołowiczów włoski budowniczy Bulonini. Przedstawił on projekt kościoła przypominającego katedrę w Mediolanie w skromniejszym wydaniu. Okołowicz ten projekt aprobował. Kościół wybudowano w latach 1826-1832. Jednakże parafia została erygowana dopiero w 1858 roku przez [arcy]biskupa warszawskiego Antoniego Melchiora Fijałkowskiego*. Sama natomiast konsekracja miała miejsce 8 września 1887 roku. Dokonał jej sufragan warszawski Kazimierz Ruszkiewicz.
   Teren wybrany pod budowę kościoła był bagnisty, dlatego też stosunkowo wcześnie nowy kościół zaczęła niszczyć wilgoć i grzyb. Po wybudowaniu stał się filialnym kościoła parafialnego w pobliskim Kazimierzu i pozostał nim do 1857 roku. Wszystkie sprawy związane z kultem załatwiał proboszcz w Kazimierzu. W kościele konstantynowskim odprawiał liturgię mszalną, co drugą niedzielę. Od roku 1841 opiekę nad kościołem przejęli zakonnicy z klasztoru oo. reformatów w Lutomiersku. W tym samym roku zostały zaprowadzone księgi metrykalne. Tych kapłanów, którzy obsługiwali kościoły filialne nazywano komendarzami, kapelanami lub rządcami. Każdy ksiądz opiekujący się kościołem konstantynowskim musiał znać dobrze język niemiecki, gdyż – jak pisał tkacz Falcman do komisarza obwodu – ksiądz, który nie zna dobrze języka niemieckiego, nie jest w stanie udzielać nauk i słuchać spowiedzi.
   W roku 1858 utworzona została samodzielna parafia konstantynowska. Do parafii należało miasto Konstantynów i pobliskie wsie: Konstantynówek, Żabiczki, Rszew, Krzywiec, Niesięcin, Jagodnica, Złotno, Leonów, Srebrna, Dąbrowa. Kiedy utworzono parafię, nie było plebanii, gdzie mogliby zamieszkiwać kapłani. Wówczas księża wynajęli na swoje mieszkanie część domu szkolnego przy ul. Zgierskiej, połowę ogrodu szkolnego oraz ogród warzywny również położony przy ul. Zgierskiej. Dziedzic Konstantynowa na utrzymanie proboszcza przeznaczył trzy morgi ziemi ornej, dla organisty 1,5 morgi, dla kościelnego 0,5 morgi oraz każdemu z nich podarował pastwisko. Jednocześnie proboszcz otrzymał wynagrodzenie w wysokości 270 r[ubli] s[rebrnych] rocznie, organista otrzymał 15 r.s. rocznie, natomiast kościelny – 6 r.s. rocznie. Proboszcz otrzymał również deputat w postaci 8 beczek piwa i 30 r.s. zwrotu z tytułu opłacania czynszu mieszkaniowego (do czasu wybudowania plebanii w 1875 roku), gdyż w tym czasie zajmował połowę domu szkolnego. W późniejszym czasie deputat w naturze zamieniono na wynagrodzenie pieniężne.
   Parafia konstantynowska od chwili jej powstania należała do archidiecezji warszawskiej. Papież Pius VII, bullą Ex Immosita Nobis z dnia 30 czerwca 1818 roku, ustanowił siedem sufraganii dla metropolii warszawskiej. Ten stan trwał aż do 10 grudnia 1920 roku, czyli do czasu utworzenia diecezji łódzkiej. W chwili swojego powstania parafia konstantynowska należała do dekanatu zgierskiego, w roku 1865 znalazła się w dekanacie łódzkim.

   Kościół parafialny w Konstantynowie pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny wybudowany w 1826 roku, od samego początku swojego istnienia był murowany, o długości 30 m i szerokości 18 m. Sklepienie zostało wykonane w kształcie beczkowatym. Został zbudowany w stylu neogotyckim i posiadał jedną wieżę. Oprócz niej miał małą wieżyczkę zwaną sygnaturką. Cały budynek został pokryty dachówką. Na frontonie kościoła w specjalnych niszach zostały umieszczone figury apostołów św. Piotra i Pawła. Wewnątrz kościoła znajdowały się trzy ołtarze. Główny – w centralnym miejscu; dwa pozostałe po jego bokach. Ołtarze zostały wykonane również w stylu neogotyckim. W ołtarzu głównym był umieszczony wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej w srebrnej sukience, w jednym z ołtarzy bocznych umieszczony był krucyfiks, w drugim znajdowała się figura Pana Jezusa, wskazującego na własne serce.
   Kościół ten został wybudowany przy wielkiej ofiarności i zaangażowaniu wszystkich parafian. Całą budowlę ubezpieczono na kwotę 129.620 złp. Wiele trudu kosztowało parafian nie tyle budowanie, ale wewnętrzne upiększenie świątyni. W niedługim czasie cały kościół otoczono ogrodzeniem z metalowych prętów na murowanym fundamencie. W latach 1912-1914 położono w kościele nową posadzkę. Postawiono wtedy ambonę, która była ozdobiona postaciami dwunastu apostołów. Postarano się wtedy również o nowe ławki i konfesjonały.
   Kiedy kościół został ukończony, wybuchła pierwsza wojna światowa. Od 17 listopada 1914 roku toczyły się walki w obrębie Konstantynowa. Pociski spadały na miasto, czyniąc ogromne spustoszenie, burząc domy mieszkalne oraz inne zabudowania w mieście. Podczas działań wojennych bardzo mocno został uszkodzony kościół. Cały poprzedni wysiłek związany z budową, a później z remontem świątyni, został zaprzepaszczony. Jeden z pocisków artyleryjskich uderzył w kościół, wzniecając w nim pożar. Jakiś nieznany żołnierz w służbie rosyjskiej wykazał się niezwykłym poczuciem wiary i odwagą, wynosząc Najświętszy Sakrament z płonącego kościoła. Odniósł go do wsi Srebrna, gdzie oddany został w ręce proboszcza, który musiał ewakuować się tam z Konstantynowa ze względu na trwające boje. Po zakończeniu walk kościół przedstawiał ruinę. Cudem zachowało się sklepienie nad prezbiterium. Ono to uchroniło od zniszczenia ołtarz główny. Pozostałe wyposażenie: organy, ławki, konfesjonały uległy spaleniu.
   Już w trakcie wojny parafianie zapragnęli odbudować kościół. W 1917 roku zawiązał się komitet odbudowy, w którego skład weszło 26 osób z ówczesnym proboszczem ks. Wincentym Giebartowskim na czele. Plany wykonał architekt W. Kijewski z Łodzi. Jeszcze przed zakończeniem działań wojennych dzięki zaangażowaniu komitetu odbudowy i całej społeczności parafialnej zdołano wyremontować kościół o tyle, aby można było w nim sprawować czynności liturgiczne. W 1922 roku nastąpiła zmiana na stanowisku proboszcza. Objął je ks. Stanisław Rybus. Nowy proboszcz kontynuował prace związane z odbudową i wyposażaniem wnętrza. W 1928 roku do kościoła zakupiono nowe organy dziesięciogłosowe za sumę 11 000 zł. Z ofiary złożonej przez parafianina o nazwisku Zygmunt Kunc zakupiono figurę Pana Jezusa wskazującego na swoje serce i umieszczono ją w tymże miejscu, gdzie stała taka sama figura przed wybuchem wojny. Natomiast z ofiar Towarzystwa Śpiewaczego Chopin** zakupiono krucyfiks, który został umieszczony w drugim bocznym ołtarzu na miejscu zniszczonego. W latach 1930-1933 sprawiono do kościoła nowe ławki. Zakupiono wtedy również nowe tabernakulum oraz sześć świeczników siedmioramiennych, które umieszczono przy ławkach i sześć świeczników do prezbiterium.
--------------
*Krótki rys historyczny najstarszej parafii konstantynowskiej znajduje się w jubileuszowej książce J. Spychała, R. Leszczyński, B. Cichosz 150 lat utworzenia Parafii Narodzenia NMP w Konstantynowie Łódzkim 1858-2008, Łódź 2008.
**8 grudnia 1908 roku grono osób założyło Chór Polskich Śpiewaków przy kościele pw. Narodzenia NMP, potem nazwę zmieniono i modyfikowano, w dniu publikacji to: Konstantynowskie Stowarzyszenie Śpiewaczo-Muzyczne im. Fryderyka Chopina.

4. KAPLICE NA TERENIE PARAFII
  
W omawianym okresie na obszarze parafii konstantynowskiej poza kościołem istniały dwie kaplice. Jedna znajdowała się we wsi Srebrna, druga w miejscowości Rszewek. W Srebrnej drewniana kaplica znajdowała się od bardzo dawna. Nie wiadomo dokładnie, kiedy [pierwszy raz] została wybudowana, natomiast wiemy, że spłonęła ona w 1562 roku. W tym samym miejscu została znowu postawiona drewniana kaplica. Po jej rozebraniu w 1887 roku wybudowano nową, lecz tym razem murowaną, która teraz pełni rolę kościoła parafialnego. Kaplica ta została poświęcona przez proboszcza parafii konstantynowskiej ks. Wincentego Biedermana w dniu 30 października 1887 roku. Uroczysta konsekracja odbyła się w 1890 roku. Dokonał jej ówczesny arcybiskup warszawski Wincenty Chościak-Popiel. Całkowity koszt budowy kaplicy wyniósł 4000 r.s. Jej długość wyniosła 13,5 m, szerokość 8 m. Została zaopatrzona w wieżyczkę zwaną sygnaturką. Na frontonie tej kaplicy został umieszczony duży biały krzyż. Posiadała jeden ołtarz, w którym był obraz Matki Bożej. Po obu stronach ołtarza znajdowały się dwie nieduże zakrystie. W kaplicy był mały chór, na który prowadziły kręcone żelazne schody. Omawiana kaplica zbudowana została pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny.
   Druga kaplica znajdowała się w miejscowości Rszewek. Usytuowana została nad rzeczką Jasieniec w pobliżu mostu; była pod wezwaniem św. Jana Nepomucena. Była to murowana kaplica niedużych rozmiarów o długości 4 m. i szerokości 3 m. W kaplicy znajdował się ołtarz, w którym był umieszczony duży drewniany krzyż. W tej kaplicy były też obrazy: Matka Boża Bolesna, Chrystus w koronie cierniowej, otarcie twarzy Chrystusa przez św. Weronikę. Nie sprawowano w niej żadnych nabożeństw. Podczas drugiej wojny światowej została zniszczona i rozebrana przez hitlerowskich okupantów.
5. DZIAŁALNOŚĆ DUSZPASTERSKA
  
Pierwszym kapelanem, a więc i pierwszym duszpasterzem kościoła w Konstantynowie był ks. Hugolin Wegner [właściwie: Wagner]. Pełnił on tę funkcję od roku 1841 do 1842. Po nim obowiązki kapłańskie w Konstantynowie pełnił ks. Franciszek Skalicki do 1855 roku. Następnym kapelanem od roku 1855 do 1871 był ks. Józef Specht.
   Ogromne zasługi dla parafii konstantynowskiej położył ks. Wincenty Biederman. Został on pierwszym proboszczem w Konstantynowie. Pełnił on tę funkcję od roku 1871 do 1891. Za jego czasów wyremontowano gruntownie kościół, od parafianina Józefa Pfeifera zakupiono w 1875 roku plac z ogrodem warzywnym za kwotę 1000 r.s. Na tym placu wybudowano plebanię.
Obok plebanii zbudowano budynki gospodarcze: stodołę, stajnię, oborę. Później na tym placu zbudowano dom dla służby kościelnej. Ks. Wincenty Biederman zapisał się w pamięci jako gorliwy duszpasterz oraz wspaniały gospodarz.
   Następcą ks. Biedermana został przybyły z Borysławic ks. Konstanty Folkman. Żadnych nowych inwestycji w parafii nie dokonał, [lecz] zrobił spis inwentarza kościelnego. W 1898 roku proboszczem w parafii Konstantynów został ks. Alojzy Volkmer. Nowy proboszcz zajął się odmalowaniem wnętrza kościoła, jak również postarał się o powiększenie plebanii, w której dobudowano piętro. Postarał się on również o powiększenie okien w kościele oraz postawił w ogrodzie plebańskim figurę św. Alojzego. W roku 1903 kolejnym proboszczem został mianowany ks. Bronisław Cithurus. Za jego zarządu powiększono cmentarz grzebalny. Ks. B. Cithurus w 1907 roku wydobył w Warszawie od rejenta Maciejewskiego wyciąg z testamentu Gustawa Okołowicza, sporządzonego w 1893 roku. Testament ten mówił, że dziedzic dóbr Konstantynowa Gustaw Okołowicz na gruntowny remont i upiększenie wnętrza kościoła zapisuje kwotę 15000 r. Zapisu tego dokonał pod warunkiem, iż parafia miejscowa utrzyma w porządku kaplicę grobową fundatorów i zarządzi coroczne odprawienie nabożeństwa w ich intencji. Niestety, ks. Cithurus nie otrzymał wspomnianej kwoty.
   Nowym proboszczem po ks. Cithurusie został w 1908 roku ks. Bolesław Dobrogowski. W 1909 roku wybrano specjalny komitet budowlany, któremu zlecono prace remontowe w kościele. Za ks. Dobrogowskiego wykonano różnorakie inwestycje, m. in. wyremontowano ogrodzenie wokół kościoła, zrobiono ogrodzenie wokół plebanii, jak również ogrodzono cmentarz. Fundusz na większość z tych inwestycji pochodził z ofiar rodziny Bitdorfów – Jarzębowskich. Ks. B. Dobrogowski postarał się również o przeprowadzenie odwodnienia terenu kościoła i plebanii. Dużą pomocą w wykonaniu tych inwestycji były pieniądze, które podjął z ofiary zawartej w testamencie G. Okołowicza.
   W roku 1912 nastąpiła kolejna zmiana proboszcza. Następcą ks. B. Dobrogowskiego został ks. Herman von Schmidt. Kontynuował on remont i upiększanie świątyni konstantynowskiej. Postarał się o nowe ławki i konfesjonały oraz sprawił nową ambonę.
   Kiedy już prace remontowe w kościele zbliżały się ku końcowi, rozpoczęła się pierwsza wojna światowa. Czas owej wojny przyniósł ogromne zniszczenia, a cały trud remontu kościoła poszedł na marne, ponieważ w dużej części został on zniszczony. Na ten jakże trudny i smutny czas przypadło być proboszczem ks. Wincentemu Giebartowskiemu. Bardzo szybko rozpoczął on odbudowę zniszczonej świątyni. Już w roku 1917 udało mu się zorganizować komitet gospodarczy odbudowy kościoła oraz zabudowań gospodarczych, które w znacznym stopniu uległy zniszczeniu. Brakowało jednak funduszy na ten cel, dlatego też komitet odbudowy postanowił pożyczyć 5000 r. Wspomnianą pożyczkę zaciągnięto od państwa Ewy i Stanisława Komorowskich. Komitet zobowiązał się spłacić dług po upływie pięciu lat z procentem 1250 r. Umowy tej jednak komitet nie dotrzymał. Wnioskować o tym można na podstawie pisma, jakie wniósł S. Komorowski do ordynariusza diecezji łódzkiej, ks. bp. Wincentego Tymienieckiego w 1927 roku. Pismo to miało charakter skargi, iż komitet odbudowy kościoła, który pożyczył od niego i małżonki kwotę 5000 r., do tej pory jej nie zwrócił. W dokumentach nie ma więcej wzmianki na ten temat, można więc wysnuć wniosek, że pożyczka nigdy nie została spłacona.
   W roku 1922 ks. W. Giebartowski został przeniesiony do parafii Jeżów. Jego następcą został w tym samym roku ks. Stanisław Rybus, który pełnił tę funkcję do roku 1930. Również on był gorliwym duszpasterzem i gospodarzem parafii. W 1923 roku postarał się o dekret zezwalający na obchodzenie uroczystości odpustowej w parafii. Odpust był wprawdzie obchodzony w parafii zgodnie z tradycją, co roku, lecz dotychczas nie posiadał podstaw prawnych. Ks. Rybus zabiegał wszelkimi sposobami o podniesienie stanu duchowego powojennego społeczeństwa. W związku z tym prowadził kolportaż czasopism katolickich oraz prowadził duszpasterstwo robotników. W czasie jego posługiwania parafia konstantynowska była dwukrotnie wizytowana przez ówczesnego biskupa łódzkiego Konstantego Tymienieckiego, mianowicie w 1924 i w 1929 roku. O wcześniejszych wizytacjach brak pewnych danych. Wiadomo tylko, że raz wizytował parafię biskup sufragan warszawski Kazimierz Ruszkiewicz. Podobno dwa razy wizytował parafię metropolita warszawski Wincenty Teofil Chościak-Popiel. W 1930 roku ks. S. Rybus został przeniesiony do parafii św. Piotra i Pawła w Łodzi.
   Potrzeby duszpasterskie wymagały, aby proboszczowie konstantynowscy posiadali do pomocy wikariuszy. Pierwszego wikariusza parafia konstantynowska otrzymała w 1923 roku. Został nim ks. Zygmunt Majchrzak.
   Następcą ks. S. Rybusa został w 1930 roku ks. Zygmunt Knapski. Wcześniej pracował on w parafii Koluszki. Podczas jego pracy duszpasterskiej w Konstantynowie dokonano sprofanowania świątyni przez włamanie. Włamywacze skradli z kościoła dwie pozłacane puszki, które znajdowały się w tabernakulum, a przechowywany w nich Najświętszy Sakrament rozsypali na posadzce. Profanacja kościoła była ogromnym wstrząsem dla duchowieństwa i dla wiernych. Dnia 8 września 1930 roku odbyło się nabożeństwo ekspiacyjne.
Ks. Z. Knapski posiadał do współpracy dwu następujących wikariuszy: Romana Romualda Ciesiołkiewicza i Wacława Bielińskiego. W styczniu 1933 ks. Z. Knapski został przeniesiony do parafii Piątek.
   Po nim został proboszczem ks. Zygmunt Łabentowicz. Był on kapłanem bardzo lubianym przez wiernych. Był człowiekiem, u którego każdy mógł otrzymać dobrą radę i pomoc w potrzebie. Starał się być opiekunem biednych i pocieszycielem strapionych. Przebywał on w Konstantynowie do czasu aresztowania w dniu 6 października 1941 roku. Został wtedy ze swym pomocnikiem ks. Władysławem Domagałą uwięziony w obozie przejściowym w Konstantynowie, następnie obaj zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego w Dachau*, gdzie ponieśli męczeńską śmierć, jeden w maju, a drugi w sierpniu 1942 r.
   Jednym z istotnych sposobów realizacji życia religijnego był udział parafian we wspólnotowych nabożeństwach. Dlatego duszpasterze kładli szczególny nacisk na rozwój nabożeństw o charakterze ludowym. W niedziele i święta odbywały się msze dla Polaków o godz. 7.00, 9.00, 11.00. Msza o godz. 10 była zawsze odprawiana w języku niemieckim ze względu na dużą liczbę wiernych katolików tej narodowości. Dla katolików pochodzenia niemieckiego w ciągu całego roku odbywały się także różne nabożeństwa w ich języku ojczystym. Do tych nabożeństw należały: droga krzyżowa, gorzkie żale oraz różaniec.
   W niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego przed wschodem słońca była odprawiana rezurekcja z procesją wokół kościoła. Uroczystość odpustowa w parafii odbywała się 8 września, a w późniejszym okresie została przeniesiona na najbliższą niedzielę po 8 września. W wigilię uroczystości odprawiano uroczyste nieszpory.
   Duszpasterze parafii konstantynowskiej czynili wysiłki, aby pogłębić religijność swoich wiernych. Wprowadzane były w parafii różne nabożeństwa, aby ożywić pobożność tych ludzi.
   Wikariusze parafii oprócz swoich obowiązków parafialnych zajmowali się również duszpasterstwem młodzieży. Główną troską duszpasterzy była katechizacja. Każdorazowy wikariusz był równocześnie nauczycielem religii w szkole.
--------------------
* J. Szeremeta, Aresztowania duchowieństwa katolickiego przeprowadzone przez Niemców w Reichsgau Wartheland w dniach 5-7 października 1941 roku i pobyt w obozie przesiedleńczym w Konstantynowie Łódzkim, „Prace i Materiały Historyczne Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi i Muzeum Archidiecezji Łódzkiej”, t. 3 (2006), s. 61, 63, 65, 73-74. Tamże na s. 79-81 wykaz opracowań na ten temat.

6. STOWARZYSZENIA I BRACTWA RELIGIJNE
  
Inną formą życia religijnego w parafii była działalność bractw i stowarzyszeń, która przyczyniała się do ożywienia wiary i angażowała parafian. Przed 1918 rokiem działalność bractw i stowarzyszeń była znikoma. Dopiero okres międzywojenny był bardzo bogaty w rozwój i działalność bractw religijnych i stowarzyszeń. W czasie różnych uroczystości kościelnych owe bractwa i stowarzyszenia występowały w zwartej grupie, często w specjalnych barwnych strojach i z własnymi chorągwiami. Bractwa i stowarzyszenia były otwarte dla wszystkich stanów i grup społecznych.
   Przy parafii konstantynowskiej w okresie międzywojennym powstały następujące bractwa: Bractwo Różańca Świętego, Bractwo Matek Chrześcijańskich i Bractwo Św. Anny. Bractwo Różańca Świętego powstało w 1930 roku. Jego celem było oddawanie czci Matce Bożej przez modlitwę różańcową. Każdy z członków tego bractwa odmawiał w każdym dniu tygodnia jedną tajemnicę różańca. W niedzielę następowała zmiana tajemnic różańcowych wśród członków bractwa. W czasach obecnych też istnieje Bractwo Różańca Św. a zmiana tajemnic odbywa się w każdą trzecią niedzielę miesiąca i wtedy też odprawiane jest nabożeństwo różańcowe.
   Bractwo Św. Anny skupiało same kobiety znające język niemiecki; kobiet było 56. Na czele każdego bractwa stał prezes. Nie wiemy, kto pełnił rolę prezesów w wyżej wymienionych bractwach.
   W dniu 5 lutego 1925 roku zostało erygowane Bractwo Matek Chrześcijańskich, które w późniejszym czasie zmieniło nazwę na Arcybractwo Matek Chrześcijańskich. Pierwszą prezeską była Maria Szydłowska, a sekretarką Alfreda Góranowska. Następną prezeską była Anna Doliwkowa, zaś sekretarką pozostała Alfreda Góranowska. Te dwie panie przewodziły Arcybractwu Matek Chrześcijańskich do wybuchu drugiej wojny światowej, który zakończył działalność Arcybractwa. Prowadziło ono szeroko rozwiniętą akcję charytatywną. Wspierało najbiedniejsze rodziny w parafii. Pomoc polegała przede wszystkim na zakupie ubrań dla biednych dzieci, przesyłanie paczek żywnościowych w okresie świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy dla rodzin najbardziej potrzebujących. Pieniądze na te cele zdobywano poprzez organizowanie przy parafii loterii fantowych i różnych kiermaszów.
   Oprócz działalności charytatywnej Arcybractwo przeprowadzało zbiórki pieniężne na inne, niemniej ważne cele, jak np. na okna do domu parafialnego, którego budowę ukończono w 1927 roku, a także na zakup różnych przedmiotów do wyposażenia kościoła parafialnego. Zakupiono również trzy chorągwie procesyjne. Jednak głównym celem Arcybractwa było pogłębienie świadomości religijnej wśród parafian. Dlatego w 1932 roku wyłoniła się w Arcybractwie sekcja eucharystyczna. Trzeba wspomnieć, że według statutu opiekunem Arcybractwa Matek Chrześcijańskich był każdorazowy proboszcz parafii z tytułem dyrektora.
   W latach 1922-1932 powstało i działało Stowarzyszenie Robotników Chrześcijańskich. Opierało się na nauce społecznej Kościoła katolickiego. Wspomniane stowarzyszenie zakończyło swoją działalność w latach 1932-1933 ze względu na brak zainteresowania ze strony wiernych. W 1927 roku powstało Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej Żeńskiej, które w 1934 roku na mocy zarządzenia Episkopatu Polski zmieniło nazwę na Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej (KSMŻ). Stało się ono jednym z filarów Akcji Katolickiej. Różnorodne formy pracy organizacyjnej przyciągały młodzież żeńską w szeregi KSMŻ. W 1929 roku otrzymało ono sztandar. Patronalnym świętem KSMŻ była niedziela po 8 września. Prezeskami KSMŻ były: Leokadia Justówna, Elżbieta Bandlówna, Bolesława Prykowska, Stefania Trojanowska, Czesława Jaksówna oraz Czesława Skibińska. Ta ostatnia pełniła swą funkcję do wybuchu drugiej wojny światowej i okupacji hitlerowskiej.
   W skład Akcji Katolickiej wchodziło także Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej, które powstało w 1933 roku. Jego inicjatorem i założycielem był ówczesny wikariusz i prefekt ks. Edmund Białecki. Trzon KSMM stanowili absolwenci szkoły powszechnej nr 1, których uczył wspomniany prefekt. Pierwszym prezesem był druh Józef Augustyniak, a następnym Kazimierz Rzetelski. Sekretarzem przez cały czas działalności był druh Józef Piekarski. Członkowie tej organizacji rozwinęli szeroką działalność wychowawczo-oświatową i kulturalno-rozrywkową. Młodzież KSMM w licznej grupie była reprezentowana na Ogólnopolskim Zlocie Katolickiego Związku Młodzieży Męskiej w Częstochowie, który odbył się w dniach 24-25 września 1938 roku.
   Trzeba również wspomnieć o tym, że w parafii konstantynowskiej działał prężnie zespół teatralny i chór młodzieżowy mieszany. Zespół teatralny wystawił dla ludności miejscowej i okolicznej wiele różnych sztuk o tematyce religijnej, historycznej, a także o tematyce komediowej i ludowej.
   Chór był prowadzony przez syna miejscowego organisty Kamila Paśnickiego. Występował podczas różnych uroczystości organizacyjnych i kościelnych. Wspomniana działalność była owocem dobrej współpracy młodzieży męskiej i żeńskiej obu stowarzyszeń młodzieżowych.
   W parafii konstantynowskiej w 1934 roku powstały również dalsze ogniwa Akcji Katolickiej, to jest: Katolickie Stowarzyszenie Kobiet i Katolickie Stowarzyszenie Mężów. Pierwszą prezeską Katolickiego Stowarzyszenia Kobiet była Maria Łączyńska. Po dwóch latach zmieniła ją Aleksandra Trzaskowska. Sekretarką tej organizacji aż do wybuchu drugiej wojny światowej była Alfreda Góranowska. Prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Mężów został wybrany Jan Miller, który tę funkcję pełnił do wybuchu drugiej wojny światowej.
   Katolickie Stowarzyszenia Mężów, Kobiet, Młodzieży Żeńskiej i Męskiej tworzyły parafialną Akcję Katolicką. Na jej czele stał zarząd w następującym składzie: prezes – Jan Miller, sekretarz – Józef Piekarski oraz proboszcz ks. Zygmunt Łabentowicz, który z ramienia biskupa występował jako asystent kościelny. Miejscem spotkań wymienionych stowarzyszeń była sala w domu parafialnym. Każda niedziela była przeznaczona dla jednej z organizacji Akcji Katolickiej. Sala parafialna cały czas tętniła życiem organizacyjnym.
   Również [powszednie] dni tygodnia były rezerwowane dla poszczególnych stowarzyszeń. W poniedziałki i czwartki korzystało z sali Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej. We wtorki zajęcia miało w sali Katolickie Stowarzyszenie Kobiet. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej korzystało z sali w środy i piątki. Sobota była zarezerwowana dla chóru młodzieżowego. Każde ze stowarzyszeń wchodzące w skład Akcji Katolickiej posiadało własny sztandar i ustanowione święto patronalne. O święcie patronalnym KSMŻ już wspomniano. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej obchodziło swe święto patronalne w niedzielę po 13 listopada. Katolickie Stowarzyszenie Kobiet święciło swoją uroczystość patronalną w niedzielę po 25 marca, zaś Katolickie Stowarzyszenie Mężów w niedzielę po uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa, która zawsze jest obchodzona w piątek po oktawie Bożego Ciała. Patronalną uroczystością całej Akcji Katolickiej było święto Chrystusa Króla, która w owym czasie obchodzona była w ostatnią niedzielę października. Stowarzyszenia diecezjalne i związki ogólnokrajowe kierowane były przez zarządy. Natomiast w dekanatach działały okręgi, a w parafiach oddziały jako najniższa jednostka organizacyjna stowarzyszeń Akcji Katolickiej.
   Mówiąc o życiu religijno-społecznym w parafii konstantynowskiej w okresie międzywojennym, należy [też] wspomnieć organizacje dziecięce, które w tamtym czasie również prężnie się rozwijały. W 1924 roku s. Urszula Ledóchowska przeszczepiła na polski grunt międzynarodową organizację religijną dzieci, zwaną Krucjatą Eucharystyczną (Rycerstwo Jezusowe). Taką organizację dziecięcą w parafii konstantynowskiej założył w roku 1931 ks. wikary Wacław Bieliński. W Krucjacie dzieci uczyły się kochać Chrystusa eucharystycznego poprzez pogłębianie życia religijnego, pracy nad sobą, przez modlitwę i dobre uczynki. Przy parafii działało również Kółko Ministrantów. Organizacjami dziecięcymi zajmowali się przeważnie księża wikariusze, którzy mieli kontakt z dziećmi, na co dzień, ucząc religii w szkole. W pracy z organizacjami dziecięcymi często pomagali ludzie świeccy.

7. INNE WYZNANIA RELIGIJNE
  
Ludność Konstantynowa można było podzielić na trzy grupy wyznaniowe: katolicką, ewangelicką i mojżeszową. Mogły zamieszkiwać również osoby innych wyznań, ale w źródłach nie ma o tym żadnej wzmianki.
   Przybywający do Konstantynowa osadnicy osiedlali się grupami wyznaniowymi. Ewangelicy osiedlali się od Małego Rynku (plac Kościuszki) w kierunku Lutomierska. Katolicy zajmowali terytorium częściowo w Rynku i w kierunku Srebrnej. Natomiast ludność wyznania mojżeszowego osiedlała się na tym samym terenie, co katolicy. W omawianym okresie nie dochodziło w Konstantynowie do żadnych konfliktów na tle religijnym. Być może wynikało to z faktu równowagi wszystkich wyznań w pierwszym okresie istnienia miasta, a także z tego, że podziały narodowościowe nie zawsze pokrywały się z podziałami wyznaniowymi. Między członkami tych wyznań dochodziło nieraz do współpracy, tego bowiem wymagała codzienność. Zdarzały się również małżeństwa mieszane, ale tylko pomiędzy katolikami i ewangelikami.

   Wyznanie ewangelicko-augsburskie. Brak kościołów ewangelickich w istniejących od kilku lat miastach i osadach powodował, że osadnicy zaczęli wysuwać żądania do czynników rządowych w celu przyspieszenia budowy świątyń i sprowadzenia pewnej liczby pastorów z zagranicy. Dotyczyło to szczególnie większych osiedli przemysłowych, gdzie skupiało się wielu osadników wyznania ewangelickiego [dokładniej: ewangelicko-augsburskiego, R.L.] Skargi takie trafiały nawet do cara Aleksandra I, który zlecił władzom Królestwa szybkie ich załatwienie. Między podaniami do cara znajdowała się także skarga protestantów z Konstantynowa, wysłana w 1825 roku. Pisali w niej, że budowa kościoła protestanckiego była zagwarantowana w umowie między osadnikami tego wyznania [tj. luterańskiego] a dziedzicem, gdy liczba osiedleńców będzie wynosiła ponad 75
rodzin. W tym czasie osada liczyła już 3000 osadników, a właściciel nie przystąpił do budowy kościoła.
   Budowę kościoła luterańskiego przeprowadzono w latach 1826-1834. Był to kościół jednonawowy. Nawy boczne dobudowano w końcu XIX wieku. Miał długość 20 m, szerokość 13 m i wysokość 65 m. Był pokryty blachą. W 1826 roku gmina protestancka, pomimo że nie tworzyła jeszcze parafii, obrała jednomyślnie Gotfryda Zygmunta Rolke, pochodzącego z Wrocławia, na swojego pastora. W 1834 roku ustanowiono parafię wyznania ewangelicko-augsburskiego, która przetrwała do końca drugiej wojny światowej. W 1856 roku w skład tej parafii wchodziło miasto Konstantynów oraz okoliczne wsie i kolonie: Konstantynówek, Mirosławice, Srebrna, Jagodnica, Złotno, Babice, Babiczki, Stanisławów Nowy, Stanisławów Stary, Krzywiec, Zdziechów, Charbice, Lutomiersk, Bechcice, Grabczyna, Prusinowice, Mikołajewice, Teodorów, Apolonia, Szydłów, Brus, Józefów, Florentynów, Stefanów.
   Dla pastora dziedzic przeznaczył trzy morgi ziemi i dodatkowe wynagrodzenie w postaci pszenicy, jęczmienia, piwa, wódki i drewna opałowego. Dla kantora dziedzic przeznaczył dwie morgi ziemi. Ponadto otrzymywali wynagrodzenie pochodzące ze składek wiernych.

   Wyznanie mojżeszowe. W 1810 roku na terenie przyszłej osady Konstantynów zamieszkiwało [zaledwie] kilka rodzin żydowskich. Natomiast w latach 1824-1825 było ich już 80 rodzin, wobec czego Żydzi zaczęli się domagać założenia dozoru bożniczego. Komisja Wojewódzka postawiła w odpowiedzi następujące warunki: przed założeniem dozoru musi zostać wystawiona bożnica, szkoła, łaźnia, szpital i musi być wydzielone miejsce pod cmentarz. Właściciel Konstantynowa, udzielając odpowiedzi władzom, stwierdził, iż istnieje już „dom modlitwy” czyli bożnica, koszernia, szkoła, cmentarz grzebalny, a osadę zamieszkuje 80 rodzin tego wyznania. Komisja Wojewódzka po zbadaniu tego stanu w 1826 roku stwierdziła konieczność istnienia synagogi, jednakże ze względu na to, iż Konstantynów wtedy nie posiadał jeszcze praw miejskich, uznała brak podstaw do udzielenia zezwolenia na założenie dozoru bożniczego.
Pierwsze wzmianki o dokonaniu wyborów na członków dozoru bożniczego [pochodzą z] 1832 roku i tę datę należy przyjąć za datę założenia dozoru.
   Gmina wybierała spośród siebie trzech członków, którzy wraz z rabinem mieli powierzony dozór nad wyznawcami zarówno w sprawach religijnych, jak również w sprawach gospodarczych i społecznych. Członków dozoru zatwierdzała Komisja Wojewódzka. Wybory odbywały się jawnie w obecności burmistrza, ławników i rabina. W pierwszym głosowaniu wzięło udział 33 członków gminy podzielonej na cztery klasy majątkowe. Do pierwszej klasy należały cztery osoby, do drugiej – dwie osoby, do trzeciej – pięć, do czwartej dwadzieścia dwie osoby. Poza tymi czterema klasami byli Żydzi najbiedniejsi, którzy nie brali udziału w głosowaniu. Ten podział na niezbyt liczne klasy najwymowniej świadczy o ubóstwie Żydów konstantynowskich, gdyż znaczna ich część nie brała udziału w głosowaniu.
   W 1836 roku zakupiono z przeznaczeniem na dom modlitwy budynek znajdujący się na Małym Rynku (teraz plac Kościuszki). Cmentarz znajdował się na wydzierżawionym placu, za który uiszczano czynsz. Dochody z podatków wyznaniowych wynosiły 200 r. Od 1853 roku rabin był na stałym etacie i otrzymywał 135 r. rocznie.
   O dalszym życiu i rozwoju ludności żydowskiej w Konstantynowie w drugiej połowie XIX wieku i do wybuchu pierwszej wojny światowej brakuje danych.
   Więcej wiadomości na temat ludności wyznania mojżeszowego pochodzi z okresu międzywojennego. Jest to okres, który wspólnie z nimi przeżywałem. Żydzi stanowili około jednej trzeciej mieszkańców Konstantynowa. W grupie żydowskiej znajdowały się różne warstwy społeczne, poczynając od zamożnych obywateli, właścicieli kamienic, bogatych kupców i przedsiębiorców, poprzez klasę średnią, złożoną z rzemieślników i sklepikarzy, a na klasie robotniczej kończąc. Najczęściej uprawiane zawody przez ludność żydowską to: krawiectwo, czapnictwo, zegarmistrzostwo, a także szewstwo. Handlem na większą skalę zajmowali się zamożniejsi Żydzi. Byli też tacy, którzy pracowali jako robotnicy najemni i tworzyli proletariat tej nacji.
   Dom modlitwy – bożnica znajdował się przy pl. Tadeusza Kościuszki nr 14. Była tam również łaźnia tylko dla ich użytku. Łaźnia ta po drugiej wojnie światowej po drobnej przeróbce była łaźnią miejską i przez kilka lat służyła ludności Konstantynowa. Cmentarz żydowski znajdował się na końcu ul. Łaskiej, po lewej stronie przed rzeką Ner. Dziś w tym miejscu rosną drzewa, tworząc lasek.
   Między ludnością polską a żydowską panowała harmonijna współpraca i przyjazna sąsiedzka atmosfera. Dzieci żydowskie uczyły się wspólnie w szkołach z dziećmi polskimi. Żydzi należeli również do organizacji społecznych, np. do Ochotniczej Straży Pożarnej. Żydzi mieli również swoją organizację sportową „Hakoah”, która zajmowała się piłką nożną i uprawiała kolarstwo.
   Wybuch drugiej wojny światowej i w jej wyniku okupacja hitlerowska zmieniła warunki bytowania wszystkich mieszkańców Konstantynowa. Dnia 8 września 1939 r. wojska niemieckie wkroczyły do tego miasta. Z ludnością żydowską [Niemcy] zaczęli postępować podobnie, jak w innych okupowanych miastach. Odznaczyli ich żółtą gwiazdą, pędzili do różnych prac przy porządkowaniu miasta. Grabież ich mienia, a także inne represje stosowane wobec ludności żydowskiej w jaskrawy sposób okazywały poniżenie osoby ludzkiej.
   Krytyczny moment nastał dla Żydów 22 grudnia 1939 roku. W dniu tym, poprzez gminę żydowską, polecono wszystkim Żydom zamieszkałym w Konstantynowie zebrać się z bagażami na pl. Kościuszki i wszystkich z miasta wywieźli [Niemcy].
Prawdopodobnie wywieźli wszystkich poza miasto Łódź i tam ich rozpuścili, a w 1940 roku na wiosnę zaczęto organizować w Łodzi i w okolicznych miastach getta, w których część konstantynowskich Żydów się znalazła. Po likwidacji gett [Niemcy] zaczęli wywozić Żydów do obozów śmierci.
   Byli i tacy Żydzi, którym udało się dostać na teren Związku Sowieckiego. Tam też umieszczano ich za drutami. Kiedy tworzono Ludowe Wojsko Polskie, wstąpili w jego szeregi i z naszą armią przy boku Armii Czerwonej wkroczyli do Polski. Spotkałem takiego konstantynowiaka, który służył w wojsku polskim w stopniu starszego sierżanta. W rozmowie ze [mną] powiedział, że nie zostanie w Polsce, bo ma rodzinę w Stanach Zjednoczonych Ameryki i tam pojedzie. Wydaje się, że tak postąpił, bo wszelki ślad po nim zaginął.
   Z ludności żydowskiej zamieszkującej w Konstantynowie w okresie międzywojennym, mała liczba przeżyła wojnę. Po wojnie nikt z Żydów w naszym mieście nie zamieszkał. Wprawdzie zjawili się niektórzy z tych, co przeżyli lub ktoś z ich potomków, załatwiali swoje sprawy spadkowe i majątkowe – domy, place – a po załatwieniu formalności uzyskaną własność sprzedawali i najczęściej kontakt z Konstantynowem [na tym] się zakończył. A było takich przypadków kilkanaście.
   Wyznanie chrześcijan baptystów. Istniała również w Konstantynowie grupa wyznaniowa chrześcijan baptystów. Grupa ta była mniejsza niż wymienione poprzednio wyznania, ale na tyle liczna, że mogła dorobić się własnej świątyni, która została wybudowana w latach trzydziestych przy ul. Młynarskiej (teraz Moniuszki).
   Wierni tego wyznania wywodzili się z niemieckiej mniejszości narodowej i po zakończeniu drugiej wojny światowej trudno im było się odnaleźć. Budynek świątyni był niewykorzystany. Władze miasta przydzieliły go Szkole Podstawowej nr 1, która wykorzystała go jako salę gimnastyczną. W latach siedemdziesiątych szkoła przy ul. Moniuszki została zlikwidowana, tym samym zbędna stała się sala gimnastyczna. Skorzystało z tego Towarzystwo Śpiewacze „Lutnia”, które otrzymało [opróżnioną] salę gimnastyczną do swojej dyspozycji. Po przeróbkach i dobudówkach salę Towarzystwo zagospodarowało i dostosowało do swoich potrzeb. W sali odbywają się lekcje śpiewu chóralnego, a także różne spotkania towarzyskie i rozrywkowe.

8. CMENTARZ PARAFIALNY
  
Od samego początku powstania parafii katolickiej, w odległości jednego kilometra od kościoła zostało wydzielone miejsce pod cmentarz parafialny. Z biegiem czasu jednak, gdy parafia konstantynowska wzrosła w liczbę wiernych, zaczęto myśleć o powiększeniu cmentarza, gdyż zaczęło na nim brakować miejsca. Dlatego w roku 1933 od Zarządu Miasta Konstantynowa nabyto teren pod nowy cmentarz. Zakupiono wtedy 0, 989 ha ziemi, którą przyłączono do istniejącego już wcześniej cmentarza.
   Cmentarz obejmował ogółem 1,511 ha, cały jego obszar został otoczony murem z cegły. Do cmentarza prowadziły dwie bramy. Jedna była zrobiona z prętów metalowych, natomiast druga z drewna. Na terenie cmentarza zostały wybudowane dwie studnie, a także postawiono dwa duże krzyże.
9. ŻYCIE ORGANIZACYJNE I SPOŁECZNE
  
W okresie międzywojennym Konstantynów był miastem, w którym było bardzo rozwinięte życie społeczne. Dowodem tego była duża ilość organizacji i stowarzyszeń. Ludność była zorganizowana pod względem zawodowym w cechy rzemieślnicze a także organizowała się pod względem zainteresowań i upodobań.
   Były związki i stowarzyszenia, które powstały w czasie, kiedy Polska była wymazana z mapy Europy i świata. Do takich należał Cech Majstrów Tkackich założony w 1828 roku. Była to organizacja zawodowa, przy której istniała gospoda przyjmująca wędrownych tkaczy chorych i bezrobotnych. Taką działalnością zajmował się cech w pierwszych latach swego istnienia.
   Strzeleckie Bractwo Kurkowe powstało w 1832 roku, Ochotnicza Straż Pożarna powstała w 1902 roku. W drugiej połowie XIX wieku mniejszość niemiecka wyznania rzymskokatolickiego założyła Stowarzyszenie Śpiewacze im. Św. Cecylii. Jeszcze w okresie niewoli powstały dwa inne towarzystwa śpiewacze: w 1906 roku – Towarzystwo Śpiewacze „Lutnia”, zaś w 1908 roku – Towarzystwo Śpiewacze im. Fryderyka Chopina*.
   Po odzyskaniu niepodległości Polski zaczęły powstawać nowe związki i organizacje, rozwijały one szeroką działalność. Do organizacji i stowarzyszeń powstałych w okresie międzywojennym należały: Związek Strzelecki, Związek Rezerwistów, Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, Zjednoczenie Polskiej Młodzieży Pracującej „Orlę”, Konstantynowski Klub Sportowy (KKS), Polska Organizacja Wojskowa (POW).
  Istniały również organizacje, których działalność dotyczyła całego kraju, a związana była z rozwojem i obronnością państwa. Do takich organizacji należały:
1)Polski Czerwony Krzyż (PCK)
2)Liga Morska i Kolonialna (LMiK)
3)Liga Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej (LOPP)
4)Polski Związek Zachodni (PZZ)
Ostatnim prezesem PZZ był dr med. Leon Okwieciński, którego hitlerowcy zastrzelili w tydzień po zajęciu Konstantynowa, [czyli] 15 września 1939 roku. Wraz z nim zastrzelili dwóch członków miejscowego „Sokoła” – Zygmunta Dobrosza i Leona Delickiego.
   Można też wspomnieć o działalności organizacji rzemieślniczych – cechów. [Były to]:
Cech Majstrów Tkackich,
Cech Kowali i Ślusarzy,
Cech Rzeźników i Wędliniarzy,
Cech Piekarzy,
Cech Szewców i Cholewkarzy,
Cech Stolarzy,
Cech Krawców.
   Działały również organizacje mniejszości niemieckiej:
Towarzystwo Śpiewacze „Harmonia” (chór męski),
Towarzystwo Gimnastyczne (Turnverein),
Klub Sportowy „Naprzód” (Vorwärts).
   Członkowie mniejszości narodowych uczestniczyli również w pracach organizacji polskich, np. w Ochotniczej Straży Pożarnej członkami byli również Niemcy i Żydzi. Niemcy byli również w cechach rzemieślniczych, Żydzi do nich nie należeli.
   Konstantynów był miastem nie tylko rozśpiewanym (kilka chórów), lecz także umuzykalnionym. Świadczy o tym ilość orkiestr dętych. Orkiestry dęte były, bowiem przy:
Ochotniczej Straży Pożarnej,
Towarzystwie Śpiewaczym im Św. Cecylii,
Stowarzyszeniu Młodzieży Ewangelickiej.
Oprócz nich była orkiestra puzonistów.
   Orkiestry brały udział w uroczystościach narodowych i państwowych oraz w imprezach organizowanych przez poszczególne stowarzyszenia, organizacje społeczne i cechy rzemieślnicze. Takich uroczystości w tamtych czasach było sporo, bo każda zorganizowana grupa społeczna [przygotowywała] różne obchody wynikające z jej statutowych zadań, jak rocznica założenia organizacji czy przekazanie sztandaru, gdyż każda chciała posiadać własny sztandar, który był uroczyście święcony i przekazywany. Takie uroczystości odbywały się z udziałem wszystkich organizacji działających w Konstantynowie, a były też zapraszane bratnie organizacje z okolicznych miejscowości.
   Organizowane imprezy przyczyniały się do ożywiania życia społecznego w mieście i dostarczały mieszkańcom miłej rozrywki oraz przyjemnego spędzania wolnego czasu. Konstantynowskie organizacje rozwijały swoją działalność w różnych kierunkach. Poza podstawową działalnością statutową starały się rozwijać działalność kulturalno-rozrywkową. Powoływano w tych organizacjach sekcje kulturalno-rozrywkowe, których zadaniem było przygotowywanie występów teatralnych i dostarczanie tym sposobem przyjemnej rozrywki.
   Amatorskie sekcje teatralne istniały zarówno przy towarzystwach śpiewaczych, jak i przy organizacjach młodzieżowych. Zespoły te bardzo starannie i na wysokim poziomie artystycznym przygotowywały występy, prezentując swoje osiągnięcia nie tylko własnym członkom, ale i [pozostałym] mieszkańcom Konstantynowa, a nieraz udawały się do innych miejscowości z występami. Wystawiano sztuki o tematyce historycznej, romantycznej, nie brak też było utworów komediowych. Grane były takie sztuki jak Królowa przedmieścia, Dziesięciu z Pawiaka, Na Sybir, Róża Stefana Żeromskiego, Gwałtu, co się dzieje Aleksandra Fredry, Stary kapral i wiele innych sztuk, które utkwiły w pamięci żyjących jeszcze dawnych mieszkańców.
   Zainteresowanie amatorskim ruchem teatralnym okazywało kierownictwo Szkoły Powszechnej nr 1. W 1932 roku wykorzystano zdolności uczniów i absolwentów, wystawiając Betlejem polskie Lucjana Rydla. Sztuka była grana kilka razy przed wypełnioną po brzegi widownią. Drugą sztuką, wystawioną przez wymienioną szkołę była Gałązka rozmarynu. W jej wystawieniu brali udział absolwenci szkoły i ciało pedagogiczne.
   W latach trzydziestych jeden z mieszkańców miasta zorganizował stowarzyszenie pod nazwą Koło Przyjaciół Akademika. Wprawdzie żywot tego stowarzyszenia nie był długi, bo zaledwie kilkuletni, to jednak zasługuje ono na pamięć mieszkańców Konstantynowa za krzewienie kultury. Założyciel stowarzyszenia posiadał zdolności reżyserskie, potrafił zwerbować do współpracy miejscową inteligencję i zajął się wystawianiem sztuk granych w teatrach. Wśród sztuk wystawionych przez Koło Przyjaciół Akademika należy wymienić Klub kawalerów, Dom otwarty i wiele innych, które potrafiły należycie rozbawić mieszkańców. Widzowie mieli przyjemną rozrywkę, a grający zadowolenie, że swoją [grą] dostarczyli [miłych wrażeń].
   Inną formą radosnych przeżyć dla mieszkańców naszego miasta były obchody uroczystości narodowych i państwowych. Do stałych uroczystości święconych w każdym roku kalendarzowym należały: 19 marca – imieniny marszałka Józefa Piłsudskiego, rocznica Konstytucji – 3 maja, 29 czerwca – Święto Morza, 15 sierpnia – rocznica cudu nad Wisłą [i] Dzień Wojska Polskiego, 11 listopada – Święto Niepodległości.
   Organizatorami obchodów świąt narodowych i państwowych był komitet powołany przez burmistrza, złożony z przedstawicieli organizacji i stowarzyszeń działających na terenie Konstantynowa. Powołany komitet ustalał program uroczystości. W programie było uwzględniane nabożeństwo w kościołach, przemarsz przez miasto przy akompaniamencie orkiestr, okolicznościowe przemówienia. Nieraz były przewidziane akademie z bogatym programem artystycznym.
   Akademie odbywały się w sali przy ul. Łódzkiej 28; w tej sali mieściło się kino, które było w rękach prywatnych. Teraz salę zajmuje Miejski Dom Kultury. Akademie miały bogaty program. Udział w nich brały miejscowe chóry, występowały dzieci szkolne z deklamacjami, były okolicznościowe przemowy, a na zakończenie występowały amatorskie zespoły teatralne, działające przy miejscowych organizacjach. Występy zespołów teatralnych uświetniały całą imprezę.
   Godny wspomnienia jest sposób spędzania wolnego czasu w niedziele i święta. Wiadomo, że nie było mowy o tak rozbudowanych środkach masowego przekazu, jakie są teraz, radio bowiem było w początkowej fazie rozwoju, a telewizja jeszcze nikomu się nie śniła**, toteż mieszkańcy starali się w różny sposób uprzyjemnić wolne chwile przez sąsiedzkie odwiedziny, uroczystości rodzinne i inne spotkania. Dużą rolę w organizowaniu przyjemnego spędzania wolnego czasu miały stowarzyszenia i organizacje.
   Poza wspomnianymi już obchodami uroczystości i jubileuszy, różne grupy zorganizowane starały się poprzez urządzanie wszelkiego rodzaju imprez dostarczyć mieszkańcom miłej rozrywki i przyjemnej zabawy. W okresie letnim organizowano zabawy ogrodowe w dostosowanym do tych imprez parku przy pl. Wolności; teraz mieści się tam strażnica Ochotniczej Straży Pożarnej.
   Nieraz takie zabawy poprzedzone były przemarszem zaproszonych organizacji z orkiestrą przez miasto z fabryki przy ul. Łódzkiej 27 do parku przy pl. Wolności. Była to dobra reklama odbywającej się zabawy, a [ludzie] mieszkający przy trasie przemarszu mieli, co oglądać. Organizowano również „wycieczki koszykowe” do pobliskich lasów, do Rszewa, do prywatnych lasów przyzagrodowych we Florentynowie i Porszewicach lub na Dąbrowie. Na tych wycieczkach były różne atrakcje. Do tańca przygrywała orkiestra złożona ze skrzypka i harmonisty, nieraz był też zorganizowany bufet z napojami i zakąskami, a część konsumpcji uczestnicy przynosili sami. Urozmaiceniem tych imprez były popisy sportowe, loteria fantowa i inne atrakcje.
   Przyjemny był też powrót po zakończonej wycieczce i zabawie na łonie natury na świeżym powietrzu. Powrót odbywał się ze śpiewem i kolorowymi lampionami. Po tak przeżytej wycieczce były miłe i wesołe wspomnienia do następnej niedzieli, a człowiek marzył, aby pogoda dopisała, aby uczestniczyć w kolejnej imprezie na świeżym powietrzu.
   Warto też wspomnieć o zabawach dzieci. Jeśli uczęszczały do szkoły, to część dnia zajmował im pobyt w szkole i odrabianie lekcji. Po wypełnieniu obowiązków szkolnych i domowych pozostawał czas na gry i zabawy. Miejscem zabaw i rozrywek dzieci młodszych były podwórka. Podwórka przy większych domach roiły się od gromad dzieci a wrzaski i krzyki rozlegały się po okolicy. Duże podwórka nie zawsze były zabrukowane. Zarośnięte trawą lub o podłożu ziemnym, stanowiły dobry teren do uprawiania różnych gier i do biegania. Do popularnych gier należał berek, także gra w kości, w chowanego, zabawa ze skakanką i jeszcze wiele innych. Starsze dzieci były zainteresowane takim grami jak klipa, palant, kwadrant. Chłopców interesowała przeważnie piłka nożna. Podwórka nie zawsze były odpowiednim terenem do gry w piłkę nożną. Terenem wymarzonym był Rynek (pl. Kościuszki) z parkiem miejskim. Zainteresowanie grą w piłkę nożną wśród chłopców było ogromne. Powstawały nawet na poszczególnych ulicach [nieformalne] drużyny piłkarskie, które pomiędzy sobą rozgrywały mecze. Początkowo grało się piłką szmacianką, a kiedy udało się komuś zdobyć prawdziwą piłkę, wtedy była wielka radość.
   Z przedstawionych przykładów wynika, w jaki sposób w tamtych czasach dzieci i młodzież dorastająca spędzała wolny czas i urozmaicała sobie życie.
--------
* Czyt. przypis nr 4.
** Jednak w 1938 z Politechniki Warszawskiej zaczęto wysyłać próbne programy telewizyjne. Wojna i okupacja przerwała te próby. Radiowa sieć nadawcza była dostatecznie rozwinięta, a nadajnik Warszawa – Raszyn, który transmitował pierwszy program Polskiego Radia na fali długiej, obejmował swym zasięgiem niemal cały obszar ówczesnej Polski. Problemem była tylko wysoka cena lampowych odbiorników radiowych.
Od redaktora
Szkic z dziejów Konstantynowa Łódzkiego nakreślony przez p. Józefa Piekarskiego trafił do mnie w postaci rękopisu formatu zeszytowego, wypełnionego czytelnym, starannym pismem. Szczególnie interesujący staje się rękopis, gdy jego autor kreślił na podstawie własnych wspomnień i dostępnych dokumentów dzieje miasta w okresie pomiędzy pierwszą a drugą wojną światową. Starałem się powściągliwie interweniować w tekst nieżyjącego autora, mając świadomość, iż zmarli autorzy są bezbronni wobec wydawców i redaktorów gospodarujących w ich rękopisach. Konieczne dodatki pochodzące ode mnie sygnalizowałem, umieszczając dodane, a niezbędne do zbudowania poprawnego zdania, słowa w nawiasach kwadratowych.
Rękopis pozbawiony jest przypisów. W kilku miejscach uzupełniłem tekst o nieliczne przypisy prostujące treść informacji p. J. Piekarskiego (np. o telewizji) lub odsyłające do najnowszych publikacji (np. o zniszczeniach miasta podczas walk w 1914 roku), których autor nie zdążył wykorzystać, ale mogą to uczynić czytelnicy.
Rafał Leszczyński

<Publikowano drukiem: „Ex Libris 43bis” (nr 310, październik 2021) – samoistny miesięcznik oraz jako dodatek do miesięcznika „Wiadomości - 43bis” (nr 773/774, 30 września / 13 października 2021)>

Pozostałe informacje

 
 
  • https://Sprintem po wynik
  • najnowsze Wiadomości 43bis
  • Piotr SAWOŚCIAN
  • Halina Cyrulska
  • https://WojciechKorkuc
  • https://TV WIADOMOŚCI - 43bis Zbigniew Macias w TV WIADOMOŚCI - 43bis: Bardzo chętnie wracam do Konstantynowa (mat. arch. z 2006-05-16)
  • Jarosław Daszkiewicz i Grzegorz Palka wyróżnieni przez Wiadomości - 43bis 2004 12 07
  • https://KŁZAMUNDUREM
  • https://WOT
  • https://KRYSZTOPA
  • Przemysław Gintrowski Pamiątkieszcze dzień
  • https://TySol
  • https://SPONSOR PREMIUM # WASZE GROBY W NASZYCH SERCACH
  • https://Warto pamiętać w roku 2021
  • https://POD BIAŁO-CZERWONĄ
  • https://pl-pl.facebook.com/Magdalena-Korzekwa-Kaliszuk-1051043068243338/
  • IPN
  • Katalogi IPN Katalogi IPN
  • Inwentarz archiwalny IPN Inwentarz archiwalny IPN
  • https://KlanMROWISKO
  • Kalendarz
  • https://prognoza POGODY
  • RAPORT