Piąty już z kolei tom Prac i materiałów historycznych Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi i Muzeum Archidiecezji Łódzkiej w całości wypełnia katalog mikrofilmów znajdujących się zbiorach Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi. Dzięki temu badacze przeszłości zainteresowani źródłowymi materiałami archiwalnymi mogą korzystać w pracowni naukowej AAŁ, aby móc wgłębiać się w archiwizowane dokumenty. Drugim pożytkiem, który wynika z ich zmikrofilmowania, jest ochrona oryginałów przed możliwymi uszkodzeniami, jakich nie da się niestety wykluczyć przy korzystaniu z rękopisów, które wszak ze swej istoty są unikatami. Katalog pozwoli zorientować się w zawartości opracowanych i gotowych do udostępnienia jednostek archiwalnych, dzięki zatem informacji katalogowej AAŁ będzie skuteczniej służyło celowi, dla którego zostało powołane.
Kolejny tom Prac i materiałów historycznych ..., wydany w przyszłym roku, zostanie wypełniony materiałami przygotowanymi przez Muzeum Archidiecezji Łódzkiej i odnoszącymi się do tegoż Muzeum, zachęcamy zatem do systematycznego interesowania się naszymi publikacjami, od pierwszego tomu z 1939 roku poczynając. Dla wygody Czytelników przypominamy zawartość poprzednich tomów.
Na koniec niech będzie mi wolno jak najgoręcej podziękować Arcybiskupowi Doktorowi Władysławowi Ziółkowi Metropolicie Łódzkiemu za sfinansowanie także i tego tomu naszego wydawnictwa.
ks. Jerzy Spychała
Dyrektor
Muzeum Archidiecezji Łódzkiej
Słowo metrica pojawiło się już w II w. po Chrystusie. Była to księga do zapisywania urodzin, chrztów, ślubów czy zejść (pogrzebów). Polski Słownik Archiwalny pod redakcją Wandy Maciejewskiej (Warszawa 1974) określa metrykę jako księgę, do której wpisywano nazwiska i imiona członków instytucji, organizacji lub korporacji.
Synod w Tournai (Belgia) w 1481 r., jako jeden z pierwszych, zarządził prowadzenie ksiąg chrztu, a synod w Alcala (Hiszpania) w 1497 r., nakazywał prowadzenie ksiąg chrztów i ślubów. Ważność ksiąg metrykalnych i konieczność ich prowadzenia podkreślają synody w Chartes (1526), w Tuluzie (1531) i w Paryżu (1557). Dnia 11 listopada 1563 r. Sobór Trydencki wprowadził obowiązek zapisywania w parafiach udzielanych chrztów i pogrzebów. Najdawniejsze księgi metrykalne na ziemiach polskich znajdują się w Legnicy (1546) i w Lubinie (1560).Najstarszymi wpisami metrykalnymi znajdującymi się w Archiwum Archidiecezjalnym w Łodzi są księgi z parafii: Tuszyn (1585), Parzno (1589), Łask (1590), Czarnocin (1593), Dłutów (1599), Jeżów (1599).
Obradujący w 1607 r. Synod Piotrkowski, któremu przewodniczył prymas Bernard Maciejowski, nakazał prowadzenie ksiąg ochrzczonych i zaślubionych, a rytuał piotrkowski z 1631 r. nakazał prowadzenie ksiąg zmarłych. Tak więc, w połowie XVII w. prowadzono w parafiach 5 serii ksiąg metrykalnych:
księgi chrztów (libri natorum lub baptisorum),
księgi zaślubionych (libri copulatorum),
księgi zmarłych (libri mortuorum),
księgi zapowiedzi (libri bannorum),
księgi zestawienie statystyczne parafian (libri status animarum).
W niektórych parafiach prowadzono też księgi bierzmowanych (libri confirmatorum) i księgi nawróconych (libri conversorum).
Księgi metrykalne budzą współcześnie duże zainteresowanie nie tylko wśród genealogów, demografów czy historyków Kościoła, ale też wśród socjologów, historyków kultury i sztuki, prawników, a nawet geografów i medyków. Z tych ksiąg bowiem można wyczytać wiele danych na temat rozwoju miejscowości, zaludnienia, zawodów, długości życia ludzi czy też chorób, które najczęściej ich dotykały. Największe zainteresowanie widać jednak wśród genealogów, którzy pragną ustalić linię przodków swojej rodziny.
Głównym celem naszej akcji mikrofilmowania było nie tylko zachowanie śladów katolickiej przeszłości na łódzkiej ziemi, ale także ochrona akt metrykalnych przed zniszczeniem w trakcie udostępniania oraz przed „zaczytaniem” ich przez genealogów - amatorów. Można zatem udostępniać mikrofilm zamiast oryginału. Jest to też zabezpieczenie akt na wypadek klęsk żywiołowych, tj. powodzi, wojen, kataklizmów.
Prezentowana przez nas pozycja - to katalog zmikrofilmowanych ksiąg znajdujących się w Archiwum i w najstarszych 68 parafiach archidiecezji łódzkiej (granicą był rok 1900 lub 1914 r.). Pracę tę rozpoczęto 4 sierpnia 1996 r., a ukończono 12 kwietnia 2002 r. Proces mikrofilmowania ksiąg wypożyczonych z parafii wymagał dużego nakładu pracy i starań. Akcją objęto też księgi, które na mocy zgody Kurii Archidiecezjalnej zostały przekazane do Archiwów Diecezjalnych w Częstochowie, Łowiczu i Włocławku. Temu zabiegowi poddano około cztery tysiące woluminów, co dokładnie wykazuje katalog.
Obserwując korespondencję naszego Archiwum, zarówno listy nadesłane pocztą tradycyjną, jak i pocztą elektroniczną, można zauważyć wielkie zainteresowanie badaniami genealogicznymi i przypuszczać należy, że zainteresowania te będą wzrastać.
Chcąc wyjść naprzeciw tym zainteresowaniom i ułatwić poszukiwania badaczom przeszłości, postanowiono wydać informator zawierający wykaz wszystkich mikrofilmów znajdujących się w AAŁ.
Pozycja stanowi V tom Prac i materiałów historycznych Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi i Muzeum Archidiecezji Łódzkiej. Składa się z dwóch części. Pierwsza zawiera wykaz parafii ułożonych w porządku alfabetycznym z wyszczególnieniem ksiąg oraz numerami mikrofilmów. Druga część zawiera indeks miejscowości występujących w księgach metrykalnych, a tym samym w mikrofilmach. To wyszczególnienie sprawi, że poszukiwania staną się bardziej operatywne. Nazwy miejscowości są niekiedy podane w brzmieniu dawnym i współczesnym - pozwoli to uniknąć nieporozumień.
Wyrażam podziękowanie wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego tomu, głownie zaś dr Zofii Wilk-Woś i mgr inż. Krystynie Wróblewskiej-Jakubowskiej. Bez Ich pomocy tom nie ukazałby się w tym roku.
Szczególne podziękowanie należy się proboszczom poszczególnych parafii, którzy wypożyczali księgi i z wielką życzliwością odnosili się do tej akcji. Księdzu Arcybiskupowi Metropolicie Łódzkiemu Władysławowi Ziółkowi dziękuję za patronat i przeznaczenie środków finansowych na ten cel.
ks. Kazimierz Dąbrowski
Dyrektor
Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi
Katalog mikrofilmów Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi ma służyć przede wszystkim jako pomoc zarówno dla badaczy, prowadzących studia genealogiczne, demograficzne, społeczne i kulturowe, jak i dla genealogów - amatorów poszukujących „swoich korzeni”. Katalog zawiera 3386 pozycji archiwalnych, które zostały zmikrofilmowane na 697 rolkach. Proces mikrofilmowania akt metrykalnych i stanu cywilnego w diecezji łódzkiej rozpoczęto 4 sierpnia 1996 r., ukończono zaś 12 kwietnia 2002 r. Powodem zmikrofilmowania akt przez Archiwum Archidiecezjalne była troska o ich ochronę przed zniszczeniem w trakcie udostępniania oraz chęć uzupełnienia zasobu przez sporządzenie kopii akt znajdujących się w posiadaniu archiwów parafialnych. Z tego powodu w katalogu odnaleźć można zarówno kopie akt metrykalnych znajdujących się bezpośrednio w zbiorach Archiwum Archidiecezjalnego (365 ksiąg z 64 parafii), jak i rejestrów metrykalnych z szeregu parafii diecezji łódzkiej (ponad 3 000 ksiąg z 85 parafii). Należy zaznaczyć, że 140 ksiąg, które znajdowały się w zasobie Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi na początku lat 90. zostało przekazanych do obecnie właściwych terytorialnie archiwów kościelnych w Częstochowie, Kaliszu, Łowiczu i Włocławku.
Mikrofilmując akta jako datę graniczną przyjęto rok 1914, jednak w kilku przypadkach granica ta została przekroczona. Najstarsze zmikrofilmowane księgi pochodzą z połowy XVI wieku, w zasobach dominują jednak materiały XIX-wieczne. Najstarsza skopiowana księga zawiera zapisy z 1555 r., a więc jeszcze sprzed Soboru Trydenckiego (1563), który nakładał obowiązek sporządzania ksiąg ślubów i chrztów. Obowiązek rejestracji zgonów ustanowił Rytuał rzymski w 1614 r. Wspomnieć można, iż prowadzenie ksiąg metrykalnych w Polsce zalecały już synody przedtrydenckie, między innymi synod krakowski (1459) i poznański (1506), jednak na poprawę rejestracji wpłynął dopiero synod piotrkowski (1607) i późniejszy Rytuał piotrkowski (1631). Dodać można, że w Polsce brak było dokładnego unormowania sposobu prowadzenia ksiąg parafialnych, synody bowiem kładły główny nacisk na staranne i oddzielne prowadzenie trzech serii ksiąg i pieczołowite ich przechowywanie. Większość parafii w Polsce rozpoczęła rejestrację metrykalną w latach dziewięćdziesiątych XVI wieku.
Powodem sporządzenia katalogu – poza wciąż wzrastającym zainteresowaniem poszukiwaniami genealogicznymi – był fakt często błędnych opisów poszczególnych rolek mikrofilmów, wynikający z szybkości prac nad skopiowaniem ksiąg metrykalnych, jak również brak odpowiedniego przygotowania historyczno-archiwalnego osób mikrofilmujących księgi.
W katalogu przyjęto układ alfabetyczny według miejscowości – historycznych siedzib parafii. W nagłówku obok nazwy miejscowości podano obecną przynależność dekanalną i diecezjalną parafii, choć autorzy katalogu zdają sobie sprawę, iż w kilku przypadkach nie jest ona poprawna i może być przyjęta jako błąd metodologiczny. Chodzi tu o miejscowości, które były w przeszłości siedzibami parafii, jednak obecnie w nich parafie nie istnieją np. parafia Tobiasze lub miejscowości, które zostały administracyjnie włączone do innych jednostek np. Chojny do Łodzi, Grocholice do Bełchatowa. Zabieg ten (mimo, że niepoprawny metodologicznie) miał na celu ułatwienie poszukiwań genealogom, informując ich w zasobach archiwum, której obecnej diecezji należy szukać dalszych materiałów lub informacji o nich. W nagłówku znalazły się również informację o powstaniu danej parafii, jej wezwaniu oraz wykaz miejscowości, które wchodziły w skład danego okręgu parafialnego. W opisie zmikrofilmowanych ksiąg podano informację czy dane akta są rejestracją aktów urodzeń (chrztów), małżeństw czy zgonów, daty skrajne wpisów w danej księdze, informację o języku wpisów, o ewentualnych indeksach nazwisk oraz numer rolki/rolek mikrofilmu, na której została skopiowana księga. W katalogu znalazły się również tzw. aneksy małżeństw.
dr Zofia Wilk-Woś
Joanna Czajkowska urodziła się 28.03.1970. Jest lekarzem, mężatką i matką czwórki dzieci. Należy do Unii Polskich Pisarzy Lekarzy oraz do Konstantynowskiego Klubu Literackiego Constans.
Zadebiutowała w 1995 roku tomikiem wierszy „Najpierwsze słowo”. Następnie opublikowała kolejne tomiki: „Popołudnia”, „Mur z porcelany”, „Kobieta trzydziestoletnia”, „Lady M”, „I Cing”, „Mój rok”, „Kolejny marzec – wieczna świeżość życia”, „Rozwiązanie”.
„Nadpamięć” jest jej dziesiątym wydawnictwem, zawierającym wybór wierszy z prawie wszystkich poprzednich książek oraz kilka – dotychczas nigdzie nie publikowanych. Książka pozwala prześledzić dojrzewanie poetki zarówno w zakresie doboru poruszanych tematów jak i doskonalenia warsz
Według „Encyklopedii Katolickiej” duszpasterstwo to „zorganizowana działalność zbawcza Kościoła, polegająca na służbie wobec człowieka przez głoszenie słowa Bożego, sprawowanie ofiary i sakramentów oraz interpersonalne kontakty religijne, a także na chrześcijańskim świadectwie życia” (Niparko, 1985, s. 390; por. KKK 857, 879).
Z. Pawlak (1989, s. 84) przez duszpasterstwo rozumie taką aktywność Kościoła, która w świecie współczesnym urzeczywistnia dzieło zbawcze Jezusa Chrystusa.
Z powyższego wynika, że zasadniczą funkcją duszpasterstwa jest aktualizacja zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa. F. Wronowski (1980, s. 31-34) nazywa ją macierzyńską funkcją Kościoła. Mesjańskie posłannictwo Chrystusa jest zbawcze. Jezus Chrystus jest jedynym i prawdziwym
Krystyna Teresa Lis urodziła się 12 listopada 1925 roku na Śląsku w Czerwionce koło Rybnika. Od 1934 roku do wybuchu wojny mieszkała z rodziną w miejscowości Rydułtowy, gdzie ojciec był kierownikiem szkoły. Wojna przerwała jej naukę w gimnazjum Sióstr Urszulanek w Rybniku. Okupację rodzina przeżyła na Ziemi Rzeszowskiej w okolicach Sędziszowa Małopolskiego. Krystyna i jej siostra pracowały tam w Zakładach Drzewnych, aby uniknąć wywiezienia na roboty do Rzeszy. Powróciła na Śląsk w 1945 roku i w 1947 - zdała maturę w Liceum Gospodarczym Sióstr Urszulanek i opuściła Śląsk. Pracowała jako nauczycielka w szkołach rolniczych, najpierw w powiecie skierniewickim, a od 1950 roku - po ślubie z Władysławem Lisem - w szkole w Kościerzynie koło Sieradza. Tu urodziły
Rozwiązanie to dziewiąty tomik wierszy Joanny Czajkowskiej. Pytana o genezę tytułu zbioru poetka powiedziała: Podoba mi się wieloznaczność tego słowa. To nie tylko wynik, odpowiedź w matematycznym sensie - ale również wyzwolenie się z więzów, uwolnienie, a nieco po staroświecku – poród. Każdy wiersz jest poniekąd „rozwiązaniem”, efektem pewnego procesu, ucieleśnieniem, nagrodą.
Utwory zamieszczone w książce jak zwykle inspirowane są życiem, obcowaniem z ludźmi, podróżami. Motywem przewodnim zbioru jest od zawsze obecna u autorki fascynacja liczbami, symbolami, „matematyczna próba opisu życia”, najzręczniej wyrażona w wierszu o takim właśnie tytule. Jak zwykle wiele tu odniesień do Boga, nawiązań do Biblii, z których najbardziej zaskakujący
Iwona Cierpicka-Almby spędziła młodość w Warszawie. Tam ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowała jako polonistka w V Gimnazjum im. Józefa Poniatowskiego oraz na Uniwersytecie Robotniczym.
Od roku 1972 mieszka w Sztokholmie. Po wymaganym przeszkoleniu była zatrudniona w służbie zdrowia, a następnie jako nauczycielka języka ojczystego dla dzieci i młodzieży pochodzenia polskiego. Należy do Stowarzyszenia Polek w Szwecji. Bierze czynny udział w życiu kulturalnym sztokholmskiej Polonii.
Autorka pisze w sposób prosty i bezpośredni, nazywając po imieniu wszystkie emocje. Poczucie utraty - najbliższych, ukochanej ojczyzny a przede wszystkim młodości - jest równoważone w jej wierszach przez zachwyt nad codziennością, powszednią przyjemnością
Maria Magdalena Człapińska urodziła się w 1952 r. we Włocławku. W 1976 r. ukończyła Wydział Lekarski – Oddział Stomatologiczny na Akademii Medycznej w Łodzi. W roku 1986 zadebiutowała na łamach tygodnika „Nad Wartą”. Swoje wiersze, opowiadania, teksty krytyczne publikowała później w prasie regionalnej i ogólnopolskiej, a także w wielu antologiach i almanachach literackich. Wydała arkusz poetycki „Pejzaże” (1989) oraz opowiadania: „Z nurtem rzeki” (1992), „Matki i córki” (1994), „Bez retuszu” (1998). Jest laureatką regionalnych i ogólnopolskich konkursów literackich. Była związana z Klubem Literackim „Topola”. Należy do Związku Literatów Polskich, jest też członkiem, a od 2003 r. sekretarzem Zarządu Głównego Unii Polskich Pisarzy
Leżą przede mną zadrukowane karty… Jeszcze kilkanaście lat temu napisałbym, że leżą przede mną karty zapisane „gęstym pismem” lub „wyraźnym pismem”, „starannym pismem”, czy też użyłbym innego przymiotnika stosownego dla scharakteryzowania pisma odręcznego. Teraz od pierwszej chwili widać ze starannego wydruku, że są to karty z tekstami poetyckimi przygotowanymi do wydania przez ich autora, ks. dra Waldemara Woźniaka. Będzie z nich książka. Będzie trzeci już tomik poetycki tego autora, który w ten sposób sygnalizuje, że jego zapał do wypowiadania się w formie poetyckiej nie był przelotnym eksperymentem ani wyrazem chwilowego nastroju.
Mamy zatem do czynienia nie z debiutanckim tomikiem nieznanego autora, lecz ze zbiorem dobrze obmyślanym pod względem
Periodyk „Prace i materiały historyczne Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi i Muzeum Archidiecezji Łódzkiej” już na stałe wpisuje się w historię Kościoła łódzkiego. Wydane dotychczas trzy tomy, przybliżają czytelnikowi prace dwóch instytucji archidiecezji łódzkiej – jej Archiwum i Muzeum. Przede wszystkim jednak rozpatrują fakty i wydarzenia z dziejów naszej archidiecezji, z zastosowaniem nowoczesnych metod badawczych. Podobnie jest z niniejszym, czwartym już, tomem tego pisma. Jego zawartość jest również imponująca.
Jak zaznaczono na stronie tytułowej, tom IV wydany został z racji siedemdziesięciolecia Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi oraz Muzeum Archidiecezji Łódzkiej. Obchodzona rocznica pozwoliła Redaktorom tomu i jego Autorom, zwrócić uwagę
„Kolejny marzec – wieczna świeżość życia” – to ósmy już tomik poezji Joanny Czajkowskiej. Entuzjastów jej poezji z pewnością ucieszył zbiór nowych wierszy, po praktycznie sześcioletniej nieobecności poetki na rynku wydawniczym ("Mój rok" wydany w roku 2006 to tylko 12 wierszy przegotowanych do druku dużo wcześniej).
Tytuł książki nawiązuje do dwóch wierszy - kolejny marzec oraz czułość. Zapytana o genezę tych utworów – autorka powiedziała: „... urodziłam się w marcu i to w marcu zaczyna się dla mnie kolejny rok, wtedy to przyroda zaczyna swój coroczny cykl, budzi się, kiełkuje, rośnie, a proces ten choć powtarzalny i przewidywalny – nieodmiennie mnie zachwyca, może nawet z kolejnym upływającym rokiem bardziej, bo wiem że każdy jego etap
To drugi tom mojej poezji. Pierwszy, zatytułowany "Alter ego", został wydany w roku 2002, a ponieważ od tamtej pory wiele zmieniło się w mym życiu, inny jest również charakter moich wierszy. Opublikowane w książce utwory różni zarówno czas powstania jak i tematyka, dlatego podzieliłam je na trzy części. Pierwsza – W lustrze – zawiera teksty będące próbą zapisania spostrzeżeń i refleksji opartych o subiektywne przeżycia oraz doświadczenia. Kolejna – To co najważniejsze – obejmuje wiersze wyrażające uczucia i emocje, czyli stanowiące kwintesencję najważniejszych dla mnie wydarzeń oraz doznań z okresu kilku ostatnich lat. Ostatnia – Pięciolinia moich marzeń – to wybór opatrzonych nutami piosenek, do których słowa, jak również melodię podyktowało
Wydając po wieloletniej przerwie drugi tom „Prac i materiałów historycznych Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi i Muzeum Archidiecezji Łódzkiej” w 2005 roku, zapowiadałem zamiar wydania tomów następnych. Autorzy, redaktorzy i wydawca spełnili tę zapowiedź już po roku.
Wiodącym tematem trzeciego tomu stały się wydarzenia sprzed sześćdziesięciu pięciu lat, gdy na przyłączonych do „tysiącletniej” Rzeszy terenach polskich, z których Niemcy utworzyli tzw. Reichsgau Wartheland, aresztowano polskich księży w październiku 1941 roku. Tego losu doświadczyli też księża z diecezji łódzkiej, którzy po okresie przebywania w niemieckim obozie przejściowym w Konstantynowie Łódzkim zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego w Dachau, skąd tyko niewielu z nich
„Almanach twórców konstantynowskich” opublikowano z nadzieją, że zyska on uznanie i będzie dla wszystkich czytelników momentem relaksu, ale także chwilą refleksji nad mijającym czasem, tym co jest tu i teraz oraz nad wydarzeniami, które są już historią – nawet tymi, które zdarzyły się wczoraj.
To właśnie w słowie i obrazie można zakląć czas, utrwalić chwilę i w tej postaci pozwolić im żyć w naszej pamięci. Niewielu spośród nas otrzymało ten dar, dlatego też cieszę się ogromnie, że w jedenastą rocznicę powstania Constansu wydano drukiem drugi już Almanach, będący świadectwem literackiego rozwoju naszych twórców, a to tylko wycinek ich dorobku.
Książka składa się z trzech części – odrębnie prezentujemy poezję osób, które są w C
Przesadą byłoby napisać, że Piotr Wężyk Widawski jest pisarzem nieznanym czy zupełnie zapomnianym. Nie! Nieodzowna dla polonistów Bibliografi a literatury polskiej ‘Nowy Korbut’ na informacje o życiu Piotra Wężyka, wyliczenie jego utworów i opracowań na temat tego autora poświęciła niemal stronę1, co na przykład wynosi zaledwie dziesiątą część hasła poświęconego w Nowym Korbucie Piotrowi Skardze, ale wytrzymuje porównanie z miejscem poświęconym w tym kompendium wielu autorom, o których pamiętają tylko badacze literatury. Nie pominięto naszego autora w akademickim podręczniku literatury polskiej ani w poczytnym leksykonie; druki, które wyszły spod jego pióra notuje fundamentalna Bibliografi a polska.
A jednak wiedza o literackim dorobku Piotra Wężyka
Podstawą refleksji zaprezentowanej w niniejszym opracowaniu jest Ericha Fromma pojęcie biofilii – „to namiętna miłość do życia i wszystkiego co żywe; to pragnienie dalszego rozwoju odnoszące się tak do ludzi, jak i roślin, idei czy grup społecznych”. Artykuł ks. W. Woźniaka stanowi próbę ukazania charakteru biofilitycznego Ojca Świętego Jana Pawła II. Myśl ta została następnie podjęta przez prof. Leszczyńskiego i ks. Przesmyckiego. Także artykuł prof. Chmielewskiego, mimo że jest swoistym rejestrem, może wskazywać na elementy charakteru biofilitycznego. Ks. Waldemar Woźniak
NAKŁAD WYCZERPANY
Każdy, kto zetknie się z Panem Józefem jest pod wrażeniem jego pogody ducha i wręcz promieniującej od niego życzliwości i ciepła. Jest niezwykle ruchliwy i bardzo zaradny – przywodzi na myśl określenie „złota polska rączka”. Aż trudno uwierzyć, że w styczniu 2005 r. ukończył 80 lat. /.../ Niedawno ujawnił wobec przyjaciół jeszcze jeden niezwykły talent: Pan Józef pisze wiersze. Dobre, ciepłe, przepojone życzliwością i miłością do świata. Jak on sam.
Jerzy Kropiwnicki
Artykuły umieszczone w książce dostępne są w wersji elektronicznej:
http://thermo.p.lodz.pl/sacrum/
Myśl o wydaniu tej publikacji powstała w 1995 r. podczas katalogowania zbioru dyplomów pergaminowych, będących od czasów przedwojennych własnością Muzeum Diecezjalnego w Łodzi, przemianowanego następnie na Muzeum Archidiecezji Łódzkiej. Pergaminy, opisane ogólnie przed wybuchem drugiej wojny światowej przez ks. dr. Henryka Rybusa w „Ateneum Kapłańskim”, skatalogował w 1995 r. kustosz działu książki zabytkowej prof. Rafał Leszczyński, według zasad stosowanych przy takich dokumentach. Uznał, że warto udostępnić katalog w postaci drukowanej publikacji badaczom zainteresowanym zawartością kolekcji i zaproponował to dyrektorowi Muzeum Archidiecezji Łódzkiej, ks. kan. Jerzemu Spychale, który do oferty odniósł się bardzo przychylnie. Do udziału w tym przedsięwzięciu
„Mój rok” to kalendarz ścienny spełniający formalne wymogi książki. Jego atrakcją jest poezja Joanny Czajkowskiej i fotografie Iwony Paprotnej. Konstantynów Łódzki – miasto niskich podatków do niedawna miał opinię gminy przychylnej przedsiębiorcom. Teraz potwierdza się również, że nasze miasto jest przychylne poetom, artystom. Bernard Cichosz
NAKŁAD WYCZERPANY
1 września 1993 r. zainaugurowano nowy czterdziesty rok szkolny. Placówka otrzymała imię wielkiego Polaka i patrioty: Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego Prymasa 1000-lecia (tak dokładnie zapisano w akcie nadania imienia, chociaż późniejszy zapis na sztandarze jest inny). W uroczystości wzięli udział m.in. ówczesny marszałek Sejmu p. Wiesław Chrzanowski, arcybiskup łódzki Władysław Ziółek, przedstawiciele Ministerstwa Oświaty i Wychowania, władze oświatowe z Łodzi oraz władze Konstantynowa. Podczas uroczystości odczytano list Papieża Jana Pawła II, w którym chwalił trafność wyboru patrona oraz błogosławił uczniów i pracowników szkoły. Eugeniusz Workert
Konstantynów powstał na gruntach wsi Żabice Wielkie. Wzmianki o tych ziemiach, wówczas należących do książąt mazowieckich, pochodzą już z 1247 roku. Następna informacja jest z 1364 roku, kiedy były po raz pierwszy wymienione Żabice, a ich właścicielem był Mikołaj Żabic. W 1801 roku Żabice Wielkie wraz z wsią Srebrna kupił Mikołaj Krzywiec-Okołowicz, a następnie sprowadził do Żabic tkaczy (126 rodzin). W roku 1821 założył osadę Konstantynów, nazwaną tak na cześć Księcia Konstantego, brata cara Aleksandra Wielkiego. Konstantynów rozwijał się wtedy szybko i dynamicznie, o czym pisał również Stanisław Staszic w 1825 roku w swym raporcie do Rady Administracyjnej. Przemysław Krygier
Dzisiejsze podniosłe uroczystości kościelne bardzo trudno wyobrazić sobie bez pięknie zharmonizowanego dzwięku piszczałkowych organów. Dzisiejszy kształt organów został uformowany przez wiele stuleci. Zasady konstrukcji niewiele zmieniły się od starożytności. Ale ewolucja tego instrumentu trwa nieprzerwanie. Choć chętnie sięga się po wzory dawne, to również zastosowanie znajdują liczne wynalazki i ulepszenia techniczne (np. zastosowanie elektroniki). Nie zmienia się tylko sama zasada funkcjonowania organów - dźwięk powstający w piszczałce pod wpływem kierowanego do niej strumienia powietrza. Wynika z tego kilka faktów: każda piszczałka (będąca na dobrą sprawę oddzielnym instrumentem) wydaje tylko jeden dźwięk określonej barwy i wysokości. Uzyskanie wszystkich
Mój Konstantynów jest Łódzki. Bilety raczej są dokądś a nie skądś i w konkursach konstantynowskiego miesięcznika "Ex Libris 43bis" to właśnie one są wielkie, ale błędu w tytule książki nie ma. Dla niektórych poetów Konstantynów jest Wielki, bo tak adresowali listy do redakcji, która przyznaje im WIELKIE BILETY za najlepsze wiersze.
W Konstantynowie jest raj dla poetów. Mają oni możliwość publikacji w istniejącym już piętnaście lat wydawnictwie prasowym i książkowym. Jednorazowe nakłady tytułów książkowych osiągają
2 000 egzemplarzy, gazetowe - niekiedy przekraczają 5000.
WIELKI BILET to honorowa nagroda w corocznym konkursie PODRÓŻ POETYCKA. Dzięki popularyzacji tego współzawodnictwa przez Internet swoje prace każdego roku nadsyła kilkuset twórców,
Violetta Stasiak urodziła się 20 sierpnia 1972 roku w Łodzi. Jest osobą niepełnosprawną, uczęszcza na zajęcia do Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Spółdzielni Inwalidów „Zgoda” w Konstantynowie Łódzkim. Bieżący rok to Rok Osób Niepełnosprawnych. Placówki terapeutyczne przygotowują takie osoby do codziennych czynności życiowych. Ale życie to coś więcej. Osoby niepełnosprawne również tworzą - malują, rysują, piszą. Poezja Violetty Stasiak najlepiej dowodzi, że robią to dobrze. „Lilia”, bo takiego godła artystycznego najczęściej używa autorka, pisze swoje wiersze od blisko 10 lat. Wiele z nich było prezentowanych na wieczorach poetyckich, publikowanych w czasopismach („Integracja”, „Posłaniec”, „Ex Libris 43bis”). Violetta Stasiak należy
Krystyna Ciesielska-Tarkowska urodziła się i mieszka w Łodzi. Ukończyła Wydział Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Łódzkiego. W latach 1981-1995 przebywała w Danii. W tym okresie odbyła wiele podróży do: Ameryki Północnej, Australii, Afryki, Azji i krajów Europy. Tworzy od najmłodszych lat. Pisanie - istotna cząstka jej życia - to forma osobistej wypowiedzi o najważniejszych dla człowieka sprawach. Ma w dorobku trzy tomiki wierszy (w nawiasie rok wydania): „Okruchy z życia” I wyd. (1993), „Niepokój rozstań” (1994) i „Nabrzmiały czas...” (1999). Poezja tam zamieszczona pełna jest prostoty, ciepła, zadumy nad życiem i przemijaniem. Wzrusza szczerością uczuć, miłością do świata i ludzi. Drugie wydanie tomiku „Okruchy z życia” poszerzono o nowe
■ Redaktor naczelny: Bernard Cichosz
■ tel. 603 44 43 43 ■ 43bis@post.pl
Wydawnictwo powstało 13 grudnia 1989 roku z zamiarem wydawania (sub)lokalnej prasy w Konstantynowie Łódzkim. Pierwszym wydawanym tytułem były "WIADOMOŚCI - 43bis", potem na prasowym rynku Konstantynowa pojawiły się kolejne tytuły: "SUPLEMENT 43bis", "BIULETYN 43bis", "EKSPRES 43bis", "EX LIBRIS 43bis". To ostatnie pismo zainicjowało wiele lokalnych przedsięwzięć kulturalnych m.in. konkursy poetyckie. Publikacja wierszy nagrodzonych twórców nie ograniczyła się tylko do łamów gazet.
Wydanie debiutanckiego tomiku Joanny Czajkowskiej sprawiło, że WBC stało się oficyną edytującą książki. Wydawnictwo edytuje również widokówki - w Konstantynowie w bieżącej sprzedaży jest kilkanaście wzorów.
Wydawnictwo zachęca firmy i osoby prywatne do współpracy na rzecz miasta. Ich wspólny mecenat nad konstantynowską kulturą stwarza szansę konstantynowskim twórcom na artystyczny debiut i ciągły rozwój.
Bernard Cichosz
Dziennik „43bis”
Adres REDAKCJI i BIURA OGŁOSZEŃ:
ul. Sucharskiego 15/21
95-050 Konstantynów Łódzki
Wydawca i redaktor naczelny:
Bernard Cichosz, tel. 603 44 43 43
dyżur: pn. - pt. 17–21, sob. 11–15
(tel. 42 211 43 43, 42 211 18 16)
Konstantynowska prasa wydawana przez Bernarda Cichosza w wersji internetowej zaistniała w wakacje roku 1998 (www.polska.lex.pl./prasa/43bis).
Od maja 2000 roku pięć drukowanych tytułów (WIADOMOŚCI - 43bis, SUPLEMENT 43bis, BIULETYN 43bis, EX LIBRIS 43bis i EKSPRES 43bis) tego konstantynowskiego wydawcy miało już swoje miejsce w sieci pod aktualnym adresem www.43bis.media.pl. W Sądzie Okregowym w Łodzi dziennik "43bis" został wpisany do rejestru dzienników i czasopism pod numerem 704 w dniu 18.01.2002 r.
Od 24 października 2008 roku ten portal wygląda zupełnie inaczej aniżeli wcześniej. Nie jest on już internetową wersją pięciu drukowanych czasopism. Teraz „43bis” (www.43bis.media.pl) to autonomiczny internetowy dziennik. Wprawdzie portal zawiera i będzie zawierał teksty ze wspomnianych gazet (i odwrotnie), ale w zmienionym samoistnym układzie, jest więc samodzielnym pismem aktualizowanym na bieżąco (także w soboty i niedziele) z szybszą i obszerniejszą niż w gazetach drukowanych prezentacją kolorowych zdjęć.
Czytelnicy lokalnych gazet lubią o sobie przeczytać choćby tylko wzmiankę, ale o wiele większą satysfakcję sprawia im oglądanie na naszych łamach siebie lub kogoś bliskiego. W gazecie drukowanej ograniczona powierzchnia nie pozwala na publikację oczekiwanej przez czytelnika ilości zdjęć. Ta szansa pojawia się na łamach dziennika internetowego "43bis". Zdjęcia w prasie drukowanej wydawanej przez Bernarda Cichosza dokumentują lokalne wydarzenia z ostatnich lat w Konstantynowie Łódzkim. Tu w dzienniku internetowym, na tej stronie jest podobnie. Fotoreportaże uzupełniają opis zdarzeń. Na stronie określonej jako galeria znajdą się fotografie związane nie tylko z bieżącymi wydarzeniami.
Szybka i regularna aktualizacja dotyczy następujących stron: wiadomości i ogłoszenia. Inne - będą uzupełniane okolicznościowo.
Wielu zamiejscowym osobom, zwłaszcza łodzianom, Konstantynów Łódzki kojarzy się raczej z linią tramwajową (43BIS to numer linii łączącej te miasta już blisko sto lat). Dla konstantynowian "43bis" oznacza również tytuł konstantynowskiej gazety (WIADOMOŚCI - 43bis na rynku wydawniczym są obecne 20 lat). Ciekawostką jest jednak to, że kiedyś dzieci z konstantynowskiego przedszkola zapytane co to jest „43bis" prawie wszystkie, a było ich na spotkaniu blisko 50, odpowiedziały, że to „nasza gazeta", a żadne nie skojarzyło tego najpierw z tramwajem. Czyżby wszystkie dzieci jeździły tylko samochodami?
Bernard Cichosz
Wydawca i redaktor naczelny "43bis"
Rozpowszechnianie informacji zamieszczonych w naszym dzienniku "43bis" będzie mile widziane pod warunkiem podania źródła i adresu internetowego tego źródła (w internecie adres powinien być aktywny).