<BIAŁY KRZYŻ>
Krzysztof Klenczon napisał BIAŁY KRZYŻ w czasach cenzury.
Nie mówiąc nic dosłownie powiedział nam wszystko.
■ BIAŁY KRZYŻ to piosenką, którą Krzysztof Klenczon zaśpiewał, jaką ostatnią w swoim życiu. Bisował trzy razy.
15 września 2020 do obiegu zostały wprowadzone dwie kolekcjonerskie monety upamiętniające Krzysztofa Klenczona (14.01.1942-7.04.1981), polskiego kompozytora, wokalistę i gitarzystę muzyki rockowej. Monety ukazują się w ramach serii Historia Polskiej Muzyki Rozrywkowej.
Krzysztof miał 4 lata, kiedy jego ojciec, jako były żołnierz Armii Krajowej, został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. W oczekiwaniu na wyrok uciekł i ukrywał się przez 10 lat pod zmienionym nazwiskiem. Po odwilży politycznej wrócił do rodziny. Wówczas bardzo dużo czasu poświęcał 14-letniemu już Krzysztofowi. Przez wiele dni opowiadał mu o Armii Krajowej, o sobie. W hołdzie ojcu i innym Bezimiennym Bohaterom powstał BIAŁY KRZYŻ, legendarna piosenka Czerwonych Gitar. Wówczas (w roku 1968) zdziwienie budził brak ingerencji cenzury PRL, która nie pojęła, że piosenka jest hołdem dla Armii Krajowej (wszak w tekście nie było słów: Armia Krajowa).
Napisaną przez Janusza Kondratowicza i Krzysztofa Klenczona piosenkę BIAŁY KRZYŻ Czerwone Gitary, z czasem, śpiewały przy prawie całkowicie zgaszonych światłach. Wtedy na widowni na kilka minut zapadała cisza (wiele innych piosenek niemal zawsze wszyscy śpiewaliśmy razem, wspólnie z zespołem). Podczas wybrzmiewających ostatnich dźwięków BIAŁEGO KRZYŻA, punktowy reflektor wydobywał z mroku Klenczona, który kładł na scenie bukiet kwiatów.
Żona Alicja (Bibi) wspomina Krzysztofa (Niuńka): 25 lutego <1981> w klubie Milford <w Chicago> w polonijnej dzielnicy był koncert. Niuniek był przeziębiony, ale dochód był na szpital dziecięcy w Warszawie. Wystąpił po północy <był już 26.02.1981>. Na koniec śpiewał BIAŁY KRZYŻ. Bisował trzy razy. To była ostatnia piosenka, jaką zaśpiewał w życiu.
Bernard Cichosz
Autor: Janusz Kondratowicz
Kompozytor: Krzysztof Klenczon
Wykonanie oryginalne: Czerwone Gitary
BIAŁY KRZYŻ
Gdy zapłonął nagle świat,
Bezdrożami szli
Przez śpiący las.
Równym rytmem młodych serc
Niespokojne dni
Odmierzał czas.
Gdzieś pozostał ognisk dym,
Dróg przebytych kurz,
Cień siwej mgły...
Tylko w polu biały krzyż
Nie pamięta już,
Kto pod nim śpi...
Jak myśl sprzed lat,
Jak wspomnień ślad
Wraca dziś
Pamięć o tych, których nie ma.
Żegnał ich wieczorny mrok,
Gdy ruszali w bój,
Gdy cichła pieśń.
Szli, by walczyć o twój dom
Wśród zielonych pól –
O nowy dzień.
Jak myśl sprzed lat,
Jak wspomnień ślad
Wraca dziś
Pamięć o tych, których nie ma.
Bo nie wszystkim pomógł los
Wrócić z leśnych dróg,
Gdy kwitły bzy.
W szczerym polu biały krzyż
Nie pamięta już,
Kto pod nim śpi...
W szczerym polu biały krzyż
Nie pamięta już,
Kto pod nim śpi...
■ Redaktor naczelny: Bernard Cichosz
■ tel. 603 44 43 43 ■ 43bis@post.pl